[Savanah Spencer]

-Serio? DObrze wiedzieć - zasmial sie i sobie siedzial oparty o zagłowek łozka i jadł z pudełeczka makaron z czyms tam.
-Wzajemnie - odpowiedział.
-No tak, tak.. dzieki tobie po co mi siłka - zasmial się i dał jej buziaka w policzeka potem dalej jadł sobie juz

[Brooke Davis]

-zdecydowanie siłownia nie jest Ci potrzebna -powiedziałam wesoło
-świetnie radzisz sobie ze mną w łóżku -zasmiałam się i jadłam chińszczyznę.
-no chyba , że lubisz chodzić na siłownię to Ci tego nie zabronię

[Savanah Spencer]

-Nooo to wiemale..chyba nie umialbym życ bez siłki.Mam tak od liceum wiec..to juz nawyk..jak narkotyk.. - zasmial sie Nate.
-Wiec gdzie to jutro mam rezerwowac nam te wczasy? - zapytał.Bo w końcu juz nie pamietał xD

[Brooke Davis]

-nie mówiliśmy o konkretnym miejscu , miało być ciepło i plaża -powiedziałam i pocałowałam jego usteczka.
-może Kuba -powiedziałam i napiłam się kończyłam jeść chińszczyznę.

[Savanah Spencer]

-Aaa no wlsnie..bo juz myślałem, że zapomniałem i skleroze mam - zasmial sie.
-Hmm..Kuba..nighdy nie byłem więc w sumie czmeu nie..moze być ciekawei -usmiechnłą się Nate i sobie jadł

[Brooke Davis]

-ja też tam nigdy nie byłam , poza tym piękne mają tam widoki więc będzie co zwiedzać i poznawać -powiedziałam i napiłam się kawy
-chcesz lecieć na tydzień czy dwa?

[Savanah Spencer]

-No tak..i ponoc wcale nie jest drogo..wiec idealnie - powiedział nate.
-No ja bym wolał tak no z 10 dni conajmniej..bo jednak tydzien to troche mało. eszcze trzeba lot doliczyc to by zostało nie wiel czasu - powiedzial Nathan

[Brooke Davis]

-dobrze muszę wiedzieć , żeby powiedzieć ciotce , że nie będzie mnie w kraju -powiedziałam i uśmiechnęłam się do chłopaka
-na pewno będą to cudowne wakacje już się nie mogę doczekać tych boskich plaż -powiedziałam

[Savanah Spencer]

-No właśnie..by nie było potem, że cie ktos uprowadził - zasmial się Nate.
-NO beda, bedą....poszalejemy na całego.. nasze jedne z wielu wakcji Kochanie - powiedzial z usmiechem

[Brooke Davis]

-jesteś najlepszy -powiedziałam i dałam mu buziaka , zjadłam śniadanko dopiłam kawę
-mam nadzieje , że będzie więcej takich wyjazdów , w końcu możemy się już pokazywać -powiedziałam wesoło

[Savanah Spencer]

-OJ no będzie..jak tlyko nam czas na to pozowli.ZAlezy czy bezies zpracowała gdzies czy sie uczyła czy co i jak..no i ja tez jak to tma z treningami..ale mysle, że od czasu do czasu na jakies kilka dni to nie ebdzie tez problemu - powiedzial.
-No i teraz juz jakies imprezki to tez cie moge zabrac... - usmiechnła się i tez znadł

[Brooke Davis]

-teraz to się dopiero zaczyna życie -powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek
-to co robimy ?-spytałam kiedy zjadłam śniadanko i założyłam na siebie ciuszki. Zapomniałam co mieli w planach xD

[Savanah Spencer]

-No tez tak sądzę - pokiwał głową.
-Hmm..w sumie to ne wiem.Mozmey robic co chcmey.. - tez wstał i sie ubrał.Koszulka, spodneki.ON lubił na sportowo..wiaodmo.
-Plaza? Albo moze..mozmey poszukac tych jakis wyjazdów na Kube i juz wykupię.. - zaproponował

[Brooke Davis]

-no dobrze to dawaj laptopa -powiedziałam i poszłam zanieść tacnę po śniadaniu do kuchni
-będę w salonie -powiedziałam do chłopaka i poszłam

[Savanah Spencer]

No to Nathan poszedl do salonu