[Matt Dawson]

-Zobaczysz uszkodzę wszystkie okna w pokoju.-powiedział kończąc pakowanie książek

[Savanah Spencer]

Spojrzałam na niego.-Czemu miałbyś to robić? - spytałam

[Matt Dawson]

-Przynajmniej długo tu nie pobędziesz jak się wkurzysz.-wytknął Jej język
-Dobra to Ja biorę część pudeł i jadę do domu, bo wszystkich na raz nie zabierzemy.-powiedział i wziął 2 pudła na ręce-zaraz wrócę po resztę-powiedział i poszedł

[Savanah Spencer]

-No żebyś się nie zdziwił jak zostanę ekspertem w naprawianiu okien - wytknęłam mu język ze śmiechem.-Ok.Będę czekać i dokończę z resztą.. - powiedziałam i pomachałam mu kiedy wychodził.

[Matt Dawson]

Wszedł ponownie do pokoju.-Dobra zmieszczą się jeszcze 2 większe pudła i jedno mniejsze.-stanął i rozglądał się za takowymi

[Savanah Spencer]

Wstałam z podłogi i tez się rozejrzałam.Wskazałam mu większe pudła leżące pod ścianą a ja wzięłam mniejsze..

[Matt Dawson]

-Dobra wrzuć te małe pudło na resztę i dokończ pakowanie a Ja zawiozę już te co są i zaraz przyjadę.-powiedział i trochę przykucnął aby mogła dosięgnąć do góry pudeł

[Savanah Spencer]

Zrobiłam tak jak kazał...Otworzyłam mu drzwi a potem dokończyłam pakowanie w sumie nie było już tego za dużo.Jakieś 3 nie duże pudełka...Kiedy skończyłam usiadłam na łóżku i czekając na Matta patrzyłam na pusty pokój....

[Matt Dawson]

Wszedł znowu do pokoju i podszedł do siedzącej Melody.-No dobra chodź, bierzemy pudła i spadamy stąd.-powiedział i wziął pudełka

[Savanah Spencer]

Uśmiechnęłam się lekko i wstałam z łózka.Na odchodne jeszcze raz spojrzałam na pokój po czym zamknęłam go na klucz i poszłam za Mattem.