Salon

autor: **Savanah Spencer** » 29 paź 2014, 22:13

Ness wróciła do siebie.rozpakowała się a potem troche zdrzemnęła bedac w sumie złą na siebie.Była w okropnym nastroju.Wiedziała, że źle zorbiła i było jej z tym cięzko.Z jednej strony chciała sie przyznać Wrenowi ale z drugiej nie chciała go ranić i stracić, eh.. no coz..stwierdzila, że poki nie pogada z Noah to nie pwie Wrenowi.Ale zadzowbiła do niego, do Wrena

autor: **Lucas** » 07 paź 2013, 00:01

Wszedłem do salonu i zobaczyłem śpiąca Ness, usmiechnałem się widząc jej słodką i piekna buxke. Wyłaczyłem TV i podszedłem do niej... wziąłem ją na raczki pogasiłem tu wszystko i poszedłem z nia na rączkach do sypialni

autor: **Savanah Spencer** » 06 paź 2013, 23:22

No to jak oni wyszli to poszłam umyć kieliszki..powkładac do szafek czy tam lodówki to co kupił Wren a potem wróciłam do salonu.Połozyłam sie na kanpie i włączyłam sobiecos w tv..no ale za dugo nie wytrzymałam i z racji tego, że jednak wypiłam to poowe winka to mi sie usneło

autor: **Gość** » 04 paź 2013, 22:36

Pożegnałam się z przyjaciółką wzięłam swoją torebkę i razem z Wrenem poszliśmy do wyjścia.

autor: **Savanah Spencer** » 04 paź 2013, 22:34

-No tak..to oboje mieszkacie na plazy..ciekawe czy daleko od siebie - powiedziałam wesoło zastanawiając sie nad tym.-Wow..az tyle miejsc...o..Chicago! Wren..to tak jak ty - powiedziałam patrząc na nich oboje.Tez dopiłam wino i odstawiłam pusty kieliszek. - No tak..a ja chętnie to cos w zamian dam mu - puściłam mu oczko. - jasne..weź..leżą na pólce w przedpokoju - powiedziałam

autor: **Lucas** » 04 paź 2013, 22:31

- Dobra domki na plaży... fajna rzecz - powiedziałem i wstałem - tak tak jak facet chce coś w zamian - pogroziłem jej palcem - odwiozę ja do niej i wracam powiedziałem do Ness i dałem jej buziaka - wezme Twoje klucze by sie nie dobijac, oki?? - spytałem ale i tak je wezme

autor: **Gość** » 04 paź 2013, 22:18

-mam domek na plaży , ale kurcze nie wiem jaki numer-powiedziałam i zaśmiałam się...-ale czekaj może mam to w notesie-powiedziałam do Wrena i wyciągnęłam z torebki notes i po chwili podałam dokładny adres Wrenowi....-ale w sumie chyba jakoś sobie poradzę-powiedziałam śmiejąc się.
-a co do zmiany miejsca zamieszkania , to często się przeprowadzam , ale mieszkam zazwyczaj w hotelach , teraz kupiłam sobie dom bo planowałam tu zostać na dłużej , ale kto wie jak to będzie-powiedziałam....-mieszkałam w NY, Paryżu, we Włoszech, Chicago, też w LA i jeszcze innych miastach i miasteczkach-powiedziałam i machnęłam ręką.
-wiesz jak facet chce coś w zamian to na pewno nie pozwoli Ci umrzeć z głodu-powiedziałam i zasmiałam się dopiłam wino i odstawiłam lampkę.

autor: **Savanah Spencer** » 04 paź 2013, 22:15

-Ejj..wypraszam sobie - wytknęłam jej język.
-Ah..to sie nudźcie oboje..ja tam lubie TH i sie tu nie nudzę - dodałam i napiłam sie.
-na pewno...jak cos to Wren cie odprowadzi..albo zamówimy ci taxi - powiedziałam.Bo Wren na pewno by ja odprowadził, to dobry facet xD
-No dzięki - szturchnęłam ją...ładna mi przyjaciółka.Oczy iście sie śmiałam i żartowałam.-Mówiłam tylko same komplementy Kotek.. - dodałam.
-No i widzisz..to skarb nie chłopak..nawet dba bym z głodu ne umarła - usmiechnęłam się i czule cmoknęłam go w usteczka.
-

autor: **Lucas** » 04 paź 2013, 22:09

- Jesli podasz mi adres moge Cie podrzucić - powuedziałem do Heather i usiadłem obok Ness - przyniosłem troche jedzenia i masz w lodówce - zaśmiałem sie i cmoknałem je lekko w policzek - wprosiłem się to i o jedzenie wolałem zadbac - uśmiechnałem się i spojrzałem na Heather - czyli często zmieniasz miejsca zamieszkania?? Gdzie już mieszkałaś?? - spytałem nawet w sumie nie mysląc, że jak padnie chicago to można przypadkowo coś chlapnąc[/color]

autor: **Gość** » 04 paź 2013, 22:05

-przynajmniej jak ja wolisz zmieniać miejsca zamieszkania , nie tak jak Vanessa-powiedziałam i zaśmiałam się.
-ja też wolę szukać nowych ciekawszych miejsc , ale też szybko się nudzę -powiedziałam i napiłam się.
-ja dziękuje za jedzenie , zaraz zbieram się do domku , mam nadzieje , że tam trafię zawsze się głupie w tym miasteczku-powiedziałam śmiejąc się
-ja Cię nie obgadywałam , ale Vanessa tak-powiedziałam żartując sobie

autor: **Savanah Spencer** » 04 paź 2013, 22:01

-No ba! Tu są najlepsze kobiety..a konkretniej jedna.Ja! - zasmiałam się pokazując na siebie.Miałam już niezły humorek od wina.
-Hmm..może zrobię nam cos do jedzenia?Chcecie? - zapytałam jak to na gospodynie przystało.-Pewnie nie za wiele mam w lodówce bo nie byłam na zakupach ale cos sie zawsze znajdzie... - dodałam.
-Cóż...trzebabyło wyłączyć w połowie i zmienić - powiedziałam.-I hmm..chyba już cie obgadałsymy..więc spoko - zasmiałam się i "zawołałam" go paluszkiem bo siadł koło mnie sobie

autor: **Lucas** » 04 paź 2013, 21:56

- Tu sa fajne kobiety - powiedziałem i pusciłe oczko Ness - poza tym Chicago znam juz za dobrze, nie zaskakuje mnie juz niczym a to miasteczko i owszem. Poza tym mam tu dobrą pracę, uczelnię i jestem z dala od domu, co czasami bywa pomocne w chęci usamodzielnienia sie - powiedziałem uczciwie i napiłem się piwka... - tak włączyłem jakąś kiepską sensacje.. kiepska bo mnie troche zmogła - zaśmiałem się ale już się skończyła, więc uznałem, że już mnie pewnie obgadałyście, więc mogę dołaczyc

autor: **Gość** » 04 paź 2013, 21:50

Aż się wzdrygnęłam kiedy Wren się odezwał , bo się go nie spodziewałam bo go nie widziałam. Napiłam się wina...-i co bardziej Ci się tu spodoba czy wolałeś Chicago?-spytałam z ciekawości. Nadal się nie zdradzałam , ale kto wie co może się wydarzyć kiedy jestem wstawiona , a byłam coraz bardziej.

autor: **Savanah Spencer** » 04 paź 2013, 21:37

-Nooo to będzie fajne wyjście..będziemy się śwetnie bawić - pokiwałam i rozlałam nam do kieliszków reszte wina.-On.. - no własnie.Juz wiesz - zasmiałam się kiedy Wren sie pojawił i sam odpowiedział.
-Jak tam? Naoglądałeś się? - zapytałam

autor: **Lucas** » 04 paź 2013, 21:34

- Nie, jestem z Chicago - powiedziałem, choć nie wiedziałem czy mnie pamieta czy nie, ale jesli tak to widac, że wolała sie nie zdradzać. Ness nie lubiła jak wtrącałem cos o byłych, więc też nie zdradzałem niczego. Akurat usłyszałem pytanie wychodząc z pokoju filmowego - ale mieszkam tu juz dobre dwa lata... w sumie to prawie 3, no dobra 2 i pół - zasmiałem sie i usiadłem przy nich na kanapie ale pewnie po droze zgarnałem sobie piwko zimne...

Salon

Odpowiedz

Rozwiń widok Przegląd tematu: Salon