[Amelia Jones]

-trzymam za słowo - powiedziala i westchnęła czując gdzie on sie ta dobiera.No ale w sumie sam chiała.Roszerzyła nózki bardziej.Rączka jedna zjechała na swoja szpare i pieściła się dodatkowo.
-0Powinnismy kupic jakieś..żele intymne..było by ławiej - dodała

[Justine Devoux]

-Wcale nie musimy tego robić..-powiedziałem do niej od razu, spojrzałem w jej oczka w lustrze, nie chciałem, by coś poszło nie tak..
-Możemy to przełożyć..-powiedziałem, ujałem jej twarz w dłoń i przyciągnałem do siebie, pocałowałem zachłannie jej usta..
-A teraz po prostu Cię przelecę..-powiedziałem.

[Amelia Jones]

-Ale ja chcę... serio... - powiedziała od razu.No chciała czegoś nowego..chciała by on tez mogł sie jakos inaczej zabawić.Sadziła, że faceci to lubią
-Eh...no jesli tak tez bedzie okey..rób co cchesz - powiedziała i odwzajemnila pocałunek dalej sie pieszcząc reką.Pojekiwała z rozkoszy

[Justine Devoux]

-Jutro kupię co potrzeba i następnym razem już Ci nie odpuszczę..-powiedziałem do niej, spojrzałem w jej occzka, oczywiście chciałem tego, ale nie chciałem jej zrobić krzywdy więc byłem w stanie się powstrzymać..
-Będzie zajebiście..-powiedziałem, a potem wbiłem sie moim sztywnym fiutem w jej gorącą szparkę, zacząłem ją mocno rżnąć, zapierając się o komodę.

[Amelia Jones]

-Okey... - pokiwała głowa a potem krzyknęła jak ją tak dopadł.Oparła sie obiema rekami od razu o komodę i stanęła mocno na nogach.
-Jezuuu....taaakk! - oj bolało ale w sumie..cudowny ból.Było jej zajebiscie.Jęczała i krzyczała czując jak ja mocno posuwa.Przeniosła rekę na swoje pierś.Patrzyła na nich w lustrze

[Justine Devoux]

Pieprzyłem ją mocno, patrząc w lustrze na jej twarz, co mnie jeszcze bardziej nakręcało, by zrobić jej dobrze, nie umiałem się już powstrzymać, wbijałem się w nią z taką siłą, jak miałem w sobie. Parę razy sprzedałem jej mocnego klapsa w tyłeczek, co jeszcze bardziej mnie nakręcało. Zacisnąłem zęby i rżnąłem ją mocno, aż doszedłem z głośnym krzykiem.

[Amelia Jones]

Krzyczała gfłosno..czasem serio nie koniecznie z przyjemności a zbólu bo sie "wczuł" ale...zaowocowalo to mocnym i długim orgazmem.Kiedy i on doszedł obrociła sie do niego przodem i objęła za szyjke i pocałowal jego usta.
-Umieram.. - zachichotała.

[Justine Devoux]

Chciała mocno, to miała xD Ja się czułem fantastycznie po takim seksie, spojrzałem na nią z uśmiechem..
-Ale chyba w dobrym tego słowa znaczeniu, co?-zapytałem i pocałowałem ją zachłannie, wziąłem ją za ręce i zaniosłam na kanapę, położyłem ją wygodnie..

[Amelia Jones]

No chciała to miała.Nie narzekała.bo uhh..cudownie było.
-W dobry, dobrym..nie przejmuj się..dojde do siebie - puścila mu oczko.Milo, że ja zaniósl na kanapę.
-Daj no koszulę - bo ne bedzie taka gola tu lezeć

[Justine Devoux]

-Jak chcesz mogę Cię zanieść do sypialni, tam będzie wygodniej.-powiedziałem do niej i spojrzałem w jej śliczną twarz..
-Byłaś dzisiaj boska, kochanie..-powiedziałem i pocałowałem ją czule..


spadam spać, dobranoc :**

[Amelia Jones]

Odwzajemniła pocałunek ujmując w łapki jego buźke.
-Bo lubię jak jestes usatysfakcjonowany w wpełni - powiedziała.
-Ii..no w sumie chyba sypialnia to dobry pomysł..wymęczyłes mnie więc..jak mnie nie wywalisz to zanocuję - puściłam mu oczko

[Justine Devoux]

-Nie mam zamiaru Cię wywalić..-powiedziałem do niej z uśmiechem i spojrzałem w jej oczka, wziąłem ją na ręce i poszedłem z nią do sypialni, gasząc światło po drodze w salonie..