-Rzeczywiście długo tu siedzimy masz racje . Ale widzisz jak się zagadałyśmy a czas leci i nawet się nie zorientowałam że minęły już dwie godziny - stwierdziłam z zaskoczeniem.
-Może pójdziemy do mnie ? Napijemy się kawy lub herbaty . Chyba że już jesteś zmęczona to możemy pogadać kiedy indziej. - powiedziałam. - Masz mój numer telefonu pamiętaj że zawsze jak będziesz chciała pogadać lub się spotkać to jestem - powiedziałam z uśmiechem i wręczyłam jej kartkę z numerem - To jak idziemy gdzieś czy spotkamy się jeszcze później?
lat
cm
Stwierdziłam, że Rosie ma zupełną rację. Tak miło się gawędziło, że czas przestał istnieć. Te dwie godziny przeleciały, nie wiadomo kiedy. Chciałam jeszcze pójść gdzieś z Ros, ale ostatecznie musiałam zmienić plany.
- Rosie, muszę jeszcze coś załatwić wciągu najbliższej godziny - przypomniałam sobie nagle, gdy zobaczyłam mijającego nas mężczyznę z teczką w dłoni. - Chętnie bym poszła się czegoś napić, ale to ważne - powiedziałam. - Przepraszam, muszę lecieć... a i dzięki za numer - pożegnałam się, wstałam z ławki i poszłam przed siebie.
Opuszczając park, żałowałam, że pilne sprawy nie pozwalają mi na kontynuowanie tego miłego spotkania.
- Rosie, muszę jeszcze coś załatwić wciągu najbliższej godziny - przypomniałam sobie nagle, gdy zobaczyłam mijającego nas mężczyznę z teczką w dłoni. - Chętnie bym poszła się czegoś napić, ale to ważne - powiedziałam. - Przepraszam, muszę lecieć... a i dzięki za numer - pożegnałam się, wstałam z ławki i poszłam przed siebie.
Opuszczając park, żałowałam, że pilne sprawy nie pozwalają mi na kontynuowanie tego miłego spotkania.
0 lat
0 cm
singiel
Pożegnałam się z nią i byłam zawiedziona że musiała już iść . Zauważyłam tego mężczyznę z teczką w dłoni i jak od razu szybko Melanie wstała i poszła. Pomyślałam że to trochę podejrzane no ale nie będę się wtrącać, miałam tylko nadzieję że Melanie nie pakuje się w żadne kłopoty. Wstałam i poszłam powoli do domu.
0 lat
0 cm
singiel
Postanowiłem przejść się po parku. Z kawą w ręku usiadłem się na ławce. Było trochę zimno ale nie przejmowałem się tym. Kawa mnie idealnie rozgrzewała. Siedziałem tak i rozmyślałem.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Przemieszczałam się z jednego miejsca w drugie, więc uzbrojona w wielkie słuchawki maszerowałam parkiem. Gdy zobaczyłam na pobliskiej ławce Kyle'a, zsunęłam słuchawki z uszu i uśmiechnęłam się szeroko.
-Hej, przyjemniaku, co tu robisz?-zapytałam i bezceremonialnie zabrałam mu kubek z kawą i napiłam się łyka xD
-Hej, przyjemniaku, co tu robisz?-zapytałam i bezceremonialnie zabrałam mu kubek z kawą i napiłam się łyka xD
0 lat
0 cm
singiel
Ucieszyłem się na widok Beci.
- Hej to moja kawa - powiedziałem gdy mi zabrała kubek. Śmiejąc się , próbowałem jej go zabrać.
- Próbowałem się napić kawy ale niestety mi ją zabrałaś - powiedziałem ze śmiechem
- A ty co tu robisz ? - spytałem i spojrzałem na nią. W sumie dawno się nie widzieliśmy ciągle zabiegani i zajęci swoją pracą i swoim życiem.
- Hej to moja kawa - powiedziałem gdy mi zabrała kubek. Śmiejąc się , próbowałem jej go zabrać.
- Próbowałem się napić kawy ale niestety mi ją zabrałaś - powiedziałem ze śmiechem
- A ty co tu robisz ? - spytałem i spojrzałem na nią. W sumie dawno się nie widzieliśmy ciągle zabiegani i zajęci swoją pracą i swoim życiem.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-No wiem, że nie moja..-powiedziałam, śmiejąc się i oddałam mu kubek, usiadłam sobie obok niego na ławeczce i uśmiechnęłam się do chłopaka.
-Już Ci oddałam, więc pij do woli..-wyszczerzyłam się do niego.
-A w sumie wracam do domu, tylko ruszyłam skrótem..-powiedziałam i zaśmiałam się..-A ty? takie samotne przechadzki sobie urządzasz w taką pogodę?
-Już Ci oddałam, więc pij do woli..-wyszczerzyłam się do niego.
-A w sumie wracam do domu, tylko ruszyłam skrótem..-powiedziałam i zaśmiałam się..-A ty? takie samotne przechadzki sobie urządzasz w taką pogodę?
0 lat
0 cm
singiel
- Czy ja wiem , chciałem się przejść , pobyć na świeżym powietrzu - powiedziałem i też się do niej wyszczerzyłem
- No więc śpieszysz się gdzieś czy masz chwilę żeby pójść na gorącą kawę skoro już napiłaś się mojej to może masz ochotę na jedną - zaproponowałem
- Poza tym trochę rzeczywiście jest zimno więc skoro tu jesteś to możemy się wybrać gdzieś na jakąś kawkę - powiedziałem i się uśmiechnąłem
- No więc śpieszysz się gdzieś czy masz chwilę żeby pójść na gorącą kawę skoro już napiłaś się mojej to może masz ochotę na jedną - zaproponowałem
- Poza tym trochę rzeczywiście jest zimno więc skoro tu jesteś to możemy się wybrać gdzieś na jakąś kawkę - powiedziałem i się uśmiechnąłem
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-W sumie teraz to już się śpieszę tylko do domu..-powiedziałam i zaśmiałam się..-A jak wrócę trochę później to się nic nie stanie..-powiedziałam i spojrzałam na chłopaka.
-Więc jak masz ochotę na chwilę przyjemności..-pomachałam brwiami.-To chętnie się wybiorę z Tobą na kawę..-powiedziałam, poklepałam go po udzie i wstałam z ławki..
-Come on..-powiedziałam i machnęłam na niego ręką, by wstał.
-Więc jak masz ochotę na chwilę przyjemności..-pomachałam brwiami.-To chętnie się wybiorę z Tobą na kawę..-powiedziałam, poklepałam go po udzie i wstałam z ławki..
-Come on..-powiedziałam i machnęłam na niego ręką, by wstał.
0 lat
0 cm
singiel
Uśmiechnąłem się do niej
- Może masz ochotę wybrać się na kawę ale do mnie ? - spytałem
- W Karen's Cafe będzie dużo ludzi a ja dzisiaj nie mam ochoty na przebywanie wśród ludzi. No wiadomo że oprócz ciebie , bo twoje towarzystwo mi całkowicie odpowiada - powiedziałem i uśmiechnąłem się tym swoim czarującym uśmiechem
- To jak idziemy do mnie ? - spytałem patrząc na nią
- Oprócz drinków potrafię też robić wyśmienitą kawę - powiedziałem z przekonaniem
- Może masz ochotę wybrać się na kawę ale do mnie ? - spytałem
- W Karen's Cafe będzie dużo ludzi a ja dzisiaj nie mam ochoty na przebywanie wśród ludzi. No wiadomo że oprócz ciebie , bo twoje towarzystwo mi całkowicie odpowiada - powiedziałem i uśmiechnąłem się tym swoim czarującym uśmiechem
- To jak idziemy do mnie ? - spytałem patrząc na nią
- Oprócz drinków potrafię też robić wyśmienitą kawę - powiedziałem z przekonaniem
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-Jasne, czemu nie..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego..
-Jak mnie zapraszasz, to nie śmiem odmówić..-wyszczerzyłam się. -Musisz mi zatem pokazać, gdzie lecimy, bo jeszcze u Ciebie nie byłam..-powiedziałam i jak wstał wzięłam go pod rękę i ruszyliśmy w stronę jego domu..
-A tak a propo drinków, to ty dzisiaj nie pracujesz?-zapytałam z uśmiechem.
-Jak mnie zapraszasz, to nie śmiem odmówić..-wyszczerzyłam się. -Musisz mi zatem pokazać, gdzie lecimy, bo jeszcze u Ciebie nie byłam..-powiedziałam i jak wstał wzięłam go pod rękę i ruszyliśmy w stronę jego domu..
-A tak a propo drinków, to ty dzisiaj nie pracujesz?-zapytałam z uśmiechem.