- wiesz, staram się jak mogę, ale i tak do pięt bratu nie dorastam - westchnął. Robił cholernie wiele dla tego wszystkiego, ale stara ekipa się trochę posypała po śmierci Mike'a. Cóż, Jax też dawał jakoś radę, ale był młody, za młody. Śmiał się na jej dopytywanie, ale odpowiadał zgodnie z prawdą, bo nie żeby coś, ale piłkarze jednak mają swoje panienki.
- Można, ale lepiej przed meczem na treningu...znaczy dzień wcześniej - wyjaśnił.
- kiedyś Ci załatwię jak ładnie poprosisz - cmoknął ją w głowę
- chcesz coś do jedzenia? - zapytał z troską.
0 lat
0 cm
singiel
- Nie wiem jak prowadził to wszystko Twój brat, ale według mnie Ty jesteś naprawdę świetny - powiedziała z uśmiechem. Wiadomo, że ona się nie zna itd. ale swoją opinię miała. Gdy powiedział jej, że załatwi jej kiedyś wizytę na treningu piłkarzy od razu spojrzała na niego z dużymi proszącymi oczami.
- Ja Cię bardzo, bardzo, baaardzo ładnie proszę - powiedziała i uśmiechnęła się do niego najładniej jak mogła.
Na jego pytanie pokiwała głową - Zgłodniałam przez te wszystkie emocje - stwierdziła kładąc rączkę na brzuchu - Muszę nabrać sił na drugą połowę.
- Ja Cię bardzo, bardzo, baaardzo ładnie proszę - powiedziała i uśmiechnęła się do niego najładniej jak mogła.
Na jego pytanie pokiwała głową - Zgłodniałam przez te wszystkie emocje - stwierdziła kładąc rączkę na brzuchu - Muszę nabrać sił na drugą połowę.
0 lat
0 cm
singiel
- no to masz czego żałować, bo uwierz było o nieeeebo lepiej - uśmiechnął się na wspomnienie i jakby go radość przepełniła. Roześmiał się trochę widząc jej oczy
- nie! to stanowczo za mało! - powiedział stanowczo, ale oczywiście, że jej to załatwi.
- to co chcesz? kiełbaska, hot dog? - zapytał bo jak pójdzie to jej to szybciej kupi, bez kolejki. Wtyki moja droga
poza tym nie chce mi się zmieniać miejsca.
- nie! to stanowczo za mało! - powiedział stanowczo, ale oczywiście, że jej to załatwi.
- to co chcesz? kiełbaska, hot dog? - zapytał bo jak pójdzie to jej to szybciej kupi, bez kolejki. Wtyki moja droga
poza tym nie chce mi się zmieniać miejsca.
0 lat
0 cm
singiel
- Chyba zacznę żałować, że nie przeprowadziłam się do Tree Hill wcześniej - powiedziała i widząc jego uśmiech również ponownie się uśmiechnęła.
- No proooooszę - powiedziała tym razem robiąc smutną minkę - Co mogę zrobić byś mi to załatwił??
- Mmmmm - zastanowiła się chwilę nad tym na co ma ochotę - Hot doga poproszę - uśmiechnęła się szeroko.
- No proooooszę - powiedziała tym razem robiąc smutną minkę - Co mogę zrobić byś mi to załatwił??
- Mmmmm - zastanowiła się chwilę nad tym na co ma ochotę - Hot doga poproszę - uśmiechnęła się szeroko.
0 lat
0 cm
singiel
- i słusznie - zaśmiał się
-chociaż pewnie nie wytrzymałabyś z nami tyle lat...- i posmutniał, bo przeżyłaby śmierć Mike'a, a może wszystko inaczej by się potoczyło?
- daj spokój, ogarnie się to...a którego chcesz? - bo może akurat jak kiedyś będą w pubie to wpadnie. Czasem po meczu tak się działo.
- ok, to zaraz po niego skoczę - piesek na posyłki ;p albo może poszli razem nie wiem tak czy siak zaraz wrócili
z żarełkiem.
-chociaż pewnie nie wytrzymałabyś z nami tyle lat...- i posmutniał, bo przeżyłaby śmierć Mike'a, a może wszystko inaczej by się potoczyło?
- daj spokój, ogarnie się to...a którego chcesz? - bo może akurat jak kiedyś będą w pubie to wpadnie. Czasem po meczu tak się działo.
- ok, to zaraz po niego skoczę - piesek na posyłki ;p albo może poszli razem nie wiem tak czy siak zaraz wrócili
z żarełkiem.
0 lat
0 cm
singiel
- Jeśli wszyscy są tacy jak Ty to myślę, że prędzej świetnie bym się z wami bawiła - powiedziała z uśmiechem, no bo z nim naprawdę dobrze się bawiła. Zapominała błyskawicznie o kłopotach z Chrisem i Conradem. Zauważyła, że posmutniał.
- Hejjj - złapała lekko rączkami jego szyję, tak jakby miała go udusić, ale nie taki miała zamiar. - Czemu masz taką minkę??
Uśmiechnęła się nieco szerzej - Tego bramkarza - stwierdziła po chwili namysłu bo za dużo tych przystojniaków tam było.
Poszli razem i wrócili z jedzonkiem na miejsca.
- To jest dopiero tłum - powiedziała Shay ze śmiechem. Jak dobrze się czuła mogąc kupić sobie hot doga bez czekania w kolejce.
- Hejjj - złapała lekko rączkami jego szyję, tak jakby miała go udusić, ale nie taki miała zamiar. - Czemu masz taką minkę??
Uśmiechnęła się nieco szerzej - Tego bramkarza - stwierdziła po chwili namysłu bo za dużo tych przystojniaków tam było.
Poszli razem i wrócili z jedzonkiem na miejsca.
- To jest dopiero tłum - powiedziała Shay ze śmiechem. Jak dobrze się czuła mogąc kupić sobie hot doga bez czekania w kolejce.
0 lat
0 cm
singiel
- oj schlebiasz mi! zawstydzę się - powiedział z głupim gejowskim akcentem, ale fakt faktem, schlebiała mu. Fajnie, że mogła przy nim o tym zapomnieć.
- Czasem tak bywa, że mi kąciki opadają...muszę iść do chirurga plastycznego - wzruszył ramionkami i zabrał ze swojej szyi jej łapki.
- Bramkarza...no dobra, postaram się to dla Ciebie załatwić, o ile się w nim nie zakochasz...- bo oczywiście będzie zazdrosny!!
- a no, zobaczysz jak będziemy schodzić - ha! bo to jest genialne, że on sobie schodzi zaraz po meczu i ma w dupie czy oprawę zdejmą, ma od tego ludzi, a sam idzie na wojnę. Później wraca na kontrolę o ile da radę. Zaczęła się 2 połowa więc jak zjedli to już stali na trybunie bo chciał rekreacji, to miał.
- Czasem tak bywa, że mi kąciki opadają...muszę iść do chirurga plastycznego - wzruszył ramionkami i zabrał ze swojej szyi jej łapki.
- Bramkarza...no dobra, postaram się to dla Ciebie załatwić, o ile się w nim nie zakochasz...- bo oczywiście będzie zazdrosny!!
- a no, zobaczysz jak będziemy schodzić - ha! bo to jest genialne, że on sobie schodzi zaraz po meczu i ma w dupie czy oprawę zdejmą, ma od tego ludzi, a sam idzie na wojnę. Później wraca na kontrolę o ile da radę. Zaczęła się 2 połowa więc jak zjedli to już stali na trybunie bo chciał rekreacji, to miał.
0 lat
0 cm
singiel
Zaśmiała się po jego słowach, coś strasznie przyczepił się do tego 'bycia gejem' xD
Zabrała więc łapki gdy zdjął je ze swojej szyi. Cóż, nie chciał jej powiedzieć trudno. Może innym razem się dowie. Nie miała mu tego za złe, sama miała swoje tajemnice o których nie chciała mówić nikomu.
- Tego obiecać nie mogę - stwierdziła - Ale mogę obiecać, że się postaram - uśmiechnęła się i cmoknęła go w policzek, tak trochę w podzięce, że przynajmniej zgodził się postarać.
Tym razem biedny będzie musiał sobie odpuścić wojnę o ile jakaś będzie. Bo ona mimo wszystko się na nią nie pisze, mimo tego, że teraz niby coś potrafiła. Zaczęła oglądać drugą połowę ponownie głośno kibicując. Nawet znała już na pamięć jedną z przyśpiewek.
Zabrała więc łapki gdy zdjął je ze swojej szyi. Cóż, nie chciał jej powiedzieć trudno. Może innym razem się dowie. Nie miała mu tego za złe, sama miała swoje tajemnice o których nie chciała mówić nikomu.
- Tego obiecać nie mogę - stwierdziła - Ale mogę obiecać, że się postaram - uśmiechnęła się i cmoknęła go w policzek, tak trochę w podzięce, że przynajmniej zgodził się postarać.
Tym razem biedny będzie musiał sobie odpuścić wojnę o ile jakaś będzie. Bo ona mimo wszystko się na nią nie pisze, mimo tego, że teraz niby coś potrafiła. Zaczęła oglądać drugą połowę ponownie głośno kibicując. Nawet znała już na pamięć jedną z przyśpiewek.
0 lat
0 cm
singiel
bo to jego skryte marzenie ;p Może i chciał jej powiedzieć, o ile jeszcze nie wiedziała bo ciągle mówił w czasie przeszłym o bracie, ale nie chciał teraz bo po co jej psuć dzień?
- liczą się chęci - puścił jej oczko i gdy go cmoknęła to zrobił tą śmieszną minę co Ci kiedyś pokazywałam. http://24.media.tumblr.com/tumblr_m7lu2 ... o2_500.gif nie będzie o ile ktoś mu nie wejdzie w drogę. Nienawidził kiboli tych spoza grupy bo oni zawsze gnój robili. Zwykle pchali się na sektor, ale była też selekcja więc jakoś to tam w miare było ok. On wkręcił się w to wszystko jak debil i oczywiście skakał itd w kotle.
- liczą się chęci - puścił jej oczko i gdy go cmoknęła to zrobił tą śmieszną minę co Ci kiedyś pokazywałam. http://24.media.tumblr.com/tumblr_m7lu2 ... o2_500.gif nie będzie o ile ktoś mu nie wejdzie w drogę. Nienawidził kiboli tych spoza grupy bo oni zawsze gnój robili. Zwykle pchali się na sektor, ale była też selekcja więc jakoś to tam w miare było ok. On wkręcił się w to wszystko jak debil i oczywiście skakał itd w kotle.
0 lat
0 cm
singiel
W sumie to pewnie powinna się domyślić, ale zapewne myślała o tym, że jego brat wyjechał czy coś dlatego wszystko to co się działo w Tree Hill mogło być w czasie przeszłym.
Ojejjjj, uwielbiam tą animkę Na tumblru wszystko jest najlepsza 
Ona się aż tak bardzo nie pchała w kocioł ja on, bo ona w miarę drobna jest, jeszcze by ją tam staranowali i nie byłoby już tak fajnie. Ale się bawiła, bardzo dobrze, mecz był ciekawy, były jakieś akcje a nie tylko bieganie w jedną i drugą stronę bez dobrych sytuacji bramkowych jak to czasami bywa. I się tak świetnie bawili do końca meczu. I niech będzie, że Shay przyniosła im szczeście i drużyna, której kibicowali oczywiście wygrałaaaa
Ojejjjj, uwielbiam tą animkę
Na tumblru wszystko jest najlepsza Ona się aż tak bardzo nie pchała w kocioł ja on, bo ona w miarę drobna jest, jeszcze by ją tam staranowali i nie byłoby już tak fajnie. Ale się bawiła, bardzo dobrze, mecz był ciekawy, były jakieś akcje a nie tylko bieganie w jedną i drugą stronę bez dobrych sytuacji bramkowych jak to czasami bywa. I się tak świetnie bawili do końca meczu. I niech będzie, że Shay przyniosła im szczeście i drużyna, której kibicowali oczywiście wygrałaaaa
0 lat
0 cm
singiel
W sumie racja. Hahah, popieram, ale i tak dziwne, że ten koleś go ciągle całuje i liże 
No ba, że wygrali! będzie ich maskotką Oczywiście oprawa była mała, żadnych sztandarów tych takich co zjeżdżają, ale szaliki, przyśpiewki i race były. Rac mało bo nie chcieli kar ;p
- Zadowolona? - zapytał obejmując ją ręką i odprowadzając ją kawałek na bok żeby ten największy tłum przeszedł. Zapalił sobie jeszcze papierosa na boku oczywiście jak zwykle ją częstując
No ba, że wygrali! będzie ich maskotką
Oczywiście oprawa była mała, żadnych sztandarów tych takich co zjeżdżają, ale szaliki, przyśpiewki i race były. Rac mało bo nie chcieli kar ;p - Zadowolona? - zapytał obejmując ją ręką i odprowadzając ją kawałek na bok żeby ten największy tłum przeszedł. Zapalił sobie jeszcze papierosa na boku oczywiście jak zwykle ją częstując
0 lat
0 cm
singiel
widocznie bardzo go uwielbia xD
Yaaaaay, to Shay wiwatowała jeszcze bardziej niż wcześniej. Jej bramkarz pewnie świetnie się spisał.
- Nawet nie wiesz jak - powiedziała z uśmiechem łapiąc jego rękę, którą ją obejmował. - Dziękuję Ci, że mnie tu zabrałeś. Bawiłam się znakomicie. - dodała z uśmiechem. Tym razem nie poczęstowała się papierosem bo naokoło było dla niej już trochę za dużo dymu.
Yaaaaay, to Shay wiwatowała jeszcze bardziej niż wcześniej. Jej bramkarz pewnie świetnie się spisał.
- Nawet nie wiesz jak - powiedziała z uśmiechem łapiąc jego rękę, którą ją obejmował. - Dziękuję Ci, że mnie tu zabrałeś. Bawiłam się znakomicie. - dodała z uśmiechem. Tym razem nie poczęstowała się papierosem bo naokoło było dla niej już trochę za dużo dymu.
0 lat
0 cm
singiel
Dobrze, że wiedziała, że to ich drużyna a nie sobie przeciwnika upatrzyła
- do usług - puścił jej oczko. Uszczęśliwiało go to cholernie.
- ale wiesz, nie zawsze jest tak kolorowo i spokojnie - powiedział spokojnie a później to już ruszyli do jakiegoś pubu z ekipą wypić piwo za wygraną ofc! i zacznij, hue hue hue
- do usług - puścił jej oczko. Uszczęśliwiało go to cholernie.
- ale wiesz, nie zawsze jest tak kolorowo i spokojnie - powiedział spokojnie a później to już ruszyli do jakiegoś pubu z ekipą wypić piwo za wygraną ofc! i zacznij, hue hue hue