[Matt Dawson]

-Dobra Skarbie, odpowiedział zaspany i jednak z małym przeniósł się na łóżko, położył go obok siebie i znowu bardzo szybko usnął.

[Amelia Jones]

No to po jakims czasie jak zjadłam i Matt nie zchodził na dół to stwierdziłam, że pewnie jednak spi dalej.Weszłam więc na góre po cichu by to sprawdzić.Mały juz nie spał ale był cicho.Wzięłam go więc ze soba po czym wyszlismy sobie z domku i poszłam z małym nad jeziorko:P

[Matt Dawson]

No to Matt spał jeszcze trochę po jej wyjściu i w końcu wstał.Przeciągnął się mocno i wyszedł z łóżka, założył jakieś krótkie spodenki i zszedł na dół.Zrobił sobie również mleko i płatki, gdyż zobaczył płatki na stole i też go naszła na nie ochota.Po skończeniu jedzenia pozmywał po sobie i posprzątał i wyszedł z domku w poszukiwaniu Mel z synkiem.

[Matt Dawson]

Wrócili razem z Mel do domku i zaczęli powoli przygotowania do wyjścia.Matt zajął się Chrisem by Mel miała więcej czasu, wiadome było, ze Matt się szybciej przygotuje

[Amelia Jones]

No to więc w takim razie sie przygotowałama gdy po jakies 30 minutach byłam gotowa wziałem zajęłam sie małym tez go przebierając, przewijając, karmiac tip i teraz Matt miał czas dla siebie

[Matt Dawson]

Więc skoro już miał czas dla siebie to wykapał się i ubrał w jeansowe spodnie i jakąś ładną koszulę,Więc po jakichś dwudziestu minutach był całkowicie gotowy.
-To jak?Idziemy?-zapytał podchodząc do żony i synka.

[Amelia Jones]

-Hmm..Rex ma wszystko..wode, jedzenie? - zapytałam bo przeciez o psiaka trzebazadbać.-Jak tak to możemy iśc..choc raz nie bedziemy ostatni - zasmiałam się

[Matt Dawson]

-Tak ma, choć jak widzę gdzieś się szlaja...-zaśmiał się
-Jak jesteś gotowa to chodźmy.-uśmiechnął się do żony i pewnie wyszli idąc na miejsce spotkania.

[Amelia Jones]

Pożegnalismy sie z reszta i przyszlismy do domku.najpierw co to przewinęłam małego, potem go nakarmiłam a po jakiejś pół godznie w końcu poszłam wziac prysznic.Przebrałam się do spania i uspiałam małego a potem sama sie połozyłam do łózka

[Matt Dawson]

Matt sobie usiadł na ganku w czasie, gdy Melody zajmowała się małym i sobą.Tak sobie siedział na ławeczce i wpatrywał się w gwiazdy.Po jakimś czasie również przyszedł do domku, a Melody już leżała w łóżku.
-Zaraz dołączę.-uśmiechnął się i sam również poszedł się wykąpać.Po wyjściu nałożył czyste bokserki i wlazł do łóżka przytulając się od razu do Melody

[Amelia Jones]

-Mam nadzieje, że nie wypiłes za dużo bo jutro trzeba prowadzić - pwiedziałam bo ja tam nie patrzyłam ile on pije, ale pił na pewno..jak wszyscy w sumie.Rączka gładziłam go po pleckach,.

[Matt Dawson]

-Wypiłem kilka lampek wina, tak z pięć chyba.-przyznał, co nie było jakąś wielką ilością
-Więc mogę prowadzić bez problemu.-uśmiechnął się
-A jak mały?-zapytał bo w sumie nie było go, jak go usypiała

[Amelia Jones]

-Hmm..to to okey..choc i tak pewnie bedziemy jechac popołudniu czy cos ale...tak chciałam wiedzieć - usmiechnęłam sie.-A dobrze, przewinałeam go, nakarmiłam i śpi jak suseł..na razie - zasmiałam sie i pocałowałam swoje męża

[Matt Dawson]

-Nie ma problemu kochanie.Gdybym wypił więcej, powiedziałbym Ci i Ty byś prowadziła.-uśmiechnął się delikatnie
Odwzajemnił jej pocałunek.Palcami zaczął smyrać jej skórę przez materiał koszulki.
-Mam nadzieję, że ostatniej nocy nie da nam popalić.-ob, bo będą jechać bardzo niewyspani, choć daleko do domu nie mają

[Amelia Jones]

-Tez mam taka nadzieje..ale jak sie okaze grzecznym synem to przespi resztę nocy... - powiedziałam zerkając na chwile na małego a potem wróciłam wzrokiem na Matta.Przysinęłam się do niego bliziutko i zaczęłam sobie go całowac.A co..akurat na to teraz miałam ochoteę:pNoa potem poszlism spać, rano nam Noel zorbił pobódke no i sie zebralismy i pojechalsimy do domu