[Justine Devoux]

-Hmm, no poczekam aż znajdziesz ten sposób..-zaśmiałam się lekko, przymierzyłam kulę sobie i rzuciłam, ale poleciała w rynne..
-Cholera..-zaklęłam..-Rozpraszasz mnie, małpiszonie..-powiedziałam do niego z wyrzutem, bo tak stał obok i zaklinał mnie..

[Savanah Spencer]

-Oj..alez mi przyyykro - wzruszył rmaionami z ironią.
-Moja klej..zobaczysz..teraz bedzie czysty strzał... - powiedzial i sie dosc długo tam szykował ale w końcu rzucił.Kula uderzyla w sam środek.
-Bingo!!! - wszystkie upadły xD

[Justine Devoux]

Walnęłam go w ramię..-Co za dupek..-mruknęłam pod nosem.. A potem jak jeszcze trafił to już w ogóle..
-Szlag..-mruknęłam pod nosem i spojrzałam na niego ze złością, wzięłam kulę, rzuciłam, no i ponownie rynna..
-Nosz, kurde..-powiedziałam niezadowolona i szykowałam się do następnego strzału.

[Savanah Spencer]

Wybuchnąłem smiechem na jej zachowanie.
-Kochanie...jak sie bedzies tak złościc to tak bedzie...pokazac ci jak to robia mistrzowie? - podszedł do niej od tyłu i zlapał jej reke z kulą.
-Wiesz..odpowiednia postawa...skupienie....koncentracja.. - szeptał jej do uszka

[Justine Devoux]

-Nie nabijaj się..-powiedziałam z oburzeniem, a potem przeszedł mnie dreszczyk, jak mi tak to szeptał wszystko do ucha..
-Jezu, Ben..-westchnęłam tylko i aż przymknęłam oczy, zdecydowanie nie pomagało mi to w koncentracji.. Odwróciłam się do niego gwałtownie przodem..
-Idź sobie usiąść..-powiedziałam i dźgnęłam go paznokciem w klatę, a jak poszedł sobie, to się skupiłam wystarczająco, by rzucić i całkowitym przypadkiem walnęłam 10. Aż sama sobie zaklaskałam z uśmiechem na ustach.

[Savanah Spencer]

-Ależ skądże znowu..Ja? Nigdy w zyćiu - powiedział z ironią a potem aż się lekko z kroczek cofnał jak tak sie nagle obróciła do niego bo tego sie nie spodziewał xD
-Ej....ja ci tlyko pomagam a ty taka...nie to nie.Ał! - potarł miejsce gdzie go ukuła i wrócił nakanape.Napił sie wika a gdy trafiła 10 powiedział:-Widzisz..wszystko dzięki mnie.. - wstał i poszedł po kule.Teraz mu sie punky liczyły x2 bo wczesniej zbił wszystko.przymierzył sie i rzucił...trafił 3 :/

[Justine Devoux]

-Zawsze odgrywasz niewiniątko..-powiedziałam i zaśmiałam się lekko, patrząc na niego, a potem jak trafiłam wszystkie, to sobie usiadłam, bo była jego kolej..
-Ha!-powiedziałam jak trafił 3..-I bardzo dobrze..-powiedziałam i napiłam się piwa..-Jeszcze raz, cwaniaczku..-powiedziałam na zachętę, ale miałam nadzieję, że nie trafi nic więcej..

[Savanah Spencer]

-Bo ja zazwyczaj jestem nie winny.Nie muszę nić zgywać - powiedział.Skrzywił sie jak tlyko 3 trafił.Wziął ponowne kulę i rzucił ale trafil tlyko kolejne 2.
-No cóz..daje ci fory - powiedzial wracając do stolika.Sięgnął po piwko i sie napił

[Justine Devoux]

-Yhm, jasne, ty i niewinność..-zaśmiałam się lekko i spojrzałam na niego, no cóż, rozbawił mnie tym stwierdzeniem
-Ohooo, fory?-zapytałam z rozbawieniem..-No to też fajnie, ale wiesz, nie musisz się AZ tak poświęcać.. Moje ego jakoś to zniesie..-powiedziałam i podeszłam do toru, wzięłam sobie kulę i rzuciłam, upadło 9, więc coraz lepiej mi szło xD

[Savanah Spencer]

-nie chcesz to nie wrz.. - wytknął jej język.Starał sie zachowac jak największa powagę xD
-Serio?A no to dobrze wiedziec..skoro tak to zaraz zobaczys jak gra mistrz - powiedziała a potem skrzywil sie lekko na te jej 9! :/

[Justine Devoux]

-Już nie mogę się doczekać, żeby to zobaczyć..-powiedziałam nieco złośliwie, wzięłam ponownie kule i rzuciłam, no ale nie trafiłam w tego jednego kręgla..-Teraz ty mistrzu..-powiedziałam z ironią, miałam nadzieję, że nie dowali teraz jakiegoś strike, bo było by słabo xD

[Savanah Spencer]

-Pfff..zobaczysz teraz jak sie gra - powiedzial i wziął kulę.Skupił sie i wycelował.Rzucił.Zbił 8.
-Nooo i teraz dokoncze dzieła..patrz i płacz - powiedzial i znów rzucił dobijając te 2 pozostałe.
-Ha! Mówiłem.. - powiedzial i wtyknął jej język wracając do niej

[Justine Devoux]

-Yhmm, już to widzę..-zaśmiałam się, a potem walnął te 8, westchnęłam tylko niezadowolona.. No co za dupek..
-To nie fair..-powiedziałam, gdy dobił jeszcze te dwie..-Nie umiesz się w to bawić..-powiedziałam, wstałam z kanapy i podeszłam do tory, wzięłam jakąś inną kulę niż zwykle i rzuciłam z rozbiegu, toczyła się wolniej, aleeee.. Gdy dobiła do kręgli upadły wszystkie!
-Haaa!-powiedziałam i spojrzałam na niego uśmiechnięta od ucha do ucha..

[Savanah Spencer]

-Oj bawić..to nie zabawa Kochana.. - zasmiał sie a ptem patrzył jak ta jej kula sie toczy i toczy.Juz mial ją wysmiac kiedy szena mu opadla bo trafila wszystkie.
-Taaa i kto tu sie bawic nie umie - skrzywil się podchodzac do tou.Wziął kule i no cóz..on lekko nie umiał.Więc znów szybki rzut, Padło 6

[Justine Devoux]

Oczywiście z wielkim uśmiechem na ustach, usiadłam sobie na kanapie i popijałam piwko, patrząc jak on rzuca, wyszczerzyłam się jeszcze bardziej, jak trafił tylko 6..
--Uhuuu! Jeszcze raz..-krzyknęłam z triumfem w głosie i puściłam mu oczko, oj chyba sobie grabiłam xD