[Octavia Blackburn]

-jeszcze zatęsknisz za mieszkaniem sama -zaśmiałem się i jadłem sobie pysznego schabowego z ziemniaczkami i surówkami. Napiłem się grzańca.
-mieszkasz w domu czy w mieszkaniu ?-spytałem bo w sumie chyba nie rozmawialiśmy o tym xD

[Amelia Jones]

-Hmm..nie sadzę..ale zawsze jak mnie zdenerujesz to ebde cie mogła wykopać - zaśmała sie Mia oczywiście sobie żartując.teraz to nic innego jej w głowie jak tlyko moment kiedy Alex sie do niej przeniesie.
-W domu..na plazy..wiec cudownie ebdzie - powiedziała.Jak dostali ich dania to sobie jadała.

[Octavia Blackburn]

-zdecydowanie będzie cudownie kiedy już będziemy razem i nie będziemy musieli za sobą tęsknić -powiedziałem i uśmiechnąłem się do mojej dziewczyny.
-od dawna mieszkasz w domku na plaży?

[Amelia Jones]

-No dokladnie..to bedziee w tym najlepsze.Bede przychodzic z pracy albo ty i codziennie bedziemy mieli siebie - powiedziala Mia.
-Odkad tu sie przeprowadziłam.Wiesz..uwielbiam plaże, surfing..nie mogłabym z dale mieszkać.Tak mam wszystko pod ereką

[Octavia Blackburn]

-czyli na się poserfować w Tree Hill?-spytałem i jadłem sobie kolacje.
-o tak będziesz miała mnie dla siebie ile tylko będziesz chciała -puściłem jej oczko
-mam nadzieje , że się mną za szybko nie znudzisz -zasmiałem się

[Amelia Jones]

-Nooo jak sie trafi fajna pogoda i fajne fale to sie da.Choc wies.z.to nie to samo co na Hawajach, czy w Kliforni itp..ale..nie wolno wybrzydzać - powiedziała z usmiechem Mia.
-No jasne..i to mi bardzo odpowiada - pochylila sie ku niemu i cmoknęła go.
-No cos ty..

[Octavia Blackburn]

-jesteś cudowna -powiedziałem i uśmiechnąłem się
-możemy kiedyś pojechać do Kalifornii na deskę jeśli będziesz miała ochotę -puściłem jej oczko w sumie nie wiedziałem czy umiem pływac , ale mogłem się o tym przekonać

[Amelia Jones]

-Serio?Spróbujesz?Wies.z.moze sie okaze ze ty jakis mistr surfingu - zasmiala się.Napila sie swojego winka i jadła obiadek czy tam kolacje.. nie wiem xd

[Octavia Blackburn]

No już pewnie kolację.
-w sumie czemu nie do odważnych świat należy , jak się wpieprzę to trudno -wzruszyłem ramionami i jadłem kolację.
-zmęczona po podróży?

[Amelia Jones]

-OJ jak cos to cie bedę ratowac i reanimować.usta-usta - pocałowała go krótko.
Kończyla soie powoli jeśc kolacyjkę.
-W sumie nie.W końcu Tree Hil, nie jest tak daleko.. - pwowiedziała

[Octavia Blackburn]

-no wiem , że nie jest daleko , ale jednak to jazda samochodem i czasami męczy -powiedziałem i jadłem swoją kolację. Napiłem się grzańca.
-to co po kolacji wracamy na deser do hotelu?

[Amelia Jones]

-Dziekuję, że sie tak pytasz.I toszczysz - powiedziala z usmiechem Mia.
-Ale nie..nie jestem zmęczona.W sumie to lubie jeździć - dodała.
-Zdecydowanie..moze nawet i na dwa desery - zachicotała

[Octavia Blackburn]

-wiesz podoba mi się to -powiedziałem.
-to może weźmiemy tutaj jakiś deser na wynos , żeby nie zamawiać już nic w hotelu tylko zajmować się sobą -powiedziałem i puściłem jej oczko.
-lubię się o Ciebie troszczyć , choć w sumie dopiero będę to robił kiedy będę przy Tobie Kochanie

[Amelia Jones]

-No pewnie..można i tutaj cos wybrać.Jesli maja cos dobrego.Dziś zdaje sie na ciebie..zamów nam coś - powiedziała z usmiechem Mia.Dopijała sobie swoje winko. bo jej ejszcze klka łyków zostalo.
-Nie mogę sie doczekać..i to bardzo - pochylila sie do niego i pocałowała go dłużej

[Octavia Blackburn]

Wziąłem dla nas dwa tiramisu , poprosiłem o zapakowanie. Poprosiłem też o rachunek. Odwzajemniłem pocałunek i spojrzałem na Mię.
-już niedługo Kochanie -puściłem jej oczko. Kiedy dostaliśmy nasz deser na wynos zapłaciłem , zostawiłem napiwek.
-możemy iść -wstaliśmy od stolika , wyszliśmy z pubu i poszliśmy spacerkiem do hotelu.