Basen i ogród

Odpowiedz

Kod potwierdzający
Wprowadź kod dokładnie tak, jak jest wyświetlony na obrazku. Wielkość znaków nie ma znaczenia.
Emotikony
:D <lol> :-? :shock: ;( :oops: :roll: :arrow: <ksiezyc> <pliss> <sex> <pa> <tuli> <aniolek> <jupi> <bocian> <buziak> <diabel> :00: :05: :30: <amor> <malzenstwo> <devil> <hehehe> :** <zdrowko> <foch> <kapiel> <pada> <mc> ;D :> :what: :sad: :hah: :x :zzz: :? :o :hihi: 8/ :razz: :foch: :*
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Basen i ogród

autor: Emily Johnson » 29 maja 2016, 14:53

Poszedłem za nią, owijając się po drodze ręcznikiem, bo mój fiut już sterczał.

autor: Brooke Davis » 29 maja 2016, 14:50

-chodźmy do domu , tam będę się lepiej czuła -powiedziałam i pocałowałam jego usteczka
-skupię się na Tobie , a nie na baranie na drzewie -zaśmiałam się i wyszłam z basenu poszłam od razu do salonu

autor: Emily Johnson » 29 maja 2016, 14:27

-O ile jakiś baran nie siedzi na drzewie to nic nam nie grozi..-powiedziałem i spojrzałem na nią z uśmiechem, pocałowałem jej usteczka zachłannie.
-Ale jak wolisz kochanie, to idziemy do domu.

autor: Brooke Davis » 29 maja 2016, 14:18

-wiesz było by tu miło , ale chyba powinniśmy przenieść się do domu -powiedziałam i pocałowałam jego usta
-nie chcę być w jutrzejszej gazecie -polizałam jego usteczka

autor: Emily Johnson » 29 maja 2016, 14:08

-Myślę, że coś mi się uda wymyślić..-puściłem jej oczko z rozbawieniem,.
-Widzę, że jak na razie ty coś będziesz na to zaradzać..-powiedziałem, szczerząc się jak kretyn.

autor: Brooke Davis » 29 maja 2016, 13:51

-bardzo wielka ochota Kochanie -powiedziałam i pocałowałam jego usta z języczkiem
-chyba możesz coś na to zaradzić?-spytałam i zaczęłam pieścić jego sztywnego członka.

autor: Emily Johnson » 29 maja 2016, 13:32

Zaśmiałem się i spojrzałem w jej oczko.
-No to nawet lepiej..-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej.
-Też nie lubię się Tobą dzielić..-powiedziałem i pocałowałem jej szyjkę namiętnie.
-Jak wielkiej ochoty?-zapytałem do jej uszka.

autor: Brooke Davis » 29 maja 2016, 13:26

-nie Kochanie , bo takimi rzeczami nie chce się dzielić z innymi , jesteś tylko mój -powiedziałam i wpiłam się ustami w jego szyjkę.
-narobiłeś mi wielką ochotę na siebie -spojrzałam w jego oczy.

autor: Emily Johnson » 29 maja 2016, 13:02

-Oj, zdecydowanie nie gram niczego..-powiedziałem i otarłem się moim członkiem o jej szparkę, który już pęczniał, spojrzałem w jej oczka z uśmiechem..
-Hmm, takie niecenzuralne sceny też tam będą?-zapytałem z rozbawieneim i pocałowałem ją zachłannie.

autor: Brooke Davis » 29 maja 2016, 13:00

-no widzisz Ty jeden mnie rozumiesz -powiedziałam wesoło kiedy powiedział , że to nie jest moja wina.
-obecnie nie musisz niczego grać Frank -pocałowałam jego usteczka. Objęłam go nogami w pasie.

autor: Emily Johnson » 29 maja 2016, 12:51

-Tak mi się wydaje..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka..-Ale mi to nie przeszkadza..-wyszczerzyłem się do niej..
-Będę grał, co mi tam napiszą..-puściłem jej oczko.
-Hmm. to nigdy nie jest twoja wina..-powiedziałem z rozbawieniem.

autor: Brooke Davis » 29 maja 2016, 12:49

-myślisz ,że by go to zabiło -zaśmiałam się
-wiesz ja nie pisze scenariuszy -wyszczerzyłam się do niego
-więc to nie była by moja wina -całowałam jego szyjkę. Uwielbiałam jego dotyk , który sprawiał mi wiele przyjemności

autor: Emily Johnson » 29 maja 2016, 12:41

-Okej, kochanie..-powiedziałem i spojrzałem na nią z uśmiechem..
-Chcesz zabić WIlla?-zapytałem z rozbawieniem..
-Zdecydowanie..-powiedziałem rękoma sobie jeździłem po jej cudownym ciele.

autor: Brooke Davis » 29 maja 2016, 12:32

-nie będzie Ci beznadziejnie szło Frank i chcę Ciebie w teledysku -powiedziałam i odwzajemniłam jego pocałunek.
-może będziemy się tam tylko całować -zażartowałam sobie i spojrzałam w jego oczy.
-chyba wolisz Ty to robić niż jakiś model -przejechałam językiem po jego wardze

autor: Emily Johnson » 29 maja 2016, 12:22

-Myślisz, że to dobry pomysł?-zapytałem i spojrzałem na nią uważnie..-Nie chcę zepsuć twojej piosenki..-powiedziałem, śmiejąc się.
-No dobra, kochanie, skoro mówisz, że się nadam, to nie ma sprawy.. Ale jak będzie mi beznadziejnie szło, to masz powiedzieć i wtedy zamienisz mnie na kogoś, ok?-zaptałem i pocałowałem ją namiętnie.

Na górę