autor: Ninja » 28 lip 2013, 14:43
Ninja schodził po schodach na bosaka (czemu? sam nie wiedział), więc nie było go słychać. Zatrzymał się nagle, będąc na półpiętrze i cofnął się, wystawiając ino głowę między barierki. Zamrugał parę razy oczami jak popapraniec, bo nie był pewien, czy to co brał nie poszło mu na oczy ale po sekundzie kolesia wcięło do pokoju. Zszedł wtedy na tamtejsze piętro pod drzwi młodego. Rozejrzał się po korytarzu, po czym zbliżył ucho, próbując podsłuchać i usłyszał... ciszę. Dopiero teraz ze wzrokiem w podłogę kapnął się, że nie ma butów. Wziął ucho od drzwi i odwrócił się tyłem do nich. Energicznie poruszał palcami u stóp, przyglądając się im w skupieniu.
Ninja schodził po schodach na bosaka (czemu? sam nie wiedział), więc nie było go słychać. Zatrzymał się nagle, będąc na półpiętrze i cofnął się, wystawiając ino głowę między barierki. Zamrugał parę razy oczami jak popapraniec, bo nie był pewien, czy to co brał nie poszło mu na oczy ale po sekundzie kolesia wcięło do pokoju. Zszedł wtedy na tamtejsze piętro pod drzwi młodego. Rozejrzał się po korytarzu, po czym zbliżył ucho, próbując podsłuchać i usłyszał... ciszę. Dopiero teraz ze wzrokiem w podłogę kapnął się, że nie ma butów. Wziął ucho od drzwi i odwrócił się tyłem do nich. Energicznie poruszał palcami u stóp, przyglądając się im w skupieniu.