[Chloe Hemsworth]

[Chloe Hemsworth]

-Ciesze sie, ze Ci sie podoba - powiedziala do niego z usmiechem wchodzac do salonu. - Nawet Ci robotnicy wykonali dobrze swoja robote - dodala rozgladajac sie dookola. Po kupieniu wyspy musiala dodac pare rzeczy i cos odjac aby zrobic sypialnie dla Josha i przyjazne dla niego srodowisko.
- To mamy juz swoj wakacyjny dom - usmiechnela sie szeroko

[John Hemsworth]

-Musze wszystko zobaczyć.-powiedział podekscytowany.
-A co takiego ujęłaś?-zapytał z czystej ciekawości
-Mógłbym tu zamieszkać na stałe.-powiedział szczerze uśmiechając się

[Chloe Hemsworth]

- Tam byl gabinet i lazienka - pokazala mu - Zmniiejszylam troche lazienke a z gabinetu zobilam pokoj Josh'a. - powiedziala - Jestesmy tu na wakacjach wiec nie pracujemy. Gabinet nie jest nam az tak bardzo potrzebny. - usmiechnela sie szeroko
- Zmienilam troche kuchnie, na przyjemniejsza i zmienilam umeblowanie salonu - dodala.
- A no i zmienilam nam lozko w naszej sypialni i przestawilam je w strone drzwi na balkon zebysmy mogli sobie tam pic kawe i podziwiac wschod, lub zachod slonca - dokonczyla
- Zawsze mozemy - powiedziala - Nikt nam nie zabroni - dodala

[John Hemsworth]

-No tak, to prawda.-pokiwał głową zgadzając się.
-Nieźle pomyślane słonko.-powiedział podchodząc do niej i pocałował ją
-Kiedyś o tym pomyślimy. Jak już sytuacja się ustabilizuje.-powiedział szczerze, bo chciałby tutaj zamieszkać. Z firmą mógłby przeprowadzać telekonferencje, tak jak z klientami.

[Chloe Hemsworth]

- Mysle ze jest jeszcze pare rzeczy ktore trzeba bedzie zmienic ale na razie moze zostac tak jak jest - usmiechnela sie do niego szeroko.
- No mysle ze mozemy sie tu przeprowadzic na stare lata. - wyjasnila - Josh bedzie musial chodzic do szkoly mimo wszystko - usmiechnela sie szeroko

[John Hemsworth]

-Jak dla mnie jest idealnie, więc póki co nic nie zmieniajmy.-powiedział szczerze podchodząc do żony.
-Dziękuję, że mnie tu przywiozłaś.-powiedział i pocałował ją
-Tak, zdecydowanie takie zacisze na stare lata jest bardzo dobrą perspektywą. Jeszcze się nauczę ryby łapać.-zaśmiał się lekko. Podobała mu się taka perspektywa.

[Chloe Hemsworth]

- Nie ma za co - powiedziala i odwzajemnila jego pocalunek. - Mozesz sprobowac - powiedziala z usmiechem do niego - My sie pewnie bedziemy opalac caly dzien - usmiechnela sie - Albo bedziemy chodzic na spacery - dodala

[Chloe Hemsworth]

- Nie ma za co - powiedziala i odwzajemnila jego pocalunek. - Mozesz sprobowac - powiedziala z usmiechem do niego - My sie pewnie bedziemy opalac caly dzien - usmiechnela sie - Albo bedziemy chodzic na spacery - dodala

[John Hemsworth]

-Jak sam się nauczę łowić to i naszego synka nauczę.-uśmiechnął się szerzej
-Poza tym też chciałbym się nauczyć jeszcze kilku innych rzeczy, skoro mieszkamy na wyspie, ale to już tak przyszłościowo.-przytulił lekko żonę ramieniem.

[Chloe Hemsworth]

- Nauczymy go razem sporo rzeczy - powiedziala z usmiechem - Ale to tez bedzie zalezec czy bedzie chcial sie ich nauczyc - wyjasnila i sie do niego przytulila - No tu latwo zakupow sie nie zrobi - usmiechnela sie do niego szeroko.
- To co, przebieramy sie i idziemy do ogrodu? - zaproponowala - Maly i tak musi isc zrobic sobie drzemke - dodala biorac synka z podlogi

[John Hemsworth]

-Czegoś na pewno będzie chciał się nauczyć od swojego staruszka i pięknej mamusi.-powiedział z uśmiechem na twarzy.
-Jasne, możemy iść.-pokiwał głową
-Korzystajmy z pięknej pogody.-puścił jej oczko

[Chloe Hemsworth]

- Czegos tak - powiedziala do niego z usmiechem.
- W takim razie ide go polozyc i zaraz wracam - usmiechnela sie i pocalowala go w policzek - A ty, zacznij czuc sie jak w domu - dodala patrzac na niego i poszla do sypialni malego, go polozyc.