[Joel Goran]

- Spokojnie jak będziemy szli prosto i nie saczniemy sie bawić w skręcanie to powinniśmy dojść do miasteczka a tam do centrum - uśmiechnał sie do niej
- To nie takie trudne, wystarczy chodzić po lesie z głową - puścił jej oczko
- Lub ze mną jeśli głowy brak

[Brooke Davis]

-ale z Ciebie mądrala się zrobił -powiedziałam i zaśmiałam się-przybliżyłam się do niego i pocałowałam jego usteczka.
-dobrze , w takim razie , że mam Cię pod ręką to się nie zgubię -puściłam mu oczko.

[Joel Goran]

- Oj no chyba nie wolałabyś bym był głupolem co?? - spojrzał na nią cwanie a potem odwzajemnił pocałunek
- Czy mam rozumieć, że zdajesz sie na mnie bo nie posiadasz głowki przy sobie?? Straciłaś ją dla mnie to chyba fajnie

[Brooke Davis]

-nie powiedziałam tego , lubię mądrych facetów -uśmiechnęłam się do niego.
-wiesz ja jakoś nie mam dobrej orientacji w terenie więc zdecydowanie wolę mieć Ciebie przy sobie przystojniaku -wyszczerzyłam się do mojego boskiego chłopaka.

[Joel Goran]

- No wiesz ja wiem co słysze. Umiem czytać uważnie między wierszami - popatrzył na nią i sie cwanie uśmiechnał
- Niemniej fajnie wiedzieć, że czegoś nie potrafisz i jestem potrzebny chociaż do tego - puścił jej oczko i ją objał ramieniem i szli dalej spacerkiem

[Brooke Davis]

-nie tylko do tego Cię potrzebuję Kyle -powiedziałam i objęłam go ręką w pasie.
-uwielbiam Ciebie chłopaku i zawsze Cię potrzebuję -spojrzałam na niego z uśmiechem.
-mam nadzieje , że sobie to zapamiętasz -ścisnęłam ręką jego pośladek xD

[Joel Goran]

- No w sumie to miło mi to słysze ć i chyba powinienem zapamiętać to sobie by Cie kiedyś za słowko złapać i Ci to przypomnieć - pomachał brwiami
- Chętnie jednak posłucham konkretów do czego jeszcze jestem potrzebny - uśmiechnał sie a potem sie zasmiał
- No to rozumiem, tę kwestie mamy faktycznie opanowaną i jestem tu potrzebny - oczywiście mówił o łapaniu za tyłek co kojarzyło mu sie z jednym

[Brooke Davis]

-może sobie zapisz, albo wytatuuj , żebyś nie zapomniał -zaśmiałam się i musnęłam jego szyjke ustami.
-oj tak zdecydowanie potrzebuję Cię w moim łóżku , no i lubię kiedy mi czytasz, w moim pokoju z dala od wszystkich...filmy też lubię z Tobą oglądać -uśmiechnęłam się do mojego blondaska. Powoli wychodziliśmy z lasku.
-widać miasto , miałeś racje mój Ty kompasie -uśmiechnęłam się promiennie do Kyle`a