Kuchnia z jadalnią

Odpowiedz

Kod potwierdzający
Wprowadź kod dokładnie tak, jak jest wyświetlony na obrazku. Wielkość znaków nie ma znaczenia.
Emotikony
:D <lol> :-? :shock: ;( :oops: :roll: :arrow: <ksiezyc> <pliss> <sex> <pa> <tuli> <aniolek> <jupi> <bocian> <buziak> <diabel> :00: :05: :30: <amor> <malzenstwo> <devil> <hehehe> :** <zdrowko> <foch> <kapiel> <pada> <mc> ;D :> :what: :sad: :hah: :x :zzz: :? :o :hihi: 8/ :razz: :foch: :*
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Kuchnia z jadalnią

autor: Lynn Sanders » 27 sty 2011, 12:36

Schowałam jedzenie do lodówki i poszłam na strych.

autor: Lynn Sanders » 16 sty 2011, 09:53

Weszłam do kuchni i umyłam ręce. Zaczęłam przygotowywać coś do jedzenia.

autor: Lynn Sanders » 01 sty 2011, 14:40

Po jakimś czasie Frank był już ze mną. Przygotowaliśmy świąteczne posiłki.

autor: Lynn Sanders » 01 sty 2011, 14:39

Wyszłam z kuchni i zadzwoniłam po opiekunkę, żeby przyprowadziła Franka.

autor: Savanah Spencer » 27 gru 2010, 23:09

Powiedzmy że w końcu poszłam od Lynn...

/jak cos to wiesz Wigilia te sprawy powiedzmy ze uzgodniłyśmy to i owow :)

autor: Savanah Spencer » 27 gru 2010, 18:52

-Za sukces! - dodałam i upiłam wina.-Idziesz na tą miastową wigilię? - spytałam

/w kalendarzu

autor: Lynn Sanders » 27 gru 2010, 18:45

- Nasze zdrowie - powiedziałam i stuknęłyśmy się kieliszkami.

[nie, a gdzie to jest napsiane ?]

autor: Savanah Spencer » 27 gru 2010, 18:37

-No..pożyjemy zobaczymy.A jak nie to same będziemy musiały się tym zając - zaśmiałam się.

/czytałaś ze juz niby aresztowali Lo itp?

autor: Lynn Sanders » 27 gru 2010, 18:29

- Dobrze w takim razie odpuść to sobie - powiedziałam - ciekawe czy Detta odpisze ...

autor: Savanah Spencer » 26 gru 2010, 13:47

Kiedy usłyszałam, że wspomniała w tym liście o mnie aż mnie zatkało.Kiedy się nieco otrząsnęłam z tego "szoku" wzięłam od niej zdjęcia i spojrzałam jak t cała Brooke wygląda.-Powiem, że brałam udział w jednym z jej pokazów w Nowym Jorku.Nie dziwne, że mnie może nie pamiętać bo było sporo dziewczyn - kiwnęłam głową.-Ale...zakładam, że ona pewnie powie, że mnie nie zna i pierwszy raz widzi na oczy.Więc upierając się raczej dziwne by było przy mojej wersji, że pewnie nie pamięta mnie to dziwne by było, ze mi o nich wspominała - powiedziałam

autor: Lynn Sanders » 26 gru 2010, 11:29

- Enrique jest ojcem mojego dziecka. A Brooke nie kocha Mila, chciałam ich tylko skłócić... Zapomniałabym Ci powiedzieć, że wspomniałam w tym liście o Twoim romansie z Milem. Jeśli Lois lub Milo spytają Cię o to, musisz udawać, że znasz Brooke Davis - powiedziałam i wyciągnęłam z torebki materiały i zdjęcia Brooke, które znalazłam w internecie - Możesz powiedzieć, że się poznałyście gdzieś, opiekowałaś się jej córką Angie lub miałaś coś wspólnego z jej kolekcjami. A możesz też powiedzieć, że wspominała coś o Milu i Lois.

autor: Savanah Spencer » 26 gru 2010, 02:15

-Enrigue? A czemu to od niego zależy aby to był twój bank? - zdziwiłam się.-Brooke?To ta co byłaś u niej? Z samem, tak?Ona tez się kocha w Milo?

autor: Lynn Sanders » 26 gru 2010, 02:04

- Tak, jeśli Enrique uzna mojego syna, to bank będzie należał do mnie - powiedziałam - ale nie mam już na to wiele czasu. Jest jeszcze jedna sprawa ... Milo dostał list miłosny od Brooke, więc pewnie teraz nie będą się zbytnio dogadywać z Lois.

autor: Savanah Spencer » 26 gru 2010, 02:02

-No tak, jestem twoja przyjaciółką.Ale nie toleruje kłamstwa więc... - uśmiechnęłam się lekko skinąwszy głową.-W zasadzie to dziś byłam pierwszy dzień.Jakoś przeżyłam.. - zaśmiałam się.-Zobaczymy co dalej.A ty faktycznie pracujesz w tym banku?

autor: Lynn Sanders » 26 gru 2010, 01:53

Zaśmiałam się - Nie musisz nic robić, oprócz tego, co do tej pory. Teraz jestem już pewna, że mam w Tobie przyjaciółkę. A jak Ci się pracuje u Mila ?

Na górę