Wejście/Wyjście/Hol

Odpowiedz

Kod potwierdzający
Wprowadź kod dokładnie tak, jak jest wyświetlony na obrazku. Wielkość znaków nie ma znaczenia.
Emotikony
:D <lol> :-? :shock: ;( :oops: :roll: :arrow: <ksiezyc> <pliss> <sex> <pa> <tuli> <aniolek> <jupi> <bocian> <buziak> <diabel> :00: :05: :30: <amor> <malzenstwo> <devil> <hehehe> :** <zdrowko> <foch> <kapiel> <pada> <mc> ;D :> :what: :sad: :hah: :x :zzz: :? :o :hihi: 8/ :razz: :foch: :*
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Wejście/Wyjście/Hol

autor: John Hemsworth » 07 kwie 2013, 20:22

John siedział nieobecny nie zwracając uwagi na cuchnący odór zgliszcz, oraz odgłosy obecnych gapiów. błyski fleszy i ich dźwięki.Dopiero, gdy Chloe podeszła do niego podniósł głowę.Zrozumiał wszystko co powiedziała, mimo tego lekkiego szoku, który dalej go trzymał.
-Tak, możemy jechać.-odpowiedział krótko i powoli wstał.Chwycił Chloe automatycznie już bardziej za rękę i poszli do samochodu.Chloe oczywiście prowadziła.Pojechali do niej.

autor: Chloe Hemsworth » 07 kwie 2013, 20:18

Chloe rozmawiała ze strażakami i policjantami ale kątem oka obserwowała John'a. Było jej przykro gry na niego patrzyła, jednak skupiała się na rozmowie z mężczyznami. Przytakiwała, a czasami mówiła, że nie zna odpowiedzi na pytanie. Takie zdarzenie nie obędzie się bez prasy. Od razu przed resztką domu pojawili się paparazzi. Chloe ustaliła z policjantem, że gdy z John'em już będzie wszystko ok, to zjawią się na policji aby złożyć zeznania
- John.. - zaczęła Chloe podchodząc. - Chodź. Jedziemy do domu. - powiedziała do niego kucając. - Nie będziemy tutaj siedzieć, bo to nie ma sensu. - wyjaśniła powoli. - Gdy policja się czegoś dowie, zadzwoni do nas. Możemy jechać? - zapytała patrząc na niego.

autor: John Hemsworth » 07 kwie 2013, 20:12

-Tak rozumiem.-powiedział nieco podłamany i tak jakby nieobecny.Myślał i to cholernie intensywnie.Nie powiedział nic więcej, tylko ponownie schował głowę w dłoniach.

Dalej przed domem stała grupa strażaków a zaraz obok dwóch policjantów, którzy najwyraźniej pisali coś ala protokół, taki wyjściowy z którego powstanie ten główny.

autor: Chloe Hemsworth » 07 kwie 2013, 20:03

-Dobrze.Dziękuję.Przepraszam.-powiedział kolejno słowa i oparł łokcie na kolanach a w dłoniach schował twarz.
Chloe ukucnęła przy nim.
- John...- objęła go. - Nie masz za co dziękować, ani za co przepraszać. - mówiła do niego stanowczym głosem. - Poradzimy sobie, rozumiesz? - podniosła mu głowę żeby spojrzał na nią. - Damy sobie radę. - powtórzyła. - Zaufaj mi. Wszystko będzie dobrze. - pocałowała go w czoło. - Zaraz wracam. Nie rób nic głupiego. - wstała i poszła porozmawiać z policjantami i strażakami.

autor: John Hemsworth » 07 kwie 2013, 19:59

John bardzo szybko i nierównomiernie oddychał.Wszystkie oryginały umów, papierów, akty własności.Wszystko spłonęło.Co prawda miał banku kserokopie.Wiadomo na wszelki wypadek, ale nie myślał o takim wypadku.
-Jaa... ja nie wiem co zrobić.-powiedział i zrezygnowany usiadł na krawężniku.Nie wiedział sam co ma powiedzieć.Nie myślał jasno.Najchętniej wyrwałby węża strażakowi i sam gasił pożar.Usiadł bo nie chciał zrobić czegoś głupiego.Jak tak usiadł, po chwili złapał oddech i zaczął jaśniej myśleć.
-Dobrze.Dziękuję.Przepraszam.-powiedział kolejno słowa i oparł łokcie na kolanach a w dłoniach schował twarz.

autor: Chloe Hemsworth » 07 kwie 2013, 19:48

Chloe wyszła z samochodu zamykając go. Szła z John'em za rękę. Chciała go jakoś wesprzeć, choć sama nie wiedziała jak ma to zrobić.
-Proszę mnie przepuścić!To mój dom!-warknął na policjanta i mimo, że ten próbował go powstrzymać wdarli się dalej.
Chloe rzuciła w stronę tylko "przepraszam". Rozumiała, że John jest zdenerwowany dlatego też go nie uspokajała.
-Jak to się stało?-zapytał pierwszego napotkanego strażaka.
-A jakieś spięcie w instalacji podobno.-strażak odżekł olewająco, a John tylko złapał się za głowę
-Jasna cholera!-krzyknął wnerwiony, nie wiedział co ma zrobic.Był jak dziecko we mgle.

-John... - zaczęła kładąc mu dłoń na barku. - Nie wiem co mam Ci powiedzieć. - głaskała jego ramię. - Zamieszkamy u mnie... - mówiła cicho i spokojnie. - Pozwól, że ja porozmawiam z policją, dobrze? - spojrzała na niego. Chciała aby patrząc na nią się uspokoił. Chciała mu pokazać swoim zachowaniem, że mimo tego, że dom się spalił, on ma w niej wsparcie.

autor: John Hemsworth » 07 kwie 2013, 19:41

Przyjechali na miejsce zdarzenia.Chloe prowadziła bo faktycznie John nie był w stanie prowadzić.Ręce mu się trzęsły ze złości.Podjechali po dom, gdzie była już straż pożarna i policja, a także wielu gapiów.
John czym prędzej wyszedł z samochodu zabierając ze sobą Chloe i przedarli się przez tłum gapiów.Dotarli do policjanta który odgradzał miejsce zdarzenia.
-Proszę mnie przepuścić!To mój dom!-warknął na policjanta i mimo, że ten próbował go powstrzymać wdarli się dalej.
-Jak to się stało?-zapytał pierwszego napotkanego strażaka.
-A jakieś spięcie w instalacji podobno.-strażak odżekł olewająco, a John tylko złapał się za głowę
-Jasna cholera!-krzyknął wnerwiony, nie wiedział co ma zrobic.Był jak dziecko we mle.

autor: John Hemsworth » 07 kwie 2013, 19:22

Po ładnych trzydziestu minutach, gdy dym si bardzo rozrósł, tak jak i ogień jedna z sąsiadek zadzwoniła do straży pożarnej.Straż przyjechała jak tylko najszybciej mogła, ale... za późno by uratować cokolwiek z dorobku Johna.Po prawie godzinie walki z ogniem pożar został ugaszony.Straż ustaliła czyj to dom i zadzwonili do właściciela.

autor: Julia Grace » 07 kwie 2013, 19:02

Oczywiście, że nie przyjechała tutaj swoim subaru. Przefarbowała się znów na brąz, bo zawsze się farbuje kiedy ma w planach zmianę miejsca pobytu. Widziała Johna z tą swoją lafiryndą i była wkurzona w pełni, że ona się przed nim otwierała, a ten nawet się do niej nie odezwał tylko znalazł sobie nową i jeszcze ją zabrał na wypad za granicę. Chuj! W sumie przyszła sobie tutaj pieszo. Znała plany Johna na dzisiejszy dzień, byli za wzgórzu więc miała trochę czasu. Uważając czy nikt jej nie obserwuje, zwinnie przelazła przez płot i weszła do jego willi. Jak na tak dobrze wyposażoną, miała słabe alarmy. Oczywiście Jula miała na rękach rękawiczki, nie miała zamiaru wylądować w pierdlu, chociaż pewnie udałoby jej się z tego wykręcić, ale szkoda fatygi i godności. Tup tup tup, pozwiedzała troche jego mieszkanie i weszła do sypialni
- huhu...gorące łoże Johna, żałosne! - warknęła i co? Wyjęła z czujników dymu na całym piętrze baterie i powkładała wyczerpane. Zrobiła spięcie bo co będzie strażaków naprowadzać na "podpalenie"? Przypadkowe zwarcie instalacji i tyle. Łóżko zajęło się szybko ogniem, a Jula wyszła spokojnie z domu. Skoro alamry były wyłączone to ogień miał spoooro czasu. Rozejrzała się po okolicy, chciała trochę popatrzeć na ogień, ale nie miała skąd :( Cóż, poszła na następną ulicę i tam dopiero wsiadła w taksówkę i pojechała.

autor: John Hemsworth » 04 kwie 2013, 14:56

Niedługo się przekonamy :)
-Wiem, że to nieprawdopodobne, ale tak jest.-zaśmiał się delikatnie, dźwięcznie.
-A czego chcesz się napić?-zapytał i wprowadził ją do salonu gdzie otworzył barek z rożnymi trunkami
-Poza tym, w każdym momencie możemy jeszcze zatańczyć.-w salonie mogła zobaczyć bardzo dobrej jakości sprzęt grający i kilka porozstawianych w różnych miejscach głośników.Uwielbiał słuchać muzyki klasycznej, a jak już słuchać to tak by dom drżał.

/Może przejdźmy do salonu

autor: Chloe Hemsworth » 04 kwie 2013, 14:43

Właściwej osoby?hm...ciekawe kim ta osoba będzie.
-Nie uwierze w to.taka osoba jak ty? Niemożliwe.-dodała z uśmiechem
- No więc, spacer zaliczony, rozmowa też...Masz może coś do picia? - Zapytała. - Zaprosiles mnie to mam nadzieję że masz pomysł co będziemy robić, bo jak wiesz że nie lubię się nudzić...-usmiechnela się

autor: John Hemsworth » 04 kwie 2013, 13:33

-Dziękuję.Cieszy mnie to.-odpowiedział krótko i dyplomatycznie.
Spojrzał na nią z lekkim uśmiechem na twarzy.
-Nie każdą, poza tym nie za wiele jest tych zdobyczy.-może i był przystojny, bogaty i tak dalej, ale często nie miał czasu na flirt.Choć postanowił to zmienić bo czuł się zbyt samotny.Miał już prawie wszytko to czego chciał prócz jednej rzeczy, a właściwie osoby.

autor: Chloe Hemsworth » 04 kwie 2013, 12:35

Gdy Chloe została wpuszczona pierwsza ładnie podziękowała. Weszła do domu i usmiechnela się.
- Ładnie tu masz-powiedziała zachwycona domem. - Podoba mi się, - usmiechneła się.
Nagle stanęła naprzeciwko niego,dosyć blisko i powiedziała - Każda zdobycz tu przyprowadzasz...?-zapytała
Musiała o to zapytać,nie mogła się powstrzymać. Była bardzo ciekawa co odpowie

autor: John Hemsworth » 04 kwie 2013, 09:04

Powoli bez przeszkód zdołali dotrzeć do rezydencji Johna.Droga przeminęła na rozmowie, żartach i komplementach. John otworzył bramkę do posiadłości i wpuścił jako pierwszą Chloe.
-Jesteśmy na miejscu.-uśmiechnął się lekko i prowadził ją dalej.Po chwili dotarli do frontowych drzwi.Posiadłość była z zewnątrz oświetlona ogrodowymi lampami.
Wyciągnął klucze do domu z kieszeni marynarki i powoli je otworzył.Ponownie wpuścił ją do środka a światło w wejściu zapaliło się samo automatycznie.
-Rozgość się.-zamkną za nimi drzwi, gdy weszli do środka.

autor: Julia Grace » 27 mar 2013, 22:11

- to zdążę się pożegnać - uśmiechnęła się. Patrzyła jak szedł do domu i gdy był przed drzwiami zatrąbiła całkiem mocno, a później pomachała mu łapką i odjechała z piskiem opon.

Na górę