[Nicolette McCartney]

- No tak wyszło, że zostałam tutaj sama. Widocznie aż tak bardzo ich nie ciągnęło do tego miasteczka – powiedziała.
Spojrzała na niego gdy się zaśmiał.
- Tak, chociaż już ich tam nie ma. Kolejne miasteczko ich przywiodło do siebie. Z tego co wiem dwoje z nich jest w Las Vegas, a kolejne w Los Angeles – dodała.
Skinęła głową na jego odpowiedź, samej zajadając się deserem.
- Poszukiwacz – skomentowała cicho.
Czekała na ew. następna pytania z jego strony.

[Gideon Cross]

-lubię szukać , to powoduje , że się nie nudzę-powiedziałem i jadłem swój deser.
-a Ty lubisz podróżować?-spytałem i spojrzałem na Nikki.
-nie myślałaś , o zmianie miejsca pracy , wiesz w Miami jest zdecydowanie cieplej -zaśmiałem się.

[Nicolette McCartney]

-W takim przypadku gdy ciągle poszukujesz, to na pewno się nie nudzisz bo zawsze odkrywasz coś nowego - stwierdziła.
Przez chwilę zastanawiała się nad odpowiedzią na jego pytanie.
- Uwielbiam podróżować, zwiedziłam już kilka miejsc jednak wciąż mi mało. A co do zmiany miejsca pracy ? Kto wie, nie zakładam, że za rok czy dwa będę tutaj w Tree Hill, kto wie może wrócę do Miami - dodała.
Spojrzała na niego z uśmiechem.
- A jak jest u ciebie z podróżami ? Lubisz czy nie lubisz, jakie miejsca odwiedziłeś ? - zapytała go.

[Gideon Cross]

-ja sporo podróżuję , ze wzglądu na to czym się zajmuję , na całym świecie mam firmy , udziały w różnych projektach więc jest tego sporo -powiedziałem i skoczyłem jeść swój deser.
-szczerze to chyba byłem już wszędzie , podróżuje sporo i lubię to czasami nie mam czasu na zwiedzanie bo są ważniejsze sprawy jak moje biznesy , ale może kiedy wrócę do miejsc w których byłem i je będę zwiedzał -powiedziałem

[Nicolette McCartney]

- Więc można rzec, że dziś możesz być tu a jutro w zupełnie innym miejscu. Jakie było najciekawsze miejsce, które odwiedziłeś ? - zapytała.
Spojrzała na niego.
- Jeżeli będziesz wiedział gdzie chcesz wrócić i będziesz mieć czas, nic nie stoi na przeszkodzie. Ja sama mam kilka miejsc do, których chce wrócić i kilka, które chce dopiero odwiedzić - rzekła.

[Gideon Cross]

-uwielbiam Hiszpanię , a także Brazylę gorące klimaty to coś dla mnie -powiedziałem i spojrzałem na Nikki.
-a Ty jakie masz swoje ulubione miejsce?
-na pewno kiedyś znajdę czas jak nie będę pracował , na razie liczy się dla mnie praca i chyba jeszcze długo tak pozostanie , ale kto wie może coś się zmienić w moim życiu wcześniej

[Nicolette McCartney]

- Fan kultury latynoskiej, klimatów, które przywodzą na myśl gorące rytmy - powiedziała patrząc na niego.
Chwilę zastanawiała się nad odpowiedzią dla niego.
- Jeżeli chodzi o ogólne to Meksyk, Brazylia. A jeżeli takie konkretne to plaże na wyspach Belize, Rio de Janeiro w trakcie karnawału i kilka innych - dodała.
Spojrzała na niego z lekkim niedowierzaniem w oczach.
- Los bywa przewrotny i nigdy nie wiadomo co nas spotka. A ty masz jakieś ulubione miejsca w Hiszpani czy też Brazyli? - zapytała.

[Gideon Cross]

-głównie zależy mi na ciszy i spokoju dlatego , że zawsze mam swoją prywatną plażę jeśli już tam jestem , przy moim trybie życia , to jest na prawdę ważne , czasami 3 dni mogą sprawić , ze jestem wypoczety jak po miesiącu wakacji -zaśmiałem się.
-rzadko zdarza mi się , żebym aż tyle odpoczywał , bo to w sumie jest nie realne jeśli ma się tyle biznesów co ja -powiedziałem zgodnie z prawdą.
-jeśli chodzi o Hiszpanię , uwielbiam promenady , są niesamowite ludzie są przemili , można podziwiać ich kulturę , a przy okazji promenady są umieszczone przy wybrzeżu co jest niesamowite i czasami lubię zgubić się w tym tłumie , gdzie nikt mnie nie ocenia nie podchodzi do mnie i nie prosi o jakąś przysługę czy coś innego -powiedziałem i napiłem się.

[Nicolette McCartney]

Przez chwilę w jej umyśle pojawiło się wyobrażenie jego osoby, jak leży na plaży i nie rusza się z niej przez te 3 dni, ani na kroku. Parsknęła lekko śmiechem, jednak od razu się uspokoiła. Nie chciała wyjść na niegrzeczną.
- Przepraszam, ale wyobraziłam sobie jak leżysz 3 dni na plaży i nie ruszasz się z niej ani na krok. Nie wiem czemu mnie to tak rozbawiło – powiedziała wesołym tonem głosu.
Skinęła głową na znak, że rozumie dalszą część jego wypowiedzi. W końcu miał rację, prowadził tyle biznesów, że czasu na odpoczynek miał niewiele.
- Tak więc wynika z tego, że podczas urlopu cenisz sobie anonimowość. Możliwość wtopienia się w ludność rdzenną danego miejsca. Przyznam, że jest to całkiem ciekawe. Dla ciebie oznacza to przynajmniej to, że odpoczniesz – dodała.
Spojrzała na niego z delikatnym uśmiechem na twarzy, już naprawdę od dawna nie spędziła tak dobrze czasu. Nie rozmawiała tak dobrze z kimś.

[Gideon Cross]

-a kto powiedział , że siedzę na tej plaży sam , czy też tylko na niej siedzę ?-spytałem lekko zwiedziony , w sumie czas mi się kończył. Poprosiłem rachunek. W sumie zaskoczył mnie tym , że powtarza to co mówię , tylko z perspektywy jakiś dziwnych definicji. W sumie nie wnosiła do rozmowy nic od siebie , nudziło mnie to. Zapłaciłem za nas.
-wybacz , ale obowiązku wzywają , było miło Cię poznać -pożegnałem się wyszedłem z kawiarni , wsiadłem do samochodu i Angus zawiózł mnie do redakcji.
/sorki , ale za długo się ta gra ciągnie.

[Nicolette McCartney]

Spojrzała na niego.
- Ciebie również - powiedziała
Po chwili i ona wstała z krzesełka, opuszczając Chocoland i udając się w sobie znanym kierunku.