Salon z aneksem kuchennym

Odpowiedz

Kod potwierdzający
Wprowadź kod dokładnie tak, jak jest wyświetlony na obrazku. Wielkość znaków nie ma znaczenia.
Emotikony
:D <lol> :-? :shock: ;( :oops: :roll: :arrow: <ksiezyc> <pliss> <sex> <pa> <tuli> <aniolek> <jupi> <bocian> <buziak> <diabel> :00: :05: :30: <amor> <malzenstwo> <devil> <hehehe> :** <zdrowko> <foch> <kapiel> <pada> <mc> ;D :> :what: :sad: :hah: :x :zzz: :? :o :hihi: 8/ :razz: :foch: :*
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Salon z aneksem kuchennym

Re: Salon z aneksem kuchennym

autor: Jake Evans » 09 cze 2023, 14:58

-O prosze..moja pracowita kobieta - usmiechnal sie.
-Hmm..zpozowac?Ale ze co?sesja rozbirana? -zasmial sie machajac brwiami.
-Czmeu nie..tobie moge pozowac..zawsze wszedzie - dol wstajac z rzesla i kierujac sie tam gdzies gdzie miala meijsce do sesji ;p

Re: Salon z aneksem kuchennym

autor: Sophia Vergara » 09 cze 2023, 14:16

-Hej kochanie, a całkiem sporo.. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego..
-Zrobiłam kilka sesji.. - powiedziała i spojrzała na niego.
-Zamówiłam nam jedzonko, ale nim przyjdzie.. Może ty mi zapozujesz.. - zaproponowała i spojrzała na niego, przygryzła wargę.

Re: Salon z aneksem kuchennym

autor: Jake Evans » 09 cze 2023, 10:37

Po 13 zjawil sie Jake.Wszedl do srodka i ja znalal.
-Hej Piekna..jak tam?Pracawre?Duzo dzis roboty?- zapytal i usiadl sobie

Re: Salon z aneksem kuchennym

autor: Sophia Vergara » 09 cze 2023, 09:56

Przyjechała do studia, zaparkowała samochód i weszła do środka, po jakiś czasie pojawili się pierwsi klienci, więc robiła zdjęcia i ostro pracowała.
Koło 13 już zrobiła sobie przerwę, zrobiła dobrą lemoniadkę i zamówiła im jakieś jedzonko na lunch.

autor: Justine Devoux » 10 wrz 2021, 23:36

-Okej to można taż zrobić.. - powiedziała z uśmiechem i spojrzała na niego.. a w końcu go wysłali z tymi kartonami.. a potem przyjechał po nich i pojechali do Jake'a już bo ile będzie o noszeniu kartonów xD

autor: Savanah Spencer » 09 wrz 2021, 10:47

-No jak widac..a pomysl stary jakby byla taka nasza Carla...to bys dopiero mial - bo no coz..Soph nie miala milionow i nie byla raczje jak te wszysktie rozpuszczone bogate panienki co maja garderobe wielkosci pkażnego salonu xd
No ale wzial grzecznie pudła i nosili..
-nie wiem czy sie zabierzmey na jden raz..chyba ze ..pakujcie tez do srodka..zawioze na chate i potem wroce po was wiec jeszcze koncowke sie zabierze z gowy - powiedzial

autor: Emily Johnson » 08 wrz 2021, 22:07

-Jezu kobieto.. czy ty tu cały świat popakowalas? Ile można mieć ciuchów...- zaśmiał się..
Ale grzecznie podszedł do kartonów i sobie wybrał najlżejszy 8 już niósł do samochodu...
-A magazyn.. mam kumpla który ma takie magazyny pod wynajem.. mogę Ci dać numer..

autor: Justine Devoux » 08 wrz 2021, 22:05

Przyjechali w trójkę do jej domu, weszli do środka i ogólnie to stało tam w cholere tych kartonów bo spamowała wszystko przed remontem..
-Dobra.. te po lewej do wywiezienia do Jakea.. a reszta to nie wiem.. muszę wynająć taki jakiś magazyn na kilka tygodni ,żeby zrobić remont...- powiedziała i spojrzała na chłopaków..
-Wiec to następnym razem..- zaśmiała się.

autor: Savanah Spencer » 23 lut 2021, 07:46

A on..w sumie dalej wkurwiony ale i tak z calej tej sytuacji w miare usatysfakcjoownay z ema chyba szanse pojecha do domu..

autor: Justine Devoux » 22 lut 2021, 20:53

- Okej.. - powiedziała w końcu.. Spojrzała na niego i ehh. Uśmiechnęła się lekko..
-Nie trzeba było.. - powiedziała i Cmoknęła go jeszzcze raz tak szybko i już poleciała do samochodu, a z szoferem na lotnisko.

autor: Savanah Spencer » 22 lut 2021, 20:07

-No przeproaszam.. - no co jej bedzie tłumaczył, że jest debilem? Ze czul cos wiecej juz od dawna ale sie jak debil wzbranial przed tym..i tak mu nie uwierzy.
No tak liczyl sie z tym wiec tlyko przymknal oczy czekajac az pieczenie przejdzie.. wiec jak ona go ppocalowal aot juz wgl byl w szoku.!
Ale od razu odwzajmenil..objła ja w pasie mocno trzymajac..
No tak..chyba powinien przwyknac ze ebdzie go lala xd
-nie sadze..nie wytrzymam tyl czasu..przez te miesiace zapomnisz o mnie..znajdziesz sobie jakiegos Francuzika..eh..przlece do Ciebie..daj tlyko zna ckiedy... - powiedzial.
Piwiedz ze sie zgadzasz..prosze.. - powiedzial patrzac na nia błagalnie.
Kierowca juą ja ponaglał i upominal ze musza jechac.
Oj alez mial ochote go odprawic sale co on mogl
-Prosze - wyjał z kieszeni jesz cze mała torebke z
https://tappers.com/user_area/products/ ... m90639.jpg

autor: Justine Devoux » 22 lut 2021, 19:49

Spojrzała na niego i westchnęła..
-Najwyraźniej za mało świetna jestem żeby to zobaczyć na czas.. - powiedziała tylko..
O matko! Jak tak na nią spojrzał i to powiedział i ehhh. Ten pocałunek. W pierwszej chwili strzeliła mu znowu z liścia w twarz.. Ale zrobiła przerażona minę... I teraz ona wpiła się w jego usta.. Całowała się z nim długo.. Aż się oderwała i dwoma pięściami uderzyła w jego klatę..
-Nienawidzę Cię.. Tak bardzo.. - mruknela wkurwiona. Była marionetka w ich grze.. Była zła że go pocałowała ale Boże.. Smak jego ust.. Chciała żeby poleciał z nią. Żeby udowodnił ze jest wart tego wszystkiego.
-Spotkamy się jak wrócę...-powiedziala spokojniej już. Odetchnęła głęboko.

autor: Savanah Spencer » 22 lut 2021, 19:39

-Nie jestes gluia..wrecz przeciwnie..to ja jestem kretynem, że nie zauywazyłem tak swietnje dziewczyny..jak powinienem..i na czas - dodal.
-No jak? Dobrze sie razme bawilismy..obojgu nam pasowalo tak jak bylo..a ze z czasem wyslzo inaczej..lepiej..ale ja to spierdolilem.. - skrzywil sie.
-nie chce by to sie tak..skonczylo Soph - zała ja za reke i rpzyciagnal do siebie.
-spojrzął jej w oczy..
-Kocham cie..i jestem tego pewien i bede o ciebie walczyl..zobaczysz... - wil sie w jej usta.Nawet jesli dostanie w twarz coz..bedzie warto

autor: Justine Devoux » 22 lut 2021, 19:23

- Nie mam pretensji... Do ciebie.. Tylko do siebie.. Ze byłam taka głupia.. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego wrednie..
-Nie wiem co was łączy.. I szczerze nie interesuje mnie to.. - powiedziała i westchnęła.. Jeszcze lepiej. Koleżanka matki.. Ja pierdole..
-Yhm no tak.. Bo nawet jej kierowca Cię zna.. - powiedziała i spojrzała na niego..
-Nie.. Nie wiem.. Nie chcę.. - powiedziała i wyszli z domu, zamknęła go. Spojrzała na niego..
-Kim ja dla ciebie byłam, co? - zapytała i pokręciła głową.. Miała dość tego, było jej przykro, była rozdrażniona.. Chciała tylko żeby z nią był a zrobił się taki syf..

autor: Savanah Spencer » 22 lut 2021, 17:21

-Eh..bo bylo dobrze..a nawet lepiej niz dobrze ale nigdy ci nie obiecałem wyłączności.Wiec nie mozeszmiec o to pretensji - powiedział.Co to to nie! wiedziały gały co braly :P
-Bo jestes dobra w tym co robisz..mowilem ci to nie raz, nie dwa - powiedzia szybko.
-Tys chyba oszalała..to kumpela mojej matki..daj sokoj..z nia byla dobra zabawa..a raczej w sumie nie tyle zabawa co dobry sex.. - wyjasnil.
-A tera.z.po takich akcjach..mam ja totalnie gdzies - dodał
-Czyli sie spóxniem..eh..no rozumiem..musisz jechac..i w sumie nie dziwie sie..swietka okazja - powiedział.
-Ale.. - spojrzłą na szofera_Nie nie..dzis tlyko Panna Vergara - pwiedzial jake i znow spojrzął na Soph.
-Moze przylece tma do cibie na weekend?Co ty na to?pogadamy? - zapytal.No tak kombinowal xd

Na górę