[Brooke Davis]

-nie lubię akurat tych bajeczek to nie dla mnie -zaśmiałam się
-wolę jakiś thriller, albo horror , czasami chodzę do kina na filmy gdzie są ciekawe efekty specjalne -powiedziałam i uśmiechnęłam się do chłopaka.
-ale też zdarzam mi się oglądać komedie romantyczne -zaśmiałam się

[Lily Collins]

- No tak każdy ma inny gust - stwierdziłem
- Ja tam nie przepadam zbytnio za horrorami - przyznałem szczerze i spojrzałem na nią
- No tak wy.. i te wasze filmy romantyczne - zaśmiałem się . Przywołałem kelnera i poprosiłem o colę bo strasznie chciało mi się pić

[Brooke Davis]

-no nie powiesz mi , że nie oglądałeś nigdy komedii romantycznej ?-spojrzałam na niego uważnie.
-nie udawaj już takiego twardziela -wytknęłam mu język i dalej jadłam swój tort bezowy , który był rewelacyjny. Napiłam się soku.
-jak idziesz z laską na randkę do kina to na jaki film ją zabierasz?

[Lily Collins]

- No przyznam ci się żen nie - odpowiedziałem szczerze
- Kilka razy może oglądałem ale [tak przelotnie i raczej nie jestem fanem tego gatunku filmów - stwierdziłem
- A z żadną laską nie byłem w kinie bo jakoś tak nie chciałem - odpowiedziałem
- Żadna na to nie zasługiwała - uśmiechnąłem się do niej

[Brooke Davis]

-to kto według Ciebie zasługuje na kino ?-spytałam i zaśmiałam się. Zjadłam swój deser , napiłam się soku.
-chyba jesteś bardzo wybredny co do dziewczyn , co ?

[Lily Collins]

- Ehh no wiesz poznałem wiele dziewczyn i naprawdę ręce opadały - odpowiedziałem
- Jedne chciały tylko iść na seks a drugie to samo ale były tak głupie i puste że szkoda gadać - stwierdziłem
- Nie to że jakiejś szukałem ale niestety zawsze na takie natrafiałem - odpowiedziałem
- No ale oczywiście nie mam na myśli Ciebie , bo ty taka nie jesteś - powiedziałem szczerze i uśmiechnąłem się
- No i porządne laski zawsze są zajęte. Tak złota zasada - powiedziałem

[Brooke Davis]

-a skąd pewność , że taka nie jestem Kyle ?-spytałam i napiłam się soku spojrzałam w jego oczy.
-mało rzeczy wiesz o mnie , na pewno mnie nie znasz -powiedziałam , bo właśnie tak uważałam. W sumie mało kto mnie tak naprawdę znał.
-oj nie wiem czy jestem taka porządna -zaśmiałam się

[Lily Collins]

No wiesz znam cię na tyle już żeby ocenić że na pewno nie jesteś głupia ani pusta - odpowiedziałem jej szczerze i podniosłem jedną brew , spojrzałem na nią
- Oj no jeśli dasz się poznać to ocenię - zaśmiałem się

[Brooke Davis]

-lepiej nie bo jeszcze uciekniesz z krzykiem -zaśmiałam się i spojrzałam w jego oczy. Napiłam się soku.
-to co zbieramy się , czy chcesz jeszcze posiedzieć ?-spytałam i spojrzałam na zegarek , choć jeszcze w sumie późno nie było

[Lily Collins]

- Tak by się na pewno nie stało - zapewniłem ją z uśmiechem
- Oj, już masz mnie dość? - spytałem i puściłem jej oczko
- Jeśli chcesz się zbierać to okej - powiedziałem

[Brooke Davis]

-nie mam Cię dość -zaśmiałam się
-dzisiaj się zachowujesz całkiem ok -powiedziałam i wytknęłam mu język
-jeśli chcesz możemy jeszcze tu posiedzieć nie ma problemu, chyba , że wolisz spacer

[Lily Collins]

Uśmiechnąłem się do niej
-Wiesz co w sumie jestem już zmęczony może odprowadzę ciebie do domu ? - spytałem

[Brooke Davis]

-jasne -powiedziałam i pewnie wstaliśmy i poszliśmy do mnie. Można już zakończyć grę tutaj.