- Za parę dni i tak wyprowadzamy się stąd - powiedziała do niego zupełnie otwarcie.
Uśmiechnęła się
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-Aha...w sumie to rozsądne.Choć...pomyśl o czyms na sałe Niki.Dla niego nie bedzie dobre takie ciagłe przeprowadzki - powiedziałem
0 lat
0 cm
singiel
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-Wiem doskonale.CHoć z drugiej strony wolałbym znim stracic kontakt niz jakby iało mu się coś stać - powiedziałem.-Może jak kiedys się uda pozbyć Percyego...kto wie co przyniesie przyszłośc
0 lat
0 cm
singiel
Sięgnęła po małą płytę.
- To są jego zdjęcia. Jeżeli coś się stanie miej to. Taka pamiątka.....Może wyjedziemy stąd wcześniej. Nie wiem sama - powiedziala
Sięgnęła po Nico.
- Oj chyba jest głodny - powiedziala
- To są jego zdjęcia. Jeżeli coś się stanie miej to. Taka pamiątka.....Może wyjedziemy stąd wcześniej. Nie wiem sama - powiedziala
Sięgnęła po Nico.
- Oj chyba jest głodny - powiedziala
lat
cm
Odział był w gotowości więc gdy wydałem rozkaz wpadli do mieszkania rozwalając drzwi. Jeden z agentów postrzelił Nikitę i od razu ją zakuł, by nie mogła uciec. Dziecko zostało wyrwane Michaelowi i powalono go na ziemię. Po chwili wszedłem do mieszkania wziąłem dziecko od agenta...-trochę wam się nie udała ta schadzka zakochanych-powiedziałem z szyderczym śmiechem.
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-Dzięki, zobacze w domu - powiedziałem z usmiechem i juz miałem oddawac małego Nikicie kiedy do pokoju wpadł oddział z Sekcji z Percym na czele.Zanim cokolwiek zdązyłem zrobić nie miałem dziecka, Nikita była postrzelona i zakuta a mnie uunieruchomili na ziemi.Nie dośc, że cały byłem obolały i pobandarzowany po ostatniej akcji to teraz jeszcze to.-Ej..percy....odbiło ci....! - zacząłem się szarpac
0 lat
0 cm
singiel
lat
cm
-już go nie zobaczyć -powiedziałem oddałem dziecko agentowi i kazałem zabrać bachora z mieszkania...-a wami się zajmę jak wrócimy do Tree Hill...nie sądzę żeby spodobały wam się rozmowy z Amandą....-zaśmiałem się...-nie sądziłem Michael , że tak nisko upadniesz by zadawać się z tą ździrą.
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
Zostałem poderwany z podlogi przez dwoch agentów, którzy mnie mocno trzymali.-Percy zabije cię! Obiecuję! - wrzasnąłem.i może aby było szybciej to ich w końcu wyprowadzili z apartamentu, zapakowali do aut i pojechali na lotnisko aby jak najszyciej ich uwięzić z Sekcji