[Julia Grace]

ale ją nastraszył!!! Wstała i wyrwała mu butelkę z ręki
- dobra starczy tego dobrego - stwierdziła wylewając resztki trunku do zlewu w kuchni i wróciła
- dokąd idziesz?? - to mu pomoże, albo go opierdoli Oj widziała mase pijanych facetów, ale nie sądziła, że i jego zobaczy.

[Matt Dawson]

-Dobrego?Ejj!Oddawaj!-krzyknał za nią i zaczął w jej kierunku iść, ale nie zdążył bo się zaczął "opierać" o wsystko po drodze.
-W chuj daleko stąd.-odpowiedział i zaczał iśc z powrotem do barku xD No cóż, jutro będzie go bolała głowa i pewnie weźmie się za prywatne śledztwo.

[Julia Grace]

- Victor! opanuj się! Wystarczy, ze się położysz, a zaśniesz...po chuj Ci więcej alkoholu?! nie będę po Tobie sprzątać, ani Cię ciągnąć do łóżka. Jak chcesz pić to won do swojej sypialni! -warknęła i patrzyła na niego uważnie
- jeszcze będzie Ci głupio, że się doprowadziłeś do takiego stanu przede mną! i teraz to już nawet nie chodzi o Marcusa tylko o Ciebie! W takim stanie gówno się dowiesz - nie lubiła być taką..."rozsądną" to nie jej styl, ale ktoś się musiał nim zająć.

[Matt Dawson]

Spojrzał na nią po jej wwodzie i si zaśmiał.
-Dobra, wypchaj się.-odpowiedział i tak czy siak wział kolejną butelkę trunku, znowu whisky i zaczął iśc w kierunku wyjścia z domu...

[Julia Grace]

- oooo nie! - krzyknęła i przeskoczyła przez kanapę zastawiając mu drogę
- do sypialni! - bo i tak pewnie było już koło 20. Ona się nie ruszy

[Matt Dawson]

-Sybka jesteś.-zaśmiał się i stojac przed nią zaczął odkręcać korek
-Chcesz się zabawić?To będziesz musiała mnie przywiązać do łóżka, bo ucieknę oknem.-zachchitał xD Był strasznie.. zabawby i wkurzajacy po alkoholu.Spojrzał na nia pijanym uwodzicielskim spojrzeniem.Coś typu Jaś Fasola... xD

[Julia Grace]

- ooo bo się podniece! - jęknęła widząc jego wzrok. No to już wiadomo po kim Jula ma takie zagrywki
- jeśli będę musiałą to Cię przywiążę. Co to do cholery ma być, żebym Cię musiała niańczyć co?! - pozwoli mu pić, ale go nie wypuści. Zdjęła tylko szpilki, żeby łatwiej jej się biegało. Nie wiem jakim cudem nie złamała sobie nogi przeskakując kanapę

[Matt Dawson]

-Cieszę się, że Ci mokro, a teraz sie przesuń.-powiedział patrząc na nią wzrokiem nie znoszącym sprzeciwu... Może skorzyła i udąło jej się wylądować wiekszością ciężaru ciała na palcach
-Daj mi spokój to będziesz miała wiczór dla siebie.-najprostrze rozwiązanie.
Widzisz?!Wujek tez jest niezłym ziółkiem... jak się napije.Ooo pamiętam tą awanturę w barze co Thalia wróciła xD

[Julia Grace]

- nie chce! idź do sypialni - zmrużyła oczy nie poddając się. Stała pewnie na nogach.
- jak będę musiała to oberwiesz w tą swoją kulawą nóżkę i daleko nie uciekniesz - ostrzegła. Lubie go takiego :3 pewnie się pozabijają xD

[Matt Dawson]

Pokręcił głową bardzo zdecydowanie.
-Nie e to ja cię nie chcę wizie przed sobą w tej chwili.-odpowiedział i położył swoją rękę na jej ramieniu.
-Odsuń się.-ostrzegł po raz ostatni.No chyba nie zrobi mu krzywdy!Znowu by musiał chodzić o kuli przez pół roku, za to by ją zabił po prostu!

[Julia Grace]

a on chyba jej nie zrobi? Odgarnęła jego rękę ze swojego ramienia.
- Sypialnia - uparta po wujku Wypuści go, a on się zrzyga przed domem...super, albo wleci pod samochód. Woli mu oszczędzić sąsiedzkich spojrzeń. A co do nogi...jeśli będzie zmuszona to go uszkodzi

[Matt Dawson]

Po jej słowie pomyslał chwilkę, co mogło być akurat dziwne w tej sytuacji
-Ok.-ale te słowa chyba były jeszcze dziwniejsze, takie spokojne.Odwrócił się i ruszył w stronę sypialni pijąc whisky i idąc krokiem wojskowym

[Julia Grace]

Tak! to było zdecydowanie podejrzane. Szła krok w krok za nim. Jak jej zwieje tylnym wyjściem, to złapie nóż z kuchni i nim w niego rzuci!
- i nic nie kombinuj - powiedziała poważnie