[Infinity]

Machnęła jeszcze kilka razy i wstała starając się nie robić za wiele śladów tam
- ta dam!!!! - krzyknęła zadowolona ze swojego dzieła i zaczęła się otrzepywać
- ale w co? poza tym...po co się przebierać? myślałam, żeby wskoczyć do jakiegoś klubu, żebyśmy nie musieli wynajmować hotelu. Jak już wiesz, zwiedzimy co się da -menelskie życie

[Matt Dawson]

Ne też na szybko zrobił anołka i wstał bo mu się w dupsko zimno zrobiło, w końcu miał jeansy.
-Piekne, normalnie bravo.-zaklaskał jej uśmiechajac się
-I tak będziemy musieli wynajać coś, bo do jutrzejszego wieczora to nie wytrzymamy.-sama wcześniej to przyznała, że "o ile nie uśnie, nie zmęczy się"
-A co boisz się zrobić ze mną zakupów?-zapytał lekko się śmiejąc

[Infinity]

- Daj spokój! Przygoda, śpimy w klubie - zaśmiała się. Zasną na kanapie i spoko, poza tym ona jest wytrwała raz ona na nim się prześpi, raz on na niej. Nie chodziło o kasę, ale o jakieś atrakcje.
- trochę, jeszcze będziesz mi kazał jakiś gorset ubrać czy coś...- udała że boi się i że nie lubi gorsetów. Ale kto wie co mu odwali.

[Matt Dawson]

-Dobra, spróbujemy, ale jak nas wywalą, to Ty szukasz noclegu w nocy, gdzie motele i hotele sąpozamykane.-zaznaczył wskazując na nią palcem
-Nie jestem stuknięty.Ale musze jakiś inne ubranie kupić.-bo w tym jest już prawie cały dzień, lot samolotem, przepocił troch i w ogóle... Lepiej siępoczuje w nowym.

[Infinity]

- daj spokój, zawsze coś jest otwarte - no hotele są 24/dobę, a przecież do LA więc tym bardziej.
- no dobra, to prowadź...- wzruszyła ramionami i wskoczyła mu na plecy jak w podpisie.
- wio! - zaśmiała się. Szukaj sklepu ;p i zacznij