[Emily Johnson]

kate powinna zemdleć, ale tylko przymknęła oczy na chwilę, po czym spojrzała na nich rozgniewana..
-Alexandro Olivio Donovan, czyś Ty postradała rozum? -zpaytała, no bo oni tak lekko podeszli do tematu, że ktoś chyba musiał się wkurzyć..
-Zamilcz!-powiedziała tylko gdy Tyler zaczął mówić i spiorunowała go wzrokiem..
-Jak ja Cię wychowałam?-spojrzała na córkę i załamała się, tak to był ten moment..

[Savanah Spencer]

No ładnie..kiedy tlyko amtka nazwała mnie pełnym imieniem,ba! nawet i drugiem wiedziałam, że nie jest dobrze.
-Ale..to przypadek.nie planowalismy tego...ja..nie wiem jak to.. - samanie wiem co ja chciałam powiedzieć.-Przepraszam - wybąkałam tlyko i spuściłam głowę.

[Emily Johnson]

-No jeszcze by tego brakowało, żebyście to planowali..-powiedziała Kate już wzburzona do granic możliwości..
-Jak mogliście być tacy głupi? -zapytała..-Nie bierzesz tabletek?-spojrzała na nią..-Masz matkę lekarza i nie bierzesz tabletek?-zapytałą, no bo teraz dla odminay wydawało jej się, ze zawiodła córkę na całej lini.
-Masz zamiar usunąć ta ciążę?-zapytała, wpatrując się w Alexandrę xD

[Savanah Spencer]

-No dzięki wielkie..nie musisz nas obrazać Mamo! - podniosłam głos.Eh..starałam się nad soba panowac ale..jak ona krzyczała to i Alex krzyczała.
-Biorę..brałam ale..co ś mi sie pomieszało..nie wiem.. - odpowiedziałam wstając od stołu.Zaczełam chodzic po kuchni w a i z poweotem.
-NIe.Chce urodzić..iwychować to dziecko.Damy sobie jakos radę... - odpowiedziałam[

[Emily Johnson]

-Opanuj się, Alex..-powiedziała do niej nadal zdenerwowana Kate. Pokręcila tylko głową i spojrzała na córkę.
-Byłaś u lekarza?-zapytała..-To pewne?-wolała się upewnić, żeby póxniej nie wyszło, pomijamy fakt, że jakby nie byli pewni to pewnie by do matki nie przyszli radośnie xD
-Jak mogłaś być taka nieodpowiedzialna?-spojrzała na nią..
-I jak macie zamiar się utrzymać? Hmm?-zapytała i spojrzała na Tylera i później na córkę, która chodziła po kuchni nerwowo.

[Savanah Spencer]

-łatwo ci mówić.. - powiedziałam wrednie nieco.
-Byłam..tzn..to tez troche jest pomieszane.Bo..no nie wazne.Byłam to potwierdzić u lekarza.Niemniej jednak myślałam, że ty mi polecisz kogoś dobreg...kogoś by prowadził moją ciązę - powiedziałam patrząc na nią.
-A czemu tylko ja? I cóż..zdarza się Mamo.Nic już się na to nie poradzi - wzruszyłam ramionami.
-Normalnie..Tyler znajdzie prace, ja coś tam dostaje z mojego stażu..na razie dam sobie radę...myslałam, że jak cos to i ty nam pomożesz.. - powidziałam opierając sie o szafkę i patrzc na matke.

[Emily Johnson]

-Tak, bardzo..-powiedziała trochę zezłoszczona, ale uspokoiła się trochę po tym tekście córki, no bo ile można się drzeć na pół miasta..
-Co jest pomieszane?-sporzała na nią już trochę zaniepokojona, no bo się jednak martwiła..
-Polecę Ci kogoś, jasne.. -powiedziała. -możemy jutro razem pójść do szpitala, albo nawet dzisiaj.-spojrzałam na córkę..
-Ty jesteś moją córką, Ciebie teraz rozliczam..-powiedziała i spojrzała na Tylera..-Powinnas pilnować tego jak zażywać leki, bo to nie żarty, Alex.. Widzisz do czego to doprowadziło..
Mruknęła tylko cicho i nic nie powiedziała o pomocy, no bo na razie musiała przetrawić tego newsa. xD

[Savanah Spencer]

--Nic..nie wazne.Wszystko jest okey - odparłam czując jak do oczu napłyaja mi zły.Wiezialam, że matka bezie rozzłoszczona nie sądziłam jednak, ze cala winę zwali na mnie.tak jak wczesniej Ty
-Wystarczy mi nazwisko.Pójdę tam z Tylerem..dzisiaj - powiedziałam tylko i obrciłam się do niej plecami w strone okna.Zauwazyłam, że pominęła temat ewentualnej pomocy.
-Ty..chce iśc do domu..nic tu po nas - mruknęłam..

[Emily Johnson]

No i jak zobaczyła, że Lexi się zbiera na płącz, to od razu wstała od stołu i podeszła do córki, przytuliła ją stając za nią..
-nie płacz, kochanie..-powiedziała..-Będzie dobrze..-cmokneła ją w czubek głowy.
-Zapisze Ci na kartce nazwisko lekarza..

[Savanah Spencer]

Wzdrygnęłam sie lekko jak mnie przytulila bo nie spodziewałam sie jej.A tym bardziej, że stałam tyłem.Obróciłam sie do niej i wtuliłam w matczyna pierś xD
-Dzięki..napisz..zadzwonie po wizycie - powiedziałam i wytarłam oczy po czym pewnie Kate napisała mi nazwisko lekarza więc się zmylismy z Tylerem.