[Amelia Jones]

Zaśmiałam się głośno.-Wariat..zagłodzic mnie chyba chcesz - zażartowałam i tez zaczełam go całowac i błądzic raczkami po jego ciałku.
-Wiesz, że kiedys musimy wyśc z tego łóżka, prawda? - powiedzialam wesoło i wróciłam do jego cudownych ust

[Colton Grey]

-wiem Kochanie i za chwilę wyjdziemy po prostu chcę się Tobą nacieszyć-powiedziałem i pocałowałem jej usta bardzo długo i bardzo namiętnie. Kiedy oderwałem się od jej usteczek, wstaliśmy z łóżka wyszykowaliśmy się i razem wyszliśmy z jej pokoju , a później z akademika i poszliśmy spacerkiem do KC na śniadanie.

[Savanah Spencer]

Caleb mnie odprowadził.Pożegnalismy sie i poszłam po imprezie spac.

[Savanah Spencer]

-No wiesz co.. - zaczełam sie oburzac ale mnie przytulił i w ogóle był taki słodki.
-Nie martw się..jutro o tej porze będe twoja Henry - usmiechnęłam się do niego.
A potem powoli poszlismy do mnie.Przeszlismy przez dziedziniec akademika a potem weslzismy do budynku.Szlismy korytarzem do mojego pokoju i zatrzymalismy sie przy drzwiach.
-Dzieki..za odprowadzenie. - powiedziałam wyjmując klucz z kieszeni.
-Wiesz..zaprosiłabym cie ale..sam wiesz..więc..odezwe sie jak juz wszystko załtawie..dobrranoc - stanęłam na paluszkach i pocałowałam go w policzek. a pote pewnie weszłam do pokoju a on sobie poszedł do siebie;p

[Savanah Spencer]

No to uznajmy, że następnego ranka wstałam z ciężkim sercem bo wiedziałam co mnie czeka.Ale chciałam mieć to już za sobą..im szybciej tym lepiej.Wzięłam poranny prysznic, ubrałam sie i cos tam sobie zjadłam na szybko.pewnie jakieś płatki z mlekiem.Wzięłam telefon i poszłam do pokoju Caleba