[St.Berry]

- Ostatnio widujemy się rzadko - powiedziała - Mam studia, zawody... Muszę pracować by płacić za studia, choć może uda się załatwić stypendium. W końcu jestem w drużynie pływackiej. Nie mam zbyt dużo wolnego czasu by mu go poświęcić. - stwierdziła - Nie wiem czy powinnam ryzykować kolejny raz. Tyle razy się nie udało, że nie wiem czy chcę marnować czas na kolejny związek który może się nie udać.

[Savanah Spencer]

-Ale wiesz, że jak nie zaryzykujesz...jak nie będziesz próbować to nie znajdziesz tego jedynego - powiedziałam.-Mnie sie cholernie udało..Matt to świetny facet.Może właśnie Jakcson...?Czujesz cos do niego?A może jednak czujesz, że to był Conrad? - spytałam uwaznie patrząc na przyjaciółkę

[St.Berry]

- Myślałam, że to był Conrad... Potem pojawił się Jackson... Teraz myślę, że to Jackson... - skrzywiła się - Nie jestem dobra w związkach jak widać. Zawsze myślę, że to to - uśmiechnęła się lekko, bo to było cholernie zabawne xD - Może powinnam sobie odpuścić. Może to nie czas dla mnie. Może powinnam poczekać jakieś... 50 lat - zaśmiała się

[Savanah Spencer]

-Taaaa na pewno by ci sie te 50 lat przysłuzyło.No wesz stałabys sie nieco dojrzalsza...skóra by była z pewnościa gładsza..a i sprawnośc fizyczna by ci na pewno podskoczyła - wybuchnęłam smiechem,.-Oh Shay...wex się garść...moja rada: spróbuj z Jacksonem...jak nie wyjdzie trudno ale jak nie spróbujesz t sie nie dowiesz....nic nie masz do stracenia... - powiedziałąm

[St.Berry]

Zasmila sie po slowach Melody i spojrzala na nia.
- Jestes madrzejsza ode mnie - powiedziala - Wiec zwazajac na to chyba powinnam Cie posluchac.

[Savanah Spencer]

-No nie wiem czy taka mądrzejsza ale...dzieki za komplement - dodałam ze smioechem.-tak czy owak posłuchaj mnie a potem w razie czego będziesz miała na kogo zwalic wine - puściłam jej oczko.-Ej...a w ogóle...jackson tez by chciał coś wiecej? - b nawet tego nie wiedziałam

[St.Berry]

- Wine tak czy siak bym zwalila na Ciebie - zazartowala a potem odpowiedziala na jej pytanie.
- Wydaje mi sie ze tqk. Gdy jeszcze bylam z Conrqdem powiedzial mi ze poczeka na mnie - powiedziala -Choc bylo to jakies 3 miesiace temu.

[Savanah Spencer]

-No to jak kocha to poczeka - zasmiałam się.-Więc nie marnuj więcej czasu tylko powiedz mu, że jestes gotowa...zanim ci sie chłopak rozmysli na dobre - powiedziałam zeskakując z blatu.-No i oczywiście jak najszybciej chce go poznać - dodałam z usmiechem

[St.Berry]

- Napisze do niego i mozemy wracac do swietowania - powiedziala do nieji usmiechnela sie - Dziekuje Melody

[Savanah Spencer]

-No ne ma za co.Zawsze do usług - powiedziałam wesoło po czym poprawiłam sukienke, zerknęłam jeszcze raz w lustro po czym poczekałam chwilke na Shay i poszłysmy z powrotem na sale
/hmmm moze proponuje nie pisac tam póki oni nie napisza z posta czy cos b tak to bysmy pisały po sobie...co ty na to?

[St.Berry]

Shay tez sie poprawila przed lustrem a potem ruszyla za Melody
/poczekajmy. Niech cokolwiek napisza xD Tylko zebysmy nie czekaly zbyt dlugo.