Kuchnia

Odpowiedz

Kod potwierdzający
Wprowadź kod dokładnie tak, jak jest wyświetlony na obrazku. Wielkość znaków nie ma znaczenia.
Emotikony
:D <lol> :-? :shock: ;( :oops: :roll: :arrow: <ksiezyc> <pliss> <sex> <pa> <tuli> <aniolek> <jupi> <bocian> <buziak> <diabel> :00: :05: :30: <amor> <malzenstwo> <devil> <hehehe> :** <zdrowko> <foch> <kapiel> <pada> <mc> ;D :> :what: :sad: :hah: :x :zzz: :? :o :hihi: 8/ :razz: :foch: :*
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Kuchnia

autor: Lily Collins » 26 sty 2016, 21:33

- Właściwie to masz rację - przyznałam uśmiechając się do niego gdy mówił o prywatności
- Jasne , to chodzmy - odpowiedziałam odkładając talerzyki do zlewu i ruszyliśmy w stronę jego pokoju

autor: Josephine Morgan » 26 sty 2016, 20:59

-wiadomo , że wygodniej jest gdzie nie trzeba przejmować się rachunkami , ale zdecydowanie coraz bardziej przekonuję się , że wolę płacic i mieć prywatność -powiedziałem i też skończyłem jeść naleśniki.
-to co zbieramy się do mojego pokoju?

autor: Lily Collins » 25 sty 2016, 22:44

Westchnęłam sobie bo Miles wcale mnie nie rozumiał
- Martwienie się nie oznacza że nie jestem samodzielna - odpowiedziałam i spojrzałam na niego marszcząc lekko czoło
- On ma swoje życie ja też a jeśli chodzi ci o mieszkanie dla siebie to może wkrótce się wyprowadzę w sumie dlatego podjęłam się pracy żeby sobie odłożyć trochę pieniędzy - stwierdziłam z przekonaniem
- No tak wiadomo że lepiej będziesz się czuł w swoim mieszkaniu gdzie będziesz robił co ci się podoba - powiedziałam z uśmiechem już kończąc zajadać naleśnika

autor: Josephine Morgan » 24 sty 2016, 22:47

-wiesz już czas się usamodzielnić Kochana -powiedziałem i uśmiechnąłem się.
- w sumie zrobiłas już krok w tym kierunku , dostałaś pracę ... Twój ojciec powinien mieć swoje życie a Ty swoje -powiedziałem i uśmiechnąłem się.
-sam też planuję wynieś się na swoje , jestem w trakcie szukania jakiegoś mieszkania do wynajęcia , wiesz wolę być na swoim , tu ni jest źle ale np odpada zrobienie imprezy dla znajomych -powiedziałem

autor: Lily Collins » 24 sty 2016, 22:38

- Nie o to mi chodziło .. tylko o to że się o niego martię - odpowiedziałam
- O jego zdrowie - powiedziałam
- W każdym razie i tak jestem bardzo wdzięczna za jego pomoc i rady które mi dawał dotyczące mojej książki - powiedziałam z uśmiechem kończąc jeść swojego naleśnika i popijając sok

autor: Josephine Morgan » 24 sty 2016, 21:47

-też jak sobie nie kupię czegoś do jedzeni to nie będę miał więc nie różnię się tak bardzo od Ciebie , tylko ja sam sobie nie gotuję -powiedziałem i spojrzałem na nią
-szkoda mi na to czasu -zdecydowanie wolałem poświęcać czas na naukę lub pracę niż siedzenie w garach.
-nie masz tej pewności więc po co tak mówić -powiedziałem oczywiście mówiłem o książce jej ojca.

autor: Lily Collins » 21 sty 2016, 21:33

-To wtedy wygodnie masz - przyznałam
- Ja jak sama sobie nie ugotuję lub czegoś nie kupię to sam z siebie obiad się nie zrobi - zaśmiałam się
- Mój tato już jest stary i raczej jest zbyt zmęczony by cokolwiek ugotować bo siedzi i pracuje nad nową książką - powiedziałam
- Chociaż wątpię że ją w ogóle skończy - powiedziałam zmartwionym głosem i skubnęłam kawałek naleśnika. Spojrzałam na Milesa bo nie chciałam o tym rozmawiać

autor: Josephine Morgan » 21 sty 2016, 20:54

-szczerze to rzadko to robię i nie wiem czy można nazwać to gotowaniem -zaśmiałem się.
-zazwyczaj w domu jest Beca , albo kobieta mojego wujka i obiad jest gotowy więc nie muszę się wysilać , ale często też jadam na mieście -powiedziałem i wcinałem naleśnika.
-nie mam czasu na takie rzeczy i chyba cierpliwości jeśli chodzi o czytanie przepisów i odmierzanie wszystkiego -zaśmiałem się

autor: Lily Collins » 21 sty 2016, 15:26

Uśmiechnęłam się do niego
- Bardzo się cieszę że ci smakuje - powiedziałam i dalej jadłam swojego naleśnika
- Zazwyczaj jadam coś na mieście , ale czasami zdarza mi się coś ugotować - odpowiedziałam
- Mojemu tacie zawsze smakują moje dania - przyznałam szczerze
- No a jak z tobą ? Pewnie nic nie gotujesz skoro oddałeś kuchnie w moje ręce - zaśmiałam się

autor: Josephine Morgan » 20 sty 2016, 21:55

Wcinałem naleśnika, a kiedy przełknąłem spojrzałem na dziewczynę.
-jest pyszne -powiedziałem z czarującym uśmiechem , nawet nie wiedziałem , że byłem głodny.
-często gotujesz w domu?-spytałem

autor: Lily Collins » 20 sty 2016, 10:07

- To tylko proste danie. Jak jajecznica. - porównałam.
- O zdecydowanie podoba mi się ten pomysł - odpowiedziałam z uśmiechem i usiadłam przy niewielkim stole. Przysunęłam talerz do siebie gdy Miles odłożył je na stół. Miałam nadzieję że będzie mu smakowało
- No to smacznego - powiedziałam z uśmiechem i zaczęłam jeść swój kawałek naleśnika. Według mnie nie było nawet takie złe. Spojrzałam na Milesa z obawą.

autor: Josephine Morgan » 19 sty 2016, 12:37

Patrzyłem na dziewczynę i się uśmiechałem , zdecydowanie ja nie mam talentu kulinarnego.
-szybko Ci to poszło-zaśmiałem się.
-myślę , że tu będzie nam wygodniej , a później pójdziemy do mnie do pokoju mogę włączyć jakiś film czy coś -powiedziałem do dziewczyny

autor: Lily Collins » 19 sty 2016, 12:10

- Nie , to co mi dałeś wystarczy - odpowiedziałam z uśmiechem
- Mam nadzieję że będzie ci smakować - powiedziałam i zawijałam już naleśniki które były nadziane kurczakiem , już pokrojonym pomidorem , papryką i ogórka. Położyłam wszystko na talerzyki i podałam Milesowi. Uśmiechnęłam się do niego
-To jemy tutaj ?- spytałam

autor: Josephine Morgan » 18 sty 2016, 22:38

-mogą być jakieś warzywa -powiedziałem i podszedłem do lodówki , wyciągnąłem to co było.
-mam nadzieje , że może być?-spytałem podając jej paprykę , pomidora i ogórka.
-coś jeszcze ?-spytałem i podszedłem do dziewczyny.
-pachnie rewelacyjnie -uśmiechnąłem się od ucha do ucha.

autor: Lily Collins » 18 sty 2016, 22:24

- Dziękuję-powiedziałam z uśmiechem gdy podał mi resztę składników. Zaczęłam kroić kurczaka i posypywać go przyprawą. W tym czasie zaczęłam smażyć naleśniki , przewracając je co jakiś czas by się nie spaliły , i gdy pokroiłam już kurczaka posypanego przyprawą też dałam go na patelnię przypiekając lekko.
- Będziesz chciał do tego jakiegoś pomidora , paprykę lub inne warzywo jakie lubisz? - spytałam bo sam kurczak w naleśniku to tak trochę by było za suche. Napiłam się soku w oczekiwaniu na odpowiedz

Na górę