[Justine Devoux]

-Można tak powiedziec..-powiedziałam lekko rozbawiona..-Matka przestała sobie ze mną radzić..-wyszczerzyłam się do niego..-Po ty jak ojciec się wyprowadził do swojej kochanki, stałam się nieco nieznośna..-spojrzałam na niego, czekając jak na to zareaguje..
-kej, idziemy..-powiedziałam i oparłam się rękoma o brzeg basenu, podciągnęłam się do góry i wyszłam z wody na brzeg.. Gdzieś w kącie leżały jakieś ręczniki, więc wzięłam dwa, jeden podałam Chrisowi i zaczęłam się wycierać.

[Matt Dawson]

-Ty? Nieznośna?=zapytał lekko niedowierzająco
-A myślałem, że należysz do tych grzeczniejszych dziewczynek.-puścił jej oczko.Gdy wyszedł z wody, wziął do niej ręcznik i również zaczął się wycierać do sucha

[Justine Devoux]

Wzruszyłam ramionami..-Każdy ma swoje odpały..-powiedziałam spokojnie..-A ja nie lubię, jak się muszę czemukolwiek podporządkować..-powiedziałam i spojrzałam na niego, wytarłam się i ubrałam sukienkę.
-Ale tak poza ty, to jestem bardzo grzeczna..-powiedziałam i uśmiechnęłam się niewinnie.

[Matt Dawson]

-Tego raczej nikt nie lubi.-w końcu on też był bardzo niereformowalny
-Uwierzę jak zobaczę.-zaśmiał się, bo jak na razie to mieli już na koncie wtargnięcie.Nałożył koszulkę i spodenki, gdy już był suchy.

[Justine Devoux]

-No właśnie, a z moim charakterem mamuśka nie dała rady.. Teraz tylko czekam, aż ojcu się znudzę..-powiedziałam i wzruszyłam ramionami..
-Idziemy? Którędy?-spojrzałam na te drzwi wszystkie, bo trochę ich było xD

[Matt Dawson]

-Znudzisz?Spraw by to się nie udało.-jakieś kłopoty, czy też nie wiem.Domowy obiadek?
-Wychodzimy już stąd?Czy idziemy dalej?-zapytał bo nie był pewny co mają teraz w planie

[Justine Devoux]

-No może być trudno, ale nieważne..-powiedziałam i machnęłam ręką..
-Możemy się powoli stąd zmywać..-powiedziałam..-Bo mamy jeszcze kawałek do przejścia, a już chyba jest całkiem ciemno..-zaśmiałam się lekko, po czym wyszliśmy z tego pomieszczenia.