[Octavia Blackburn]

***

[Lucas]

Dojechałem tutaj, zaparkowałem i wszedłem do akademika...

[Owen]

zajechalismy pod akademik...
- wiec nasz podejrzany to studencik - wysiadłem z samochodu

[Nicolette McCartney]

- Ech żeby zaczynać w tak młodym wieku - powiedziała wysiadając

[Owen]

- nic na to nie poradzimy - ruszyłem do wejścia...

[Tyler Grey]

Dojechałem taksówką na parking akademika zapłaciłem za kurs podziękowałem kierowcy że co nieco opowiedział mi o miasteczku wziąłem swoją walizkę i poszedłem do wejścia budynku

[Matt Dawson]

Wjechał na parking, coś go podkusiło, może to że było na razie mało samochodów i dużo wolnego miejsca hmm... nie wiadomo.nagle było słychać tylko pisk opon i smród palonej gumy zaczął kręcić bączki, dopiero po paru przestał i zaparkował.Było naprawdę głośno, nie tylko ze względu na pisk opon ale także ze względu na głośny ryk v8 zamontowanej pod maską mustanga.Wysiadł i udał się w stronę akademika.

[Owen]

podjechałem samochodem pod akademik
wysiadłem i ruszyłem do wejścia

[Owen]

wsiadłem do swojego Astona i pojechałem na miasto

[Savanah Spencer]

Dojechaliśmy z Charles'em pod akademik i zaparkowaliśmy na parkingu.-Jeszcze raz dzięki za podwiezienie - powiedziałam.-A przede wszystkim dzięki za wycieczkę i jeszcze raz przepraszam, że nie było idealnie i wyszło jak wyszło - dodałam odpinając pas i wychodząc z auta

[Owen]

- nic się nie stało, następnym razem będzie idealnie - uśmiechnąłem się, odprowadziłem ją wzrokiem i odjechałem do domu

[Savanah Spencer]

Dobieglismy z Ty do akademika.Myslałam, że zatrzymamy sie u niego on jednak stwirdził, że zmiana planów.Miałam zaówic taxi a on poleciał po kilka swoich rzeczy.Kiedy wrócił, taxi podjechała i wsiedlismy.Pijechalismy gdzies..nie wiem gzie.-To katastrofa Ty..mówie ci -

[Brooke Davis]

-nie martw się Kochanie będzie wszystko dobrze , to tylko parę dni i nikt Cię stąd nie zabierze-powiedziałem i zacząłem się śmiać bo ta sytuacja mnie bawiła. Powiedziałem kerwcy gdzie ma jechac i ruszylismy taksówką