[Brooke]

Silver siedziała w swoim gabinecie i pracowała.

[Gideon Cross]

Wszedłem do gabinetu redaktora naczelne. Przywitałem się z wszystkimi omówiliśmy sporo spraw , a później zająłem miejsce przy biurku i prosiłem każdego pracownika z osobna , na rozmowę w cztery oczy. Zamierzałem podnieść standard tej gazety, dlatego na początek podniosłem każdemu pracownikowi , który miał dla mnie pracować wypłatę , każdy z pracowników dostał tyle na ile go oceniałem , nikt nie zarabiał u mnie takich samych pieniędzy. Musiałem motywować pracowników , a wiedziałem jaką władzę mają pieniądze dlatego , też byłem milionerem , a nie biedakiem.

[Gideon Cross]

Po 5 h miałem już dość. Postanowiłem , że reszte pracowników przepytam następnego dnia. Kiedy wszyscy się zmyli z gabinetu. Ja zacząłem przeglądać dokumenty , które przesłałem do NY do swojego prawnika. Kiedy skończyłem z gazetą , wyszedłem z gabinetu zjechałem windą na doł i udałem się do wyjścia.