Pomieszczenie dyżurne

Odpowiedz

Kod potwierdzający
Wprowadź kod dokładnie tak, jak jest wyświetlony na obrazku. Wielkość znaków nie ma znaczenia.
Emotikony
:D <lol> :-? :shock: ;( :oops: :roll: :arrow: <ksiezyc> <pliss> <sex> <pa> <tuli> <aniolek> <jupi> <bocian> <buziak> <diabel> :00: :05: :30: <amor> <malzenstwo> <devil> <hehehe> :** <zdrowko> <foch> <kapiel> <pada> <mc> ;D :> :what: :sad: :hah: :x :zzz: :? :o :hihi: 8/ :razz: :foch: :*
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Pomieszczenie dyżurne

autor: Matt Dawson » 12 wrz 2013, 17:46

Victor przyjechał na posterunek policji jak najszybciej po telefonie od Juli.Złamał pewnie wszystkie przepisy jakie po drodze mógł złamać, pewnie też zaparkował na miejscu dla inwalid bo innego nie było, a co, bad ass xD
Podszedł do dyżurki i zapukał do szybki.
Ktoś wyjaśnił mu zytuację nie zdradzając szczegółów i Victor wkurwiony i jednocześnie załamany wyszedł z posterunku policji i pojechał do domu.

autor: Savanah Spencer » 10 wrz 2013, 17:34

W końcu sie pojawiłem.Podeszłem do lady i wydali mi moje rzeczy cos tam podpisałem.-Idziemy sta..jak najszybciej.. - powiedziałem do dziewczyn.A Sam pocałowałem, że była tu i walczyła o mnie xD Poslzismy do wyjścia

autor: Maggie » 10 wrz 2013, 17:32

Sam się ucieszyła, ze nie będzie z tym żadnych problemów i czekała na swojego chłopaka. Miała nadzieję, ze tam w celi mu nic nie zrobili.

autor: Savanah Spencer » 10 wrz 2013, 17:27

-hmm...no dobra..Tym razem chyba moge przymknąc na to oko skoro stanął w obronie dziewczyny.Czekajcie tu..zaraz go wypuszczę - powiedziałam i poszłam do celi

autor: Maggie » 10 wrz 2013, 17:14

- Za bójkę - przyznała Sam, bo policji nie nalezy okłamywać xD - Chłopak którego zamknęli razem z nim uderzył Rachel - wskazała na dziewczynę - Więc Ben chciał ją obronić... - wyjaśniła

autor: Savanah Spencer » 10 wrz 2013, 17:06

Ryan nic nie powiedział tylko sie głupio uśmiechnął i se poszedł bo go wezwali.-Hmm..rozkoszy? - zdziwiłam się.-Jasne, że może tlyko..nie rozumiem za co w ogole go Ryan zamknął? - zaptałam

autor: St.Berry » 10 wrz 2013, 16:54

- Wspominał coś o rozkoszy - wtrąciła się - To wszystko moja wina. Bronił mnie przed... napastowaniem więc... Czy nie może zostać zwolniony?? - zapytała

autor: Savanah Spencer » 10 wrz 2013, 16:39

Spojrzałam na dziewczynę.-Hmm..żarty? - zmarszczyła brwi.-W jakim sensie?I za co został zamknięty? - dopytywałam by sie rozeznać w temacie

autor: Maggie » 10 wrz 2013, 16:35

Sam postanowiła się w końcu odezwać xP
- Zamknęliście mojego chłopaka i przyjechałyśmy go wyciągnąć a pan policjant - spojrzała z wyrzutem na Ryana - robi sobie z nas żarty - powiedziała. Mogłaby o tym artykuł napisać <3
I była wściekła na Courtney bo to wszystko jej wina.

autor: Savanah Spencer » 10 wrz 2013, 16:25

Przyszłam do dyżurki bo widziałam,że tu jakis tłok.-Witam..co sie tu dzieje? - zapytałam miło i spojrzałam po wszystkich..dziewczynach i Ryanie

autor: St.Berry » 09 wrz 2013, 22:23

- Co?? - spojrzała na niego z niedowierzaniem - Chcę rozmawiać z pana przełożonym - powiedziała, no bo sobie z niej żarty robił a ona tak na poważnie - I nawet nie ważcie się mu cokolwiek zrobić - dodała naburmuszona.

autor: Joel Goran » 09 wrz 2013, 22:21

Ryan miał niezłą polewkę dzisiejszego wieczoru, więc spojrzał na dziewczynę - wiesz Twój brat obraził policjanta na służbie, więc nie ma zmiłuj musi odbębnić swoje 10 minut z moim koleżką bo on bardzo dawno nie był w związku i obecnie Twój krewniak mu sie bardzo spodobał

autor: St.Berry » 09 wrz 2013, 22:14

- Wypuść... - przystopowała i spojrzała na niego marszcząc brwi - Co?? - bo może go źle usłyszała?? - Co mam zrobić żebyście go wypuścili?? - zapytała i czekała na konkrety.

autor: Joel Goran » 09 wrz 2013, 22:13

Przyszedł tu Ryan i spojrzał na dziewczynę - brata?? - zaśmiał sie bo widział, że to kit - Twój BRAT własnie dostał 48h rozkoszy w naszym przytułku dla niegrzecznych chłopców

autor: St.Berry » 09 wrz 2013, 22:02

Courtney wbiegła na posterunek a Rachel za nią. Dojechała do nich też Sam. Podeszła do policjanta w dyżurce.
- Przywieziono tu... mojego brata - powiedziała, bo nie wiedziała czy to jak w szpitalu nic jej nie powiedzą czy coś - Co z nim?? To wszystko moja wina, wypuście go - zaczęła gadać, bo teraz się źle czuła, ze Ben jest w areszcie przez nią :(

Na górę