[Octavia Blackburn]

-zwalę wszystko na Ciebie -powiedziałam śmiejąc się.
-za dobrze Ci wiesz nie może tak być -szturchnęłam go w ramię.
-nie zatrzymuj się tak bo jeszcze ktoś na Ciebie wpadnie -oczywiście mówiłam o sobie bo szła za nim.

[Emily Johnson]

Zaśmiałem się..
-Musi mi być dobrze..-powiedziałem do niej..-To jest główny cel..-puściłem jej oczko, spojrzałem na nią z uśmiechem.
-Hmm. Zależy kto, ale Ty byłabyś mile widziana..-powiedziałem i zaśmiałem się, chwyciłem jej dłoń i szliśmy przez labirynt luster, w końcu udało się nam zgubić tego natręta, jak weszliśmy w jakiś ślepy zaułek.

[Octavia Blackburn]

Koleś z aparatem coraz bardziej mnie wkurzał. Ale kiedy go zgubiliśmy odetchnęłam z ulgą no i wtedy zabłądziliśmy.
-no pięknie -zaśmiałam się zaczęłam dotykać luster szukając jakiegoś przejścia.
-jak ten frajer zaraz się tu pojawi zabiję go własnymi rękami -powiedziałam i wpadłam na Prince`a.

[Emily Johnson]

Zaśmiałem się i spojrzałem na nią, chciałem, też znaleźć jakieś wyjście, ale cały czas mi się wydawało, że to już wyjście, a to cały czas lustra.
Puściłem jej oczko, jak na mnie wpadła..
-Uuu, lecisz na mnie jednak..-powiedziałem i złapałem ją, bo się ode mnie odbiła, spojrzałem w jej oczy z uśmiechem na ustach.

[Octavia Blackburn]

-chciał byś Prince-powiedziałam śmiejąc się.
-lepiej znajdźmy to wyjście -puściłam mu oczko i zaczęłam szukać wyjścia , aż w końcu się udało.
-i co Ty byś beze mnie zrobił -zaśmiałam się . Poszliśmy dalej przez labirynt luster.

[Emily Johnson]

-Jasne, już to chyba ustaliliśmy..-powiedziałem do niej i spojrzałem w jej oczka.
-Nie wiem, pewnie bym jak dziecko we mgle nie dał sobie rady..-powiedziałem do niej, złapałem jej dłoń..
-Prowadź..-powiedziałem do niej i wyszedłem za nią z tego zaułka, szliśmy sobie dalej powoli.

[Octavia Blackburn]

-no tak jak zawsze każdy facet jest jak dziecko-zaśmiałam się , złapałam go za rękę i prowadziłam za sobą. Po chwili można było usłyszeć inne osoby.
-chyba nie zginęliśmy -zaśmiałam się , szliśmy powoli w stronę wyjścia.
-a co robiłeś zanim zacząłeś uciekać przed paparazzi ?

[Emily Johnson]

-Taki już nasz urok..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka, uśmiechnąłem się do niej.
-Całe szczęście..-zaśmiałem się.
-Łaziłem bez celu po mieście, szukałem jakiejś inspiracji do następne piosenki..-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej. -Chyba znalazłem..-puściłem jej oczko.

[Octavia Blackburn]

-oj piosenka będzie bardzo interesująca , mogliśmy dowiedzieć się jak nazywał się ten kretyn od zdjęć -oczywiście byłam pewna , że napisze piosenkę o fotografie. W końcu po dłuższym czasie wyszliśmy z labiryntu.
-no nareszcie -powiedziałam i spojrzałam na chłopaka.

[Emily Johnson]

-Hmm, ja tam nie potrzebuję tego imienia..-powiedziałem i zaśmiałem się.-No chyba, żeby go pozwać..-zaśmiałem się i spojrzałem w jej oczy..
-Widzę, że bardzo chciałaś się uwolnić od mojego towarzystwa..-powiedziałem i zaśmiałem się, spojrzałem na nią z uśmiechem w świetle dziennym.

[Octavia Blackburn]

-nie przepadam za ciemnymi pomieszczeniami -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy.
-jeszcze Cię nie pogoniłam więc nie jest z Tobą tak źle -powiedziałam.
-dasz się zaprosić na jakieś dobre ciacho ?-spytałam , stwierdziłam , że mogę dać mu szanse , skoro przestał zachowywać się jak dupek.

[Emily Johnson]

-Okej, dobry argument..-powiedziałem i zaśmiałem się, spojrzałem na nią.
-Hmm, mam dzisiaj wyjątkowe szczęście..-powiedziałem i uśmiechnałem się do niej miło.
-Jasne, ale może to ja Ciebie zaproszę, hmm?-zapytałem i pomachałem brwiami.
-Dokąd ruszamy?-zapytałem i nie puściłem jej dłoni, tylko cały czas ją trzymałem.

[Octavia Blackburn]

Spojrzałam na nasze dłonie , a później na jego twarz. W mojej głowie wiele myśli przelatywało, przygryzłam wargę i zamyśliłam się na chwilę.
-w sumie to nie wiem , skoro znowu stawiasz na swoich to Ty prowadź -uśmiechnęłam się do chłopaka i poszłam za nim.

[Emily Johnson]

Spojrzałem w jej śliczną twarz, taką zamyśloną, trochę niepewną, uśmiechnąłem się do niej szeroko..
-Wydaje się jednak że KC nie będzie dobrym miejscem..-powiedziałem i spojrzałem na nią, ruszyliśmy powoli do centrum, żeby znaleźć jakąś cukiernię, żeby zjeść dobre ciastko. Poszliśmy do Bake Shopu