[Beth Carolls]

- Powinnam to gdzies nagrac, zeby potem miec dowod - zazartowala.
- Dobrze. Bede czekac na ciebie o 19 - usmiechnela sie siadajac i przykrywajac swoje nagie cialo kocem. - Mysle ze portier przy bramie sie zdziwi jak cie zobaczy w samochodzie a nie na motorze - zasmiala sie

[Amelia Starwoodsen]

-Chcesz mieć na mnie haka?-uniósł brew ku górze z rozbawioną miną wymalowaną na twarzy.
-No fakt...może się trochę zdziwić. Ale już mnie tyle razy widział, że mnie wpuści-dodał z uśmiechem, po czym wstał z łózka i zaczął się ubierać.

[Beth Carolls]

- Moj drogi, jestem prawnikiem. - powiedziala - Na kazdego faceta mam haka. - dodala - A co dopiero moj ojciec. - usmiechnela sie ale nie chciala go wystraszyc - Moj kazdy facet byl ' sprawdzony' - wyjasnila. - Nie musisz sie jednak martwic, ciebie nie sprawdzi - dodala.

[Amelia Starwoodsen]

-Poważnie tak robi? No popatrz mój ojciec robił dokłądnie to samo z chłopakami Satyany-powiedział rozbawiony zapinając koszule i zabierając się za podwijanie rękawów.
-Nie martwię się...z resztą co by znalazł? Że jestem martwy? Co to by było gdyby dowiedział się, że umawiasz się z trupem?-zrobił wielkie oczy ppołączone z zabawną miną.

[Beth Carolls]

-hahaha - powiedziala - Zabronilby mi sie z toba spotykac - zazrtowala - Dlatego tez nie bedzie szukal. - usmiechnela sie - Zadbam o to. Jestem juz wystarczajaco duza, zebym sama o siebie zadbala - wyjasnila

[Amelia Starwoodsen]

Zaśmiał się na jej słowa.
-No tak...definitywnie jesteś już dużą dziewczynką-pokiwał głową z uśmiechem.
Kiedy już się do końca ubrał, nachylił się do niej przez łózko.
-No to będę o 19-powiedział i pocałował ją delikatnie, po czym wyszedł z pokoju, a potem z domu.



/możesz już napisać gdzieś w domu, ze jest 19

[Beth Carolls]

Beth obudzila sie rano w swoim lozku. Szybko wstala, wziela prysznic i ubrala sie w cos luznego, bo nie miala dzisiaj nic do roboty. Nie musiala jechac do biura ani nic takiego. Musiala tylko popracowac w domu. Uczesala sie i umalowala (na wszelki wypadek) - oczywiscie mowie o lekkim makijazu i poszla do biura popracowac

[Beth Carolls]

Beth obudzila sie rano bardzo wczesnie. Spojrzala na zegarek przy lozku i zobaczyla godzine 6 rano. Wstala z lozka, zascielila je, gdyz wiedziala, ze przychodza panie do sprzatania i poszla sie przebrac w sportowe ubrania aby isc pobiegac. Poszla na poranny jogging i po powrocie wziela prysznic i ubrala sie do pracy, po czym wyszla z domu. Nie mogla sie doczekac wieczoru. W drodze do samochodu napisala sms'a do Briana.