[Maggie]

- Bo faktem jest, ze Ty jesteś tu większą gwiazdą niż ja - powiedziała

[Chris Keller]

-ale to Ciebie nie było długo na scenie ludzie chcą zobaczyć co u Ciebie się działo przez ten czas jestem tego pewny

[Maggie]

Spojrzała na niego i uśmiechnęła się - Czemu się tak upierasz?? Nie powinieneś czasem się wywyższać?? - zażartowała

[Chris Keller]

-a po co mam to robić, przecież mnie znasz i wiesz jaki jestem

[Maggie]

Uśmiechnęła się - Jestem jedyną co?? Która Cię tak naprawdę zna

[Chris Keller]

-a co to za pytanie Hales?-spytałem i zaśmiałem się...-wiesz chyba jest jeszcze parę osób , które mnie tak naprawdę znają

[Maggie]

- Chciałabym być jedyna - wytkneła mu język

[Chris Keller]

-kiedyś byłaś jedyna, teraz są inni -powiedziałem

[Maggie]

- To dobrze, to znaczy, że zbierasz wokół siebie przyjaciół - powiedziała a potem spojrzała na zegarek - Chyba czas szykowac się na koncert - powiedziała i szybko dopiła swoją czekoladę, bo powiedzmy że już dostali jakąś chwilę temu.

[Chris Keller]

Też dopiłem czekoladę zjadłem deser. Zapłaciłem nasz rachunek i wyszliśmy z kawiarni. Złapaliśmy taksówkę i pojechaliśmy do hotelu szykować się na koncert.