Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

Obrazek

-------------------------------
-------------------------------
-------------------------------


KONKURS DLA SPOSTRZEGAWCZYCH

Dla 3 pierwszych osób, które odpowiedzą na pytanie konkursowe mamy podwójne zaproszenia na:
Obrazek

A pytanie brzmi:
Jakie 3 Tree Hillowskie postacie są na okładce??
Odpowiedzi należy przesyłać na adres redakcji.


-------------------------------
-------------------------------
-------------------------------


NARKOTYKOM STOP!!

W dzisiejszych czasach można spotkać coraz więcej ludzi, którzy swoje szczęście uzależniają od jakiejś rzeczy lub substancji, ona jednak w następstwie zaczyna kontrolować ich życie. Przykładem może być narkotyk.
Sukces i powodzenie życiowe przychodzi natychmiast po zażyciu, lecz te pozorne "szczęście" ma swoje złe strony, a mianowicie płaci się za nie uzależnieniem psychicznym i fizycznym.
Nie dawno przeprowadziłam rozmowę z jednym "szczęściarzem", używającym sobie narkotyku do polepszenia dotychczasowego życia. Mój rozmówca chciał zostać anonimowy, więc nie użyję jego prawdziwego imienia, lecz fikcyjne- Kamil.


-Cześć, chciałabym porozmawiać z Tobą o twojej drodze do "własnego, osobistego szczęścia"...
-Cześć, hmm...moja droga do szczęścia była bardzo zawikłana, szczęście zawsze kojarzyło mi się z czymś nieskończonym, trwającym do końca życia, czyli np. szczęśliwa rodzina, wielka miłość, ogrom przyjaciół, którzy pomogą zawsze w potrzebie; a w przyszłości wspaniała praca i spełnienie...
-Czyli rozumiem, że nie doświadczyłeś nigdy szczęścia ani miłości?
-Szczerze mówiąc, to moja rodzina jest chyba szczęśliwa, mam wszystko i nigdy niczego mi nie brakowało. Rodzice pracują, ja jestem jedynakiem, ale nie poczułem nigdy tej atmosfery prawdziwej rodziny, czyli np. kłótnie o jakieś głupstwa, sprzeczki, rozmowy przy stole, wspólne oglądanie komedii i zajadanie się popcornem...Żyłem jak w utopii, wszystko idealne, bez skazy...
-Przecież, jak sam pewnie wiesz, wielu ludzi chciało by tak żyć, więc to był powód przez który zacząłeś brać narkotyki?
-W pewnym sensie tak, chciałem zapomnieć o tym "dobrym domu", rodzicach i ich kazaniach o lepszej przyszłości, o tym, że w świecie liczy się tylko człowiek inteligentny, który potrafi na siebie zarobić...
-Ale czy nikt nie namawiał Cię wcześniej do spróbowania?
-Namawiał mnie jeden koleś, który potem stał się moim prawdziwym przyjacielem...Kiedyś powiedział: " Spróbuj, co ci szkodzi, zobaczysz o wszystkim zapomnisz, będzie taka faza, jakiej w życiu nie przeżyłeś..." No i skorzystałem z okazji, bo być może takiej drugiej już bym nie miał...
-Powiedziałeś: "Namawiał mnie jeden koleś, który potem stał się moim prawdziwym przyjacielem...", czy nie uważasz, że prawdziwy przyjaciel nie narażałby swojego kumpla na uzależnienie? Przecież on dobrze wie, tak samo jak ty, co niesie za sobą branie...wie, że branie to nieunikniona śmierć...
-No tak, ale on też brał, więc dlaczego ja miałbym tego nie robić...Kiedy się zaczyna, wokół ciebie pojawia się mnóstwo przyjaciół, wszyscy są mili, przyjaźnie nastawieni, każdy chce ci pomóc...tacy kompani " na dobre i na złe"...
-Ok, jaki był pierwszy narkotyk, który zażyłeś? I kiedy go wziąłeś?
-Hmm... chyba feta, tak na pewno, pamiętam, że miałem po niej niezły odlot, a wziąłem pierwszy raz w liceum, to była pierwsza klasa, miałem chyba z 16 czy 17 lat...
-Czy nikt z bliskich Ci osób nie domyślał się, że bierzesz?
-Od tamtej pory zerwałem wszelkie kontakty z "dawnymi przyjaciółmi", oni byli dla mnie za "grzeczni", ja też kiedyś taki byłem: kochany synek, świetny uczeń; rodzina nic nie wiedziała o "prochach". Ale potem wszystko się zmieniło...
-Wszystko się zmieniło, ale w jakim sensie?
-Po prostu. Na początku, gdy jeszcze "prochy" były za darmo, jakoś dawało się przeżyć bez forsy, ale kiedy za "działkę" musiałem już zapłacić to było gorzej...Zacząłem wykradać pieniądze od "starych", patrzyłem na to tak zimno, jakby robił to ktoś kompletnie obcy...
-Czy zauważyłeś, że zaczął rządzić Tobą narkotyk?
-W pewnym sensie chyba tak, dlatego że żaden dzień nie mógł się obyć bez chociaż malutkiej "pastylki", czy "proszku", potrafiłem nic nie robić cały dzień i potem czekać na następny, wiedząc, że jutro będzie ciekawsze i bardziej ekscytujące...
-Czy myślałeś kiedyś o tym, żeby z "tym" skończyć?
-Hmm...Myślałem najwięcej o tym ostatnio, a powodem jest to, że dowiedzieli się "starzy" i chcą wysłać mnie do ośrodka, ja nie potrafię żyć w izolatce, bardzo cenię sobie wolność, zresztą moi kumple też myślą o rzuceniu wszystkiego, tylko, że to nie jest takie łatwe jak się może wydawać...
-Mówisz tak, jakbyś próbował już "rzucić prochy"...
-Próbowałem, gdy dowiedziałem się o śmierci jednej z moich znajomych...Byłem w szoku, nie wierzyłem, że to może przytrafić się naprawdę i to komuś kogo znałem...Ale później okazało się, że połączyła narkotyk z jakimś alkoholem w bardzo dużej dawce i dlatego zmarła, a ja pomyślałem sobie, iż przecież ja nie łączę tego razem, więc kontynuowałem branie i nie przejmowałem się tym zbytnio...
-Na jaki okres czasu zaprzestałeś zażywanie? I jakie były skutki tej decyzji?
-Na kilka dni, chyba na 2 czy 4, nie pamiętam, bo to był straszny okres w moim życiu...Nie miałem wcale apetytu, nie jadłem nic całe dnie i nie odczuwałem głodu, trzęsły mi się dłonie, ogólnie czułem się tragicznie...Na początku myślałem, że to przejściowe, ale każdego kolejnego dnia było jeszcze gorzej...I dlatego wróciłem do "prochów", pomyślałem, iż jak będę miał umrzeć to i tak kiedyś umrę...
-Ale masz szansę żyć dłużej, bez "brania", masz szansę na szczęśliwe życie bez zatapiania smutków w "proszku", czy postanowiłeś już zrobić coś w tej sprawie? Czy podjąłeś jakieś radykalne kroki, zmierzające do "wyzwolenia" z nałogu?
-Myślę, że tak, przede wszystkim uświadomiłem sobie, że stałem się nałogowcem, zwróciłem się o pomoc, dokładnie mówiąc to ona sama do mnie "przyszła", a mianowicie mój ojciec załatwił mi wizyty u psychoterapeutów i innych lekarzy, teraz jestem na odwyku, spędzam wolny czas inaczej niż zawsze, tzn. dużo spaceruję z moim psem, zainteresowałem się fotografią i zerwałem przede wszystkim z "narkotykową paczką", we wszystkim pomogli mi moi bliscy, których kiedyś uważałem za wrogów, moja silna wola także wiele tu zdziałała...
-Cieszę się, że tak dobrze ci idzie, życzę przede wszystkim wytrwałości, która na pewno ci się przyda i żeby twoja silna wola oraz bliscy byli dla ciebie ciągłym oparciem w złych chwilach.
-Dzięki, ja też mam taką nadzieję.

Kamil spędził trzy miesiące w jednym z ośrodków dla leczenia narkomanów, twierdzi, że w pełni uwolnił się od nałogu.
Niektórzy pewnie powiedzą, że Kamil nie jest narkomanem- chłopak z dobrze sytuowanej rodziny, świetny uczeń, kochany syn Ale dziś już nie spotyka się stereotypu prawdziwego narkomana, czyli zabiedzonego człowieka ze strzykawką w ręce. Dzisiejsi narkomani to ludzie sukcesu, z "dobrych domów" i środowisk, inteligentni, świetnie ubrani.
Biorą, ponieważ uczestniczą w ciągłym wyścigu, tzw. "wyścigu szczurów". Nie radzą sobie z presją otoczenia i wybierają krótszą, ich zdaniem, drogę. W takich przypadkach najlepszym wyjściem jest nie wchodzić!



-------------------------------
-------------------------------
-------------------------------


Była szczęśliwą nastolatką. Chodziła do liceum, nawet dobrze się uczyła. Miała spoko rodziców, wszyscy znajomi jej ich zazdrościli. Pozwalali jej na dużo, wymagając tylko ostrożności i szczerości wobec nich. Ona spełniała te dwa warunki i nigdy ich nie zawiodła

***

Pewnego dnia poszła ze znajomymi na dyskotekę. Świetnie się bawiła. Poznała nowych ludzi. Wśród nowych znajomych, był on. Od razu zwrócił jej uwagę. Był wysokim brunetem o pięknych zielonkawych oczach. Spodobał jej się, ale myślała, że nie ma u niego szans. Dziewczyny kleiły się do niego, mógł mieć każdą, więc dlaczego miałby wybrać właśnie ją? Siedząc przy stoliku i tak rozmyślając nawet nie zauważyła, kiedy dosiadł się do niej inny, ale równie przystojny chłopak.
- Nad, czym tak dumasz?- spytał patrząc jej w oczy. Dopiero wtedy go zauważyła.
- Mam na imię Kamil, a ty?
- Kaśka.
- Ładnie. Zatańczysz?- wyciągnął do niej rękę. Spojrzała na niego, trochę z niedowierzaniem. Podała mu rękę i wyszli na parkiet. Akurat leciał wolny kawałek. Zatańczyli jeden raz, potem drugi i trzeci i tak przetańczyli całą noc. Oboje dobrze się bawili. Trochę przy tym rozmawiali, śmiali się, no i pili piwo. Kasia myślała, że pewnie na tym się skończy, że już więcej Kamila nie zobaczy. Myliła się. Po dwóch tygodniach od tamtej dyskoteki razem z przyjaciółmi znów wybrała się do tego samego klubu. Ku jej zdziwieniu Kamil też tam był. Zobaczył ją. Podszedł, przywitał się. Była zdziwiona, że ją poznał, że w ogóle ją pamięta. Żałował, że wtedy nie wymienili się telefonami. Tym razem tego błędu nie popełnili.

Znajomi Kaśki polubili Kamila, zaakceptowali go. Kasia i Kamil zaczęli się spotykać, najpierw w dyskotece, a potem Kamil zaproponował spotkanie w jakiejś kawiarence. Od tamtej pory spotykali się już codziennie. Tak zostali parą. Ich znajomi dziwili się, że tak szybko się w sobie zakochali, ale nie mieli nic przeciwko. Rodzice Kasi także polubili nieco starszego chłopaka swojej córki. Cieszyli się jej szczęściem i szanowali jej wybór, jej decyzje. Często zapraszali Kamila na obiady, wiedzieli, bowiem że mieszka jest sam. Jego rodzice umarli, gdy ten był jeszcze dzieckiem. Wychowywał się w domu dziecka. Trochę tułał się po rodzinach zastępczych, ale jakoś nic z tego nie wychodziło. Był samotny, lecz szczęśliwy - tak myślał. Ale jak się okazało, szczęście zaznał dopiero będąc z Kasią. Kamil miał 23 lata. Nie studiował. Podjął prace i sam zaczął się utrzymywać.

Po około pół roku znajomości zaproponował Kasi wspólne mieszkanie. Kasia ucieszyła się i od razu się zgodziła. Dopiero potem pomyślała, co na to powiedzą jej rodzice. Obawiała się ich reakcji. Chciała jak najdłużej odwlekać rozmowę z nimi, ale Kamil jej na to nie pozwolił:
- Raz kozie śmierć! - powiedział i zaciągnął Kasie do jej rodziców. Rozmowa nie była łatwa. Rodzice upierali się, aby zostało tak, jak jest, bo czy jest źle? Lecz młodzi byli nieugięci.

W końcu rodzice dziewczyny ulegli. Zaczęła się przeprowadzka. Żmudne pakowanie, przenoszenia, wynoszenie, przestawianie, układanie, aż w końcu wszystko znalazło swoje miejsce.

Na początku trochę trudno było im się przyzwyczaić do nowej sytuacji. Wspólne mieszkanie nie wyglądało już tak różowo, jak w ich wyobrażeniach. Zaczęły się kłótnie, krzyki i płacz. Zaczęło się psuć.

Pewnego zimowego wieczoru znów się pokłócili. Kamil trzasnął drzwiami i wyszedł. Długo nie wracał, Kasia myślała, że to już koniec, naprawdę koniec. Około godziny 24 usłyszała zgrzyt zamka. Wrócił - pomyślała i zerwała się z fotela. Czekała aż Kamil wejdzie do ich sypialni, pocałuje ją na zgodę i będzie już dobrze. Ale nic takiego się nie stało. Kamil położył się w drugim pokoju, na kanapie. Kasia straciła nadzieje. Płakała.

Następnego dnia Kamil wyszedł z domu bardzo wcześnie. Nie było go cały dzień. Przez ten czas Kasia myślała, jak naprawić to, co się popsuło. Chciała, aby było tak, jak dawniej. Zanim zamieszkali razem. Późnym wieczorem wrócił.
- Przepraszam - może wyda się to banalne, ale tylko tyle wymyśliła. Patrzyła na niego, czekała na jego reakcję. Z oczu zaczęły lecieć jej łzy. - Proszę nie psujmy tego, co jest miedzy nami, proszę - przytuliła go.- Przepraszam, bardzo cię przepraszam, choć to nie tylko moja wina, wiesz...
- Wiem - przerwał jej. - Wiem, ja też jestem winny. Przepraszam - pocałował ją. - Powinienem to zrobić wczoraj, ale chciałem to wszystko przemyśleć jeszcze raz, na spokojnie. Przepraszam Kasiu. Kocham cię, tak bardzo cię kocham i tak bardzo cię krzywdzę. Wybacz mi tą noc. Wybacz mi, bo bardzo żałuje tego, co zrobiłem. Przepraszam, bardzo cię przepraszam i wierz mi, to już nigdy się nie powtórzy.
- Co się nie powtórzy? - nie bardzo rozumiała, o co Kamilowi chodzi.
- Proszę o nic nie pytaj, tylko wybacz mi.
- Głuptasie! Pewnie, że ci wybaczę. Kocham cię, rozumiesz? Kocham cię i chce być z tobą bez względu na wszystko. Zaczęli się całować...

Przestali się kłócić. Znów było tak jak dawniej. Kochali się i to było widać z daleka. Byli dla siebie stworzeni i nikt w to nie wątpił. Znów razem spacerowali po parku, razem chodzili na zakupy, wszystko robili razem. Tak minęły dwa kolejne miesiące ich związku.

***
- Kamil.
- Tak? Słucham?
- Kamil musimy porozmawiać.
- Yhy, tak tylko to skończę, ok?
- Kamil, ale to jest bardzo ważne.
- Tak, tak. Już kochanie, chwileczkę.
- Kamil! Mówię coś do ciebie! Możesz mi poświecić chwile czasu?
- Kasiu- wstał i pocałował ją.- Nie złość się. No już, mów, o co chodzi.
- Kamil, bo mi się wydaje, to znaczy ja...
- No?- oboje wzięli głęboki oddech.
- Kamil, bo ja chyba jestem w ciąży.
- Żartujesz? Przecież to niemożliwe.
- A jednak.
- Jesteś pewna? Robiłaś jakieś testy, badania?
- Nie, ale ja to czuje. Kamil, pojedziesz ze mną do lekarza? Chce żebyś był przy mnie.
- No pewnie, że pojadę- pocałował ją i przytulił.

***
- Zostaną państwo młodymi, co prawda, ale rodzicami - te słowa usłyszeli w gabinecie lekarza. Przez chwile poczuli strach, obawiali się, że nie będą dobrymi rodzicami. Szybko jednak o tych obawach zapomnieli i zaczęli się cieszyć tym, co ich spotkało. Postanowili, że się pobiorą zanim będzie coś widać po Kasi, a potem powiedzą o ciąży jej rodzicom. Ślub odbył się w małym kościółku. Blisko lasu i fajnej kawiarenki, gdzie odbyło się skromne wesele.

W końcu nadszedł ten pamiętny dzień, a raczej noc. Około godziny 22, Kasię zaczęły łapać skurcze. Szybko pojechała z Kamilem do szpitala, gdzie czekał już na nich lekarz. O godzinie 4.45, w szpitalnym korytarzu dało się słyszeć płacz dziecka, ich dziecka. Był to śliczny mały chłopczyk, któremu dali imię Damian. Jednak podczas porodu wystąpiły jakieś komplikacje i Kasia musiała razem z dzieckiem zostać dłużej w szpitalu.

***
- Doktorze, ale jak to możliwe?!
- Nie wiem, pani Kasiu, naprawdę nie wiem jak mogliśmy to pominąć, nie zauważyć. Nie wiem, musiała zajść jakaś pomyłka.
- Pomyłka?! Czy pan ze mnie żartuje? Wy się nie możecie mylić!
- Pani Kasiu, proszę się uspokoić i nie denerwować. Wszystko będzie dobrze, zobaczy pani.
- Będzie dobrze?! Co pan wygaduje? Już nic nie będzie dobrze, nic!
- Co się stało?- do sali, w której odbywała się ta rozmowa wszedł Kamil.- Czy coś nie tak z małym?- pytał, lecz na swoje pytanie nie uzyskiwał odpowiedzi. Kasia tylko spoglądała na
Kamila, to znów na lekarza, aż w końcu spuściła głowę, nie chcąc patrzeć na żadnego z nich.
- Proszę porozmawiać z mężem- powiedział lekarz i wyszedł z sali nie oglądając się na małżeństwo.
- O czym masz ze mną porozmawiać?- spytał po chwili Kamil
- Kamil...- głos jej drżał a w oczach pojawiły się łzy.
- No mów, bo zaczynam się niepokoić!
- Kamil ja... ja, ja mam, to znaczy ja jestem, jestem zarażona wirusem...
- Co? Jakim wirusem? Co ty gadasz?
- Kamil, ja mam HIVa, rozumiesz!
- Nie żartuj!- odpowiedzią był tylko płacz. Kamil wyszedł ze szpitala i tego dnia już tam nie wrócił. Kasia bardzo cierpiała, nie chciała z nikim rozmawiać. Rodzice zaczęli się niepokoić, że znów coś jest nie tak w ich małżeństwie, że znowu zaczęli się kłócić.

***

- Zdradziłaś mnie tak?!- pytał wpatrując się w okno.- Zrobiłaś to z kimś innym, ty dziwko, wniosłaś to do naszego domu. Jak mogłaś? Kurwa, jak mogłaś? Nie no...
- Nie! Nie zrobiłam tego, rozumiesz? Nie zdradziłam cię! Nigdy cię nie zdradziłam!
- Nie kłam! Chociaż ten jeden raz nie kłam!
- Kamil!- nic więcej nie zdążyła powiedzieć. Kamil wyszedł. Nie chciał jej wysłuchać.

***

- Zrobiłem sobie test.
- I co?
- A jak myślisz? Boże, mam HIV cieszysz się? Nie jesteś już sama!
- Kamil przestań! Mnie to też boli, zrozum to w końcu!
- To może wytłumacz mi, skąd to się wzięło?!
- Nie wiem, Kamil naprawdę nie wiem, ale nie odtrącaj mnie, proszę. Mi też jest ciężko, boje się. Proszę nie zostawiaj mnie, chociaż ty się ode mnie nie odwracaj! Już nie pamiętasz, co sobie przyrzekaliśmy? W zdrowiu i w chorobie do końca naszych dni razem, rozumiesz? Razem! Przyrzekaliśmy to w obliczu Boga, nie pamiętasz już?
- Pamiętam i pieprze takiego Boga, który niszczy wszystko, co dobre!
- Nie mów tak, proszę.

Kasie wypisano ze szpitala. Wraz z synkiem wróciła do domu, gdzie czekali na nią rodzice i Kamil. Znów zaczęli, a raczej próbowali normalnie żyć. Byli szczęśliwi, a może tylko udawali przed sobą, żeby znowu się nie ranić? Uśmiechali się, razem bawili się z Damiankiem, przytulali, kochali się.

Minął jakiś rok. Wirus zaczął działać. Najpierw „obudził się” u Kamila. Ten nawet o tym nie wiedział. Pewnego jesiennego wieczoru wyszedł z małym na spacer. Trochę zmarzł a do tego był spocony. Po prostu go przewiało, zwykłe przeziębienie.

- Zabił go kaszel, zwykły kaszel!- mówiła Kasia, miała pretensje do siebie za to, co się stało. Na pogrzebie było niewiele osób. Kamil nie miał rodziny. Wszystko, co miał, to Kasia, Damian i miłość, którą ich otaczał.

29.XI- w tym dniu poznała Kamila i może wyda się to dziwne, niemożliwe, ale i tego dnia umarła. Odeszła na zawsze, pozostawiając po sobie tylko ból, rozpacz i ostatnie słowa, zawarte w krótkim liście:

Kochana mamo!
Zabiła nas nasza miłość, nie obwiniaj jednak ani mnie, ani Kamila za to, co się stało. To był przypadek, jak widać nieszczęśliwy przypadek, że się spotkaliśmy. Może gdyby nie to, nie ta dyskoteka, oboje byśmy żyli, żylibyśmy osobno nie zaznawszy nigdy szczęścia. Tak mamo, byliśmy szczęśliwi, pomimo kłótni, tego cierpienia i tylu wylanych łez, byłam z nim szczęśliwa i wiem, że one ze mną też. Proszę Cię tylko o jedno, żebyś mi wybaczyła, no i jeszcze o to, żebyś razem z tatą zaopiekowała się Damianem. Proszę wychowajcie go na kogoś lepszego, niż ja.
Kocham Was! Kasia.


-------------------------------
-------------------------------
-------------------------------


PRZEGRANA SCOTTÓW??



Nie ma chyba w mieście Tree Hill mieszkańca, który nie znał by któregoś Scotta, choćby ze słyszenia. Dwaj bracia od lat są na językach całego miasteczka.

Obrazek

Zaczynali już w liceum tocząc boje rodzinne, ale przede wszystkim sportowe. To przecież oni powiedli tutejszą drużynę Kruków do zdobycia mistrzostwa. Było o nich głośno i na długo nazwisko Scott nie schodziło z czołowych stron gazet i innych mediów.
Po liceum także to nazwisko mówiło o samych sukcesach. Jeden z braci grał w NBA a drugi został pisarzem. Obydwaj pozakładali rodziny i wiedli szczęśliwe życie. Trudno nie mówić tu o dobrej passie czy szczęśliwym trafie.
Co dzieje się z nimi teraz? Czyżby nastały pechowe lata? Senior rodu, dawniej burmistrz ma za sobą pobyt w więzieniu. Co zatem z jego synami? Czy tradycja koszykarskiej kariery jest jedyną, która ich z nim łączy?

Obrazek

Staraliśmy się tego dowiedzieć. Niestety nasze źródła nie mają zbyt dobrych wieści. Obydwaj bracia mają obecnie spore problemy. Nasze informacje pochodzą od osób blisko związanych z rodziną Scottów, więc ich podważanie byłoby bez celowe.
Nathan uległ wypadkowi i jego kariera sportowa stoi pod wielkim znakiem zapytania o ile nie została już całkiem zaprzepaszczona. Także stosunki rodzinne nie wyglądają kolorowo. Od dawna nie widziano, tak zawsze uśmiechniętej Haley James Scott, na spacerze, czy w klubie. Czy zły stan zdrowia męża także i jej podciął skrzydła? Całe miasto i rzesze fanów czekają na jej płytę czy koncert... Czy to nie fart nazwiska jest tu winien? Dbanie o rodzinę czy to brak weny? Pytanie tylko, czy przypadkiem najbardziej nie cierpi najmłodszy w rodzinie – Jamie Scott?

Obrazek

Jeśli o braku weny mowa to nie możemy zapomnieć o Lucasie Scott. Dawno nie słychać nic o naszym lokalnym pisarzu. Dwie książki i cisza? Czyżby trenowanie drużyny tak go pochłonęło, że nie ma kiedy pisać? Tu sukcesów także nie widać a przecież w tej dziedzinie znamy Scottów od pokoleń. Peyton Scott, żona Lucasa, zdaje się łamać tę pechową zasadę. Właśnie wychodzi płyta, której jest producentką, ma udziały w wytwórni Interscope Records i świetnie prosperujący klub Tric. Zdaje się, że Peyton Scott przezwycięża pech Scottów, ale czy aby na pewno? Z wiarygodnego źródła wiemy, że wspomniana powyżej P.S. już niebawem przestanie należeć do klanu Scottów. Szczęście rodzinne Lucasa zburzyła inna sława i tok procedury rozwodowej ruszył pełną parą.

Obrazek

Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na złą passę tej rodziny. Jednak czy to nie waleczność tak wyniosła Scottów na wyżyny? Czy to nie gorsze chwile dawały im siłę do walki o zwycięstwa? Nie skreślajmy więc ich całkiem, bo może jak Feniks podniosą się z popiołu i znowu polecą by lśnić i błyszczeć.


-------------------------------
-------------------------------
-------------------------------


Kochani! W tym numerze postanowiłam przyjrzeć się dokładniej naszym Paniom! Trzeba przyznać, że niektóre potrafią olśniewać nie tylko swoją urodą oraz charakterem, ale też strojem. Mówi się, że nie szata zdobi człowieka. Przyznam, że trochę racji w tym jest. Szkoda tylko, że niektóre Panie biorą to sobie za bardzo do serca i ubierają się gorzej niż źle... W tym numerze przedstawiam Wam piątkę Pań, które niestety muszą troszkę nad niektórymi strojami popracować. Apeluję! Drogie Panie wyrzućcie te ciuchy ze swoich szaf. A więc zaczynamy...
LEXI
Obrazek
Na pierwszy ogień idzie nasza młodziutka, seksowna Lexi. Wiemy, że gdy ma się piękną sylwetkę (Lexi bez wątpienia ją ma) to należy ją pokazywać. Zastanawiam się tylko, czy lateksowe legginsy wypada nosić do tak kusej bluzki i na dodatek w dzień? No chyba, że Lexi potraktowała drzewko przy płocie sąsiada jako metalową rurę, niczym tancerka z klubu GOGO i postanowiła umilić niedzielne popołudnie swojemu ukochanemu! Ciekawe czy Nate był zadowolony?

CHLOE
Obrazek
Żona Clarka Kenta potrafi zaprezentować się zjawiskowo, ale tym razem co to ma być ?! Bluzka, która wygląda jak niedokończony opatrunek Desaulta, spodnie z jakiegoś dziwnego materiału i niedopasowana biżuteria... Jeśli chodzi o biżuterię to Chloe wyznaje zasadę: "Wszystkiego po troszku." Szkoda, że efekt jest opłakany. Najważniejsze jednak jest to, że nie zapomina o swojej największej ozdobie-uśmiechu! Nadrabia wszystkie niedociągnięcia promiennym uśmiechem. Co do uśmiechu: TAK TRZYMAJ!, co do stroju: LEPIEJ TAK NIE TRZYMAJ...

BROOKE
Obrazek
Naszej projektantce mody również zdarzają się gorsze dni. Zwykle urocza, olśniewająca niebanalną urodą( tutaj chyba każdy mężczyzna się ze mną zgodzi) prezentuje się świetnie. Tym razem coś nie poszło po jej myśli... Brooke chcąc zrobić z siebie drapieżną panterę, zrobiła z siebie raczej otyłą panterę. Brooke! Wiemy, że masz piękną figurę, a ta sukienka czyt. worek uczyniła Cię mało atrakcyjną kobietą. No i ta torebka pożyczona od właścicielki moherowego beretu...

PEYTON
Obrazek
Tak naprawdę Lucas może rozpaczać, że stracił tak piękną kobietę. Jej atutem są piękne, kręcone włosy. Lecz na tym zdjęciu ktoś ją pokrzywdził, jeśli chodzi o fryzurę. Peyton nie wygląda fajnie w tej fryzurze, a nawet powiem że wygląda staro! Cały ten zestaw jest mdły, powinna pomyśleć ubierając się w ten sposób o jakimś kolorystycznym akcencie, który ożywiłby ten strój. Już bardziej kolorowo wyglądają te odrapane ściany...

LILLY
Obrazek
Nasza policjantka(trzeba przyznać) jest urocza!
Potrafi podkreślić swój urok, ale czasem w nieodpowiednim stroju potrafi pozbawić się resztek kobiecości. Lilly jak wychodzisz do ludzi to mogłabyś się troszkę doprowadzić do lepszego stanu. A może to alkohol i brak faceta powoduje to, że nie chce ci się nawet umalować, a co dopiero mówić o porządnym ubraniu? MISS DRESU kończy magiczną piątkę. ;)

P.S. Panowie! Nie myślcie sobie, że o Was zapomniałam! W następnym numerze zajmę się Waszymi strojami.

Gorące pozdrowienia od Złośliwej Obserwatorki! :)


-------------------------------
-------------------------------
-------------------------------


HOROSKOP NA SIERPIEŃ 2010



Baran (21.03-20.04)

Zdrowie: Ten miesiąc może być dla Ciebie wyjątkowo stresujący. Czeka Cię dużo pracy, ale i też stresów w życiu prywatnym. Nie martw się jednak, wszystko powinno się ułożyć. Na szczęście problemy nie odbiją się na Twoim zdrowiu. W sumie to nawet będzie dobry miesiąc dla Ciebie. Będziesz czuć się dobrze zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Korzystaj z tego, ale pamiętaj, by nie przesadzać zbytnio z treningami i niezdrowym jedzeniem.

Praca i finanse: W pracy będzie ciężko, ale tylko i wyłącznie z Twojej winy. Postawisz sobie cel, który za wszelką cenę będziesz chciał osiągnąć. Nie licz na szybką podwyżkę czy też awans. Jednak są perspektywy na istotną zmianę, która okaże się niezwykle dla Ciebie korzystna. Uważaj w tym miesiącu z pieniędzmi. Lepiej nie przesadzaj zbytnio z zakupami i wyjściami ze znajomymi. Przeczekaj sierpień, potem wszystko się jakoś ułoży.

Miłość: Może być ciężko, raczej nie liczcie na wiele wspólnych romantycznych wypadów. Sierpień szykuje Wam dużo zmian i stresów w życiu prywatnym. Tym razem Barany będą musiały się mocno napracować, by utrzymać przy sobie swoją partnerkę/swojego partnera. Jednak nie poddawajcie się – pamiętajcie o swoim wrodzonym uroku i wykorzystajcie drzemiącą w Was siłę. Warto pomyśleć o poważnej rozmowie – czary i gierki to za mało, by zbudować prawdziwy związek oparty na zaufaniu.

_____________
Byk (21.04-21.05)

Zdrowie: Byki mają przed sobą cudowny miesiąc. Będą czuły się nie tylko zdrowe, piękne, seksowne, ale i kochane. Z pewnością Wasze samopoczucie i dobry nastrój udzielą się otoczeniu. Więc nie zdziwcie się, gdy nagle zaczepi Was na ulicy nieznajomy/nieznajoma i zaprosi na kolację czy drinka. W tym miesiącu nie będziecie narzekać na katar czy nieprzyjemne przeziębienia. Spokojnie będziecie korzystać z uroków lata.

Praca i finanse: W pracy Byki powinny zwracać większą uwagę na to, co robią, jakie decyzje podejmują. W tym miesiącu może się okazać, że Wasze dobre samopoczucie i bezsprzeczna wiara we własne siły zaprowadzi Was nad skraj przepaści. Aby tego uniknąć zawsze zastanawiajcie się dwa razy, zanim podejmiecie ostateczna decyzję. W kwestii materialnej postępujcie zgodnie z tą samą zasadą, a unikniecie pukania komornika w następnym miesiącu.

Miłość: Ten czas będzie sprzyjał szczególnie samotnym Bykom. Wasz czar, który ewentualnie mógł przeszkadzać w pracy, w sprawach miłosnych okaże się zbawienny. W sierpniu Byki będą rozrywane. Zaleje Was masa zaproszeń na imprezy, wyjścia do pubu czy do kina. Wam pozostaje tylko z nich korzystać. Kto wie, może właśnie teraz uda Wam się znaleźć tego wymarzonego partnera/ wymarzoną partnerkę…
___________

Bliźnięta (22.05-21.06)

Zdrowie: Ogólnie Bliźnięta będą cieszyły się dobrym samopoczuciem i kondycją. Jednak nie powinny zbytnio przesadzać, z nadmiarem branych na siebie obowiązków. I tak w najbliższym miesiącu czeka Was dużo roboty, może jakiś remont albo przeprowadzka. Jeżeli Bliźnięta będą chciały faktycznie podołać wszystkiemu, co sobie zaplanują, powinny pamiętać o właściwej diecie i ruchu. W przeciwnym razie nie dotrwają do końca miesiąca.

Praca i finanse: W sferze zawodowej i finansowej nie szykują się raczej żadne rewolucje. Bliźnięta będą w sierpniu bardziej zajęte sprawami osobistymi, nie znajdą czasu na nowe pomysły. Nie ma w tym niczego złego, bo nawet Wy nie musicie błyszczeć każdego miesiąca. Wasz szef będzie mógł wreszcie trochę odpocząć…

Miłość: W sprawach miłosnych i partnerskich nie będzie już jednak tak różowo. I nie chodzi tu o Wasz brak zaangażowania, bo to akurat nie będzie problemem, ale o coś, czego nie będziecie w stanie uchwycić. W takiej sytuacji najlepiej jest zawsze zdecydować się na szczerą rozmowę z partnerem. Bez rozwiązania konfliktu, nie warto iść dalej razem...
_____________
Rak (22.06-22.07)

Zdrowie: W tym miesiącu czeka Cię dużo pracy, będziesz musiał podejmować ważne decyzje. Mimo to Raki nie będą narzekały w sierpniu na brak sił czy też złe samopoczucie. Powinny na pewno pomyśleć o czasie dla siebie. To naprawdę może zdziałać cuda. Raki powinny się przekonać o tym na własnej skórze, a bez problemu w dobrej formie dotrwają do końca miesiąca.

Praca i finanse: W sferze zawodowej szykują się duże zmiany. Ponieważ z reguły Raki są bardzo ambitne i w tym miesiącu będą starały się wypełniać jak najlepiej powierzone im obowiązku. Tyle że w sierpniu Wasze starania zostaną w końcu wynagrodzone. Nie zdziwcie się, gdy nagle zadzwoni do Was przedstawiciel ważnej firmy albo ktoś, kogo oczekiwaliście od dawna. Jeżeli dacie z siebie wszystko, to z pewnością zapamiętacie ten miesiąc na długo. I to w pozytywnym tego słowa znaczeniu!

Miłość: Poza pracą najważniejsze dla Raków w nadchodzącym miesiącu będą sprawy sercowe. Problemy, które dręczyły Was w lipcu powrócą jak bumerang. Pora wreszcie je rozwiązać. Jeżeli dotąd nie byliście w stanie porozmawiać szczerze z partnerem/partnerką, to najwyższy czas to zrobić. Jak długo można ukrywać swoje uczucia… Raki powinny zadbać w końcu o swoje relacje z wymarzoną drugą połówką, bo do budowania związku zawsze potrzebne są dwie osoby.
_______________________
Lew (23.07-22.08)

Zdrowie: W sierpniu będziesz czuł nagły przypływ energii. Ogólnie mówiąc Lwy będą cieszyły się dobrym samopoczuciem. Wasza radość i zmysłowość z pewnością nie pozostanie niezauważona przez otoczenie, w którym się obracacie. Wszelkie pikniki, wypady za miasto będą przez Was pożądane. O ile nie będziecie przesadzać zbytnio z pracą, nie powinno Wam zabraknąć siły. Jeżeli jednak całkowicie poświęcicie się sferze zawodowej, to z pewnością nie dotrwacie w tym stanie do końca miesiąca. Dlatego, drogie Lwy, pamiętajcie o chwili dla siebie – ona potrafi zdziałać cuda!

Praca i finanse: Możecie spokojnie spodziewać się awansu albo podwyżki. Wasz szef już wcześniej zauważył, że jesteście niezastąpionymi pracownikami. To, że znowu potwierdzacie swoją siłę i zaangażowanie, może wyłącznie działać na Waszą korzyść. W sierpniu Lwy będą tryskały energią, będą kreatywne, a swoim optymizmem będą zarażały wszystkich wokoło. Nawet szefa i przełożonych.

Miłość: W kwestiach miłosnych i rodzinnych niestety będzie działo się… źle. Wszystko będzie zależało od Was i tego, w jaki sposób podejdziecie do pretensji partnera/partnerki. Jeżeli uznacie, że ta druga strona się myli i postaracie się przejść nad kolejną sprzeczką do porządku dziennego, może się nagle okazać, że nie macie już do kogo wrócić. Lepiej będzie, jeśli jednak zatrzymać się w biegu na chwilkę i zastanowicie, czy faktycznie nie zawiniliście w tej relacji. Czasami warto jest spojrzeć na siebie z dystansu, by nie stracić czegoś bardzo ważnego i cennego.
___________________________
Panna (23.08-22.09)

Zdrowie: Panny będą cieszyły się dobrym zdrowiem, choć mogą się pojawić także przejściowe zniżki nastroju, a nawet małe przeziębienia. Poprzednie pracowite miesiące dadzą po prostu o sobie znać. Może wreszcie przyszedł czas, by dać sobie odpocząć. Planowany wcześniej urlop, podróże do dalekich krajów, znowu obudzą się w Waszej świadomości. Dobrze się zastanówcie, czy sierpień nie jest dobrym momentem, by wreszcie spełnić swoje marzenia.

Praca i finanse: W pracy będzie spokojnie i luźno. Nie będą dręczyły Cię żadne problemy, szef będzie zadowolony z wykonywanej przez Ciebie pracy. Mogą się pojawić także oferty z innych firm czy instytucji, które dadzą Ci nowe możliwości. Warto to przemyśleć. Już od pewnego czasu odczuwałeś potrzebę zmiany, może właśnie teraz nadszedł ten odpowiedni moment. W sprawach finansowych Panny nie będą miały na co narzekać. Pozwolą sobie wreszcie na większe wydatki, na zakup czegoś, o czym od dawna marzyły.

Miłość: Powinno być dobrze, choć i tu mogą zdarzyć się „wpadki”. Możliwe, że czekają Cię drobne sprzeczki z drugą połówką, ale nie powinny one zbytnio zakłócić Waszej relacji. Ważne jest, byś traktował te drugą stronę poważnie i uczciwie, a wtedy żaden konflikt nie stanie na drodze do Waszego wspólnego szczęścia. Samotne Panny mogą spodziewać się w sierpniu pewnej miłej odmiany. Wyjazdy i wspólne wyjścia ze znajomymi sprzyjać będą poznawaniu nowych ludzi, a to zawsze korzystnie wpływa na nasze samopoczucie. Kto wie, kogo się spotka…
___________________
Waga (23.09-23.10)

Zdrowie: Wagi nie będą odczuwały większym problemów ze zdrowiem. Ogólnie mówiąc sierpień będzie Wam raczej sprzyjał. Będziecie czuły się seksowne i pełne wigoru. Przez większość wolnego czasu, Wagi będą biegały z jednego przyjęcia na drugie. Przyjaciele nie będą mogli obejść się bez Was. Ale uważajcie, by zbytnio nie przesadzać z ilością spotkań towarzyskich. Może to niekorzystnie odbić się na Waszym zdrowiu. Dlatego lepiej będzie, jeśli bardziej racjonalnie podejdziecie do sprawy kontaktów towarzyskich.

Praca i finanse: W kwestiach zawodowych bez większych zmian. Nie będzie raczej żadnych rewolucji, ale i Twoja pozycja także się nie pogorszy. W sierpniu Wagi podejdą z większym dystansem do wykonywanej przez siebie pracy. Każdy potrzebuje kiedyś chwili oddechu, jest to całkowicie normalne. Dlatego też wstrzymajcie się przed podejmowaniem jakichkolwiek ważnych i wiążących decyzji, lepiej będzie odłożyć to na następny miesiąc. Jeżeli nie będzie można, to poradźcie się znajomych, w końcu nie wszyscy są spod znaku Wagi.

Miłość: Czeka Was wiele zawirowań, szczególnie jeżeli jesteście w stałym związku. Wagi poświęcą się rodzinie, ale to i tak nie ustrzeże ich przed pokusą romansu. Będzie to bardzo silna pokusa. Będą musiały się mocno zastanowić, co w ich życiu jest najważniejsze i czy faktycznie są w pełni zadowolone z tego, co mają. Czasami każdy z nas potrzebuje zmiany, pytanie tylko – czy jest to chwilowa potrzeba, czy też taka płynąca z głębi serca. Ale na to pytanie tylko Wagi znają odpowiedź. Ważne by nie działać pochopnie…
___________________
Skorpion (24.10-22.11)

Zdrowie: Ten miesiąc będzie bardzo trudny dla Skorpionów, czeka Was wiele ważnych decyzji, od których możliwe, że będzie zależała Wasza przyszłość. Dlatego tym bardziej powinniście zadbać szczególnie o swoje zdrowie. Zastanówcie się nad zmianą diety oraz zapisaniem się do najbliższego klubu fitness. Pora troszkę popracować nad swoją kondycją fizyczną i psychiczną. Ostatnio Skorpiony były skupione przede wszystkim na pracy. Pora by odmienić to i spojrzeć na siebie z innej perspektywy! Zastanówcie się, kiedy ostatnio na spokojnie umówiliście się ze znajomymi. Tak żyjąc z pewnością nie będziecie mieli sił na podejmowanie nowych wyzwań.

Praca i finanse: Jeżeli nie stracicie animuszu i energii, to czeka Was, drogie Skorpiony, nowy kontrakt albo awans. Tak naprawdę to wszystko zależy od Waszego zaangażowania i otwartości na nowe propozycje. Nie obawiajcie się zaryzykować, zmiany nie zawsze muszą boleć, czasami okazują się kojące dla zmęczonego „wędrowca”. W kwestiach finansowych sytuacja będzie stabilna. Dzięki czemu Skorpiony będą mogły bez większych obaw pomyśleć o swoich planach urlopowych, które od tak dawna odkładały.

Miłość: Samotne Skorpiony mogą nastawić się na nowe znajomości. Jeżeli masz już kogoś na oku, to powinieneś mocniej zaangażować się w tę relację. Strach przed uczuciem jest normalny, ale odkładanie wszystkiego na później nie poprawi Twojego samopoczucia, a co najwyżej może Ci odebrać szansę na wspaniały związek. Zastanów się, czego tak naprawdę oczekujesz od tej drugiej osoby i jej to po prostu powiedz. Dla Skorpionów, które są w związku sierpień nie przyniesie większych zmian.
_______________
Strzelec (23.11-21.12)

Zdrowie: Kondycja Strzelców w sierpniu będzie bez zarzutu, mało co będzie w stanie wpłynąć na pogorszenie Twojego samopoczucia. W tym miesiącu czekają Cię raczej przyjemne chwile spędzone w gronie przyjaciół i znajomych. Znajdź też trochę czasu dla siebie, bo ostatnimi czasy nie miałeś ich zbyt dużo.

Praca i finanse: Raczej bez większych zmian i rewelacji, ale to nie znaczy, że tak musi być. Wszystko zależy od Ciebie i tego, ile wysiłku włożysz w powierzoną Ci pracę. Awans czy podwyżka są możliwe, chociaż bardzo mało prawdopodobne. Powstaje pytanie: czy będziesz w stanie zmobilizować się do cięższej pracy, skoro przez większość czasu będziesz bujać w obłokach. To znak, że potrzebujesz urlopu. Sierpień jest najlepszym momentem na to, by w końcu udać się samemu albo z rodziną gdzieś, gdzie nie będzie telewizora czy centrów handlowych, ale plaża, las albo jezioro. Choćby na weekend!

Miłość: Staniesz przed ogromną szansą na związek z cudowną osobą. Wasza relacja nie będzie łatwa i prosta, będzie raczej wymagała dużo wysiłku z obydwu stron, ale warto będzie o nią powalczyć. Strzelcu, nie poddawaj się tak łatwo i spróbuj wykrzesać z siebie więcej energii, byś później nie żałował utraconej szansy na prawdziwą miłość. Coś takiego nie zdarza się często…
________________
Koziorożec (22.12-20.01)

Zdrowie: W sierpniu czeka Cię wiele stresów, z pewnością nie będziesz narzekać na nudę. Wszystko to może odbić się niekorzystnie na stanie Twojego zdrowia, dlatego powinieneś, Koziorożcu, zadbać o siebie. Zmiana diety z pewnością Ci się przysłuży, oczyszczony organizm znacznie lepiej przyjmuje stres niż ten obciążony nadmiarem toksyn. Postaraj się też znaleźć chwilę dla siebie. Pomyśl o wykupieniu karnetu na basen albo siłownię. Wysiłek fizyczny wspomaga wydzielanie endorfiny, a tym samym wpływa korzystnie na samopoczucie. A Tobie akurat energia i optymizm przydadzą się w tym miesiącu!

Praca i finanse: Niestety w sierpniu Twoje sprawy materialne nie będą układały się po Twojej myśli. Może się okazać, że będziesz musiał w szybkim czasie wydać znaczną kwotę, np. na niespodziewany remont albo coś w tym rodzaju. Dlatego najlepiej będzie, jeżeli w tym miesiącu ograniczysz dodatkowe koszty. Może zrezygnuj na jakiś czas z kolacji w drogich restauracjach czy też wypadów do butików. Lepiej nie kusić losu…

Miłość: W sprawach sercowych nie będzie rewolucji, więc daj sobie na wstrzymanie i nie szukaj na siłę partnera/partnerki. Koziorożce będą za to na pewno brylowały w towarzystwie. Nie ominiecie żadnej zabawy ani spotkania ze znajomymi. To jest to, czego Wam w tej chwili najbardziej potrzeba. Relaksu w gronie ludzi, których lubicie i szanujecie. I oby tak dalej!
_______________________________
Wodnik (21.01-20.02)

Zdrowie: Wodniki nie będą narzekały na przeziębienia i brak dobrego samopoczucia. Można nawet powiedzieć, że będą spokojne i wyciszone. Sierpień będzie sprzyjał kontemplacji i zastanawianiu się nad sensem swojego życia. W tym miesiącu nie będziecie raczej brylować w towarzystwie, wręcz przeciwnie – wycofacie się, zamknięcie w zaciszu swojego domu, zregenerujecie wreszcie Wasze mocno nadwątlone siły. Wykorzystajcie w pełni tę harmonię, gdyż energię, którą teraz zdobędziecie, będziecie mogli zużytkować na swoje cele już we wrześniu.

Praca i finanse: W pracy będzie cicho i spokojnie. Nie będziecie wprawdzie błyszczeć, ale i leniwić się także. Najlepiej będą miały Wodniki, które w sierpniu zdecydują się na krótki urlop – wrócą świeże i gotowe do pracy. Pozostałe będą musiały walczyć z chęcią ucieczki z biura – nie dajcie się opanować temu uczuciu, jest tylko przejściowe. Najwyraźniej w sierpniu będziecie wyżej sobie cenić samotność niż przebywanie w towarzystwie. Nie ma w tym niczego złego, każdy potrzebuje czasem chwili tylko dla siebie.

Miłość: Wodniki, które są w stałych związkach całkowicie poświęcą się rodzinie. To będzie sprawiało im niesamowitą radość. Spokojne spacer, wspólne wypady za miasto, romantyczne kolacje przy świecach… Tego właśnie będzie Ci potrzeba w tym miesiącu. Samotne Wodniki również mogą liczyć na miłe chwile spędzone z drugą osobą. Czasami lepiej jest powoli dać się rozwijać uczuciu, niż od razu angażować się całkowicie.
_____________________
Ryby (21.02-20.03)

Zdrowie: Ryby będą przeżywały w tym miesiącu wiele trudnych chwil, ale nie załamujcie się od razu. Zmienne nastroje, chwilowe chandry czy też napady smutków – to niestety będzie Wasza codzienność. Jeżeli jednak już na początku sierpnia zadbacie o siebie i swoje samopoczucie, jest szansa, że zminimalizujecie wpływ gwiazd na Wasza psychikę. Pomyślcie o krótkim wypoczynku albo o jakiejś formie aktywności – szczególnie takiej, która związana jest z przyrodą. Przebywanie na łonie natury pozytywnie wpłynie nie tylko na Wasz nastrój, ale i nastawienie do świata i siebie.

Praca i finanse: Tutaj sprawa jest otwarta. Z pewnością będą jakieś zmiany, ale jakie… tego już nie wiadomo. Może pojawi się ktoś nowy w pracy, a może wreszcie otrzymacie wymarzoną podwyżkę. Ważne byście przede wszystkim, drogie Ryby, nie zaniedbywały swoich obowiązków. Obniżone samopoczucie i gorsze dni nie powinny zbytnio wpływać na wyniki Waszej pracy. Musicie przeczekać gorszy okres, mając nadzieję, że szef zbytnio się na Was nie będzie denerwował. Na szczęście w sprawach finansowych nie będziecie mieć żadnych problemów. Pozwoli to Wam na spełnienie kilku marzeń, które wcześniej odkładaliście. Ryby, ruszajcie na podbój sklepów. A może by tak wybrać się do tej super knajpki na rogu?

Miłość: W sprawach sercowych będzie stabilnie i bez większych zmian. Ryby będą miały w tym miesiącu za to z pewnością bardziej romantyczne podejście do związku z drugą osobą. Będziecie zaskakiwały swoich partnerów/partnerki romantycznymi spacerami, kolacjami przy świecach, czy też niespodziewanymi drobnymi podarunkami. Na pewno nie umknie to uwadze tej drugiej osoby. Możecie się więc spodziewać należytej „nagrody” za Wasze starania i gesty…


-------------------------------
-------------------------------
-------------------------------


JUŻ WKRÓTCE!!
TYLKO U NAS EKSKLUZYWNE ZDJĘCIA I ROZMOWA Z GWIAZDĄ, KTÓRA ZGODZIŁA SIĘ NA NIETYPOWĄ SESJĘ TYLKO I WYŁĄCZNIE DLA NAS I CZYTELNIKÓW!!
mów mi:
Awatar użytkownika
29 lat
165 cm
prywatny gabinet/więzienie/szpital
Psycholog
singielka
brak
Charming

Post

Super nowy numer :P A co do mojej osoby to umiem się ubierać :P
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

zła passa u Scottów, współczuję wam i jestem sercem z wami *trzyma kciuki*
Jerry McKey
halloween
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
mów mi:
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

Świetny nowy numer oby tak dalej :)
♥♥♥Christina Aguilera♥♥♥28 lata♥♥♥piosenkarka♥♥♥
Znaki szczególnekliknij
Ich znamEnrique, Milo, Clark, Chloe, Lois, Eric`a, Andreas`a, Wade`a,Sean`a, Lilly, Brooke
Na imprezie urodzinowej
mów mi:
Awatar użytkownika
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami

Post

numer rewelacyjny nie powiem, gratuluje autorom xD

A co do mojej osoby to skąd wy macie to zdjęcie?;p to było z prywatnej kolekcji :P ;)
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

a ja dzięki horoskopowi zaczęłam zastanawiać się nad przeprowadzką... ^^
świetny numer, gratuluję !
Sara Ford - dziennikarka, lat 30
halloween
Obrazek
mów mi:
lat
cm

Post

interesujący artykuł o narkotykach, myślę, że ludzie przemyślą, zanim wezmą narkotyk...

świetny numer, czekam na następny !
mów mi:
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

Te nasze Tree Hillowskie kobiety nie umieją się ubierać normalnie <lol>
Życzę paniom poprawy i czekam na "modę" męską.
Mnie tam oczywiście nie będzie, bo ja zawsze potrafię się ubierać :mrgreen:
Znam : brata Jamesa, Aubrey, Erin Silver, Adama, Kristen Mars, Andie, Lilly, Megan, Sarę, Naomi Clark, Summer Roberts, Lexi, Katherine, Chloe
halloween
ObrazekObrazekObrazekObrazek
mów mi:
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

Lexi - przyjrzyj się swojemu Ukochanemu może On coś podesłał Redakcji! :D
Świetny numer! Naprawdę, widzę że Redaktorzy z każdym numerem są coraz lepsi!
Jest co poczytać, naprawdę. :)
Szacun!
Dobrze, że ja nie poszłam na celownik Złośliwej Obserwatorki bo byłoby kiepsko :D

ObrazekNatalia Boa Vista Obrazek 24 lata Obrazek
ZNAM:Owena Vierii, Nikki Procter, Andreasa Stampera, Christinę Aguilerę, Wade`a Robsona, Lilly Stamper, Lirio Vellarde, Adriannę Duncan, Remy Hadley, Enrique Iglesiasa, Kimberly Carter, Ryana Wolfe`a,Andie Rodriguez, Liama Court`a, Tyler`a Gage, Deana Winchestera,Summer Roberts, Chloe Kent, Clarka Kent`a, Mila Ventimiglia, Anthoniego Craven`a...
Moja Lilly Rose Obrazek
Obrazek
N:Hej!Wait up.Bracelet.I found it under my couch.I thought you might want it back.
E:Thanks.
N:Welcome.
E:I had a great time last night.
N:Me too.Next time we'll actually have to watch the movie.
E:Yeah.

Dziś
mów mi:
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

Co do mojego stroju proszę się odwalić. ;)
Czasem można mieć chwilę słabości. :P A alkohol to bardzo smakowity napój, natomiast facet mi niepotrzebny :D
Świetny wywiad z narkomanką.
Lilly "Alex" Stamper*lat 22*Policjantka*Tree Hill
Poznałam: Andreasa, Enrique, Adriannę, Brooke, Owena, Deana, Williama, Jamesa C., Nikki, Xtinę, Alexa, Barbie, Natalię, Chloe, Lauren, Andie, Sarę, Maggie, Liama, Tyler`a, Katherine...

Jak mnie rozbierzesz.
Obrazek
Codzienne
Sukienka
- [...] uśmiech [...] jest dla ludzi szczęśliwych.
- I tu się mylisz. Bo właśnie uśmiech daje szczęście. [...] Spróbuj się uśmiechnąć, to zobaczysz.

mów mi:
Awatar użytkownika
26 lat
185 cm
DANCE ACADEMY
Nauczyciel/tancerz
żonaty
Cilia Grey
NY

Post

Super ten drugi numer redakcja się rozkręca ^^
Awatar użytkownika
29 lat
165 cm
prywatny gabinet/więzienie/szpital
Psycholog
singielka
brak
Charming

Post

Można pisać już nowe artykuły wysyłajcie je do Silver
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

ołki ^^
Sara Ford - dziennikarka, lat 30
halloween
Obrazek
mów mi:
lat
cm

Post

Kiedy następny numer?
mów mi:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tree Hill News”