[Brooke Davis]

-jeśli tego nie chcesz , to nie będziemy sypiać ze sobą -powiedziałam i odsunęłam się od niego.
-przepraszam , że do tego dopuściłam -powiedziałam i schowałam twarz w dłoniach.
-będziesz moim ochroniarzem i tyle -westchnęłam i oparłam się o kanapę.

[Magnolia Plumier]

-Nie powiedziałem, że tego nie chcę..-spojrzałem na nią, gdy się ode mnie odsunęła..
-Ale jak twój mąż będzie z nami mieszkał, to chyba nie będzie to mozliwe..-powiedziałem spokojnie, bo to o niego mi chodziło. Skoro był taki debilem, żeby jej grozić, to cholera wie, co by sie stało, gdyby się dowiedział o nas..

[Brooke Davis]

-mam gdzies tego kretyna , on mnie nie obchodzi , zamieszka tu tylko po to , że mam mieć oko na cały ten rozwód i ma się skończyć szybko ta sprawa -powiedziałam i spojrzałam na Franka.
-ja na prawdę nie pamiętałam o nim -powiedziałam i spojrzałam w jego oczka.
-Frank -ujęłam w dłonie jego twarz.
-przepraszam , że nas w to wpakowałam, ale nie chcę rezygnować z Ciebie-pocałowałam jego usteczka.

[Magnolia Plumier]

-Ja wszystko rozumiem, tylko chodzi mi o to, że jak się o nas dowie, to będzie miał kolejny pretekst do szantażu,a tego nie chcemy..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka.
-Wierzę, że o nim nie pamiętałaś..-uśmiechnąłem się lekko i odgarnąłem włosy z jej twarzy, a potem pocałowałem ją namiętnie.
-Ja też nie chcę z tego rezygnować..-dodałem i odwzajamniłem jej pocałunek.

[Brooke Davis]

-mam zamykany pokój na klucz , Ty też więc nie ma się czym przejmować -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
-poza tym on będzie tu mieszkał miesiąc góra dwa miesiące , inaczej go stąd wykopie i niech cały świat się dowie , że mam męża czy tez miałam wtedy już mi będzie wszystko jedno -uśmiechnęłam się do niego.
-nie będe się nim opiekowała , ma tylko tu sypiać , a to co ja będe robiła to moja sprawa nie będzie nigdzie z nami jeździł , do tego mamy szkołę tańca

[Brooke Davis]

Pogadaliśmy jeszcze chwilę z Frankiem , on poszedł ogarniać pokój , ja też musiałam ogarnąć swóją sypialnie , żeby James nic nie zwęszył. Wstałam z kanapy poprawiłam się po tym płaczu i poszłam na górę.