[Brooke Davis]

Wszedłem do sypialni , ubrałem na siebie bokserki i walnąłem się do wyrka, byłem wyjebany , a Emily jeszcze bardziej mi dojebała tymi swoimi wywodami nie miałem siły na nic. Zasnąłem od razu.

[Emily Johnson]

Przyszłam do pokoju..
-Bastian, nie wkurzaj się na mnie..-powiedziałam, ale zauważyłam że śpi, więc już nic więcej nie mówiłam, rozczesałam włosy i ubrałam się w pidźamkę, a potem położyłam się do łózka. Zasnęłam po dłuższej chwili.

[Brooke Davis]

Obudziłem się następnego ranka, wstałem z łóżka podszedłem do okna , oparłem się o framugę i sobie myślałem.

[Emily Johnson]

Obudziłam się jakiś czas po Bastianie, w pierwszej chwili nie zobaczyłam go w łóżku, więc posmutniałam, a potem zobaczyłam go przy oknie. Zsunęłam się z łóżka, podeszłam do niego i objęłam go w pasie od tyłu i pocałowałam jego plecki..
-Hej, kochanie..-powiedziałam cichutko..

[Brooke Davis]

-cześć Emily -powiedziałem i spojrzałem na dziewczynę.
-będę się zbierał do pracy , nie wiem jak będzie z wieczorem -powiedziałem i zacząłem się szykować do pracy

[Emily Johnson]

-Przepraszam..-powiedziałam cichutko, nim się od niego odsunęłam..
-Yhm.. -mruknęłam tylko cicho i spojrzałam na niego, jak szykował się do pracy, to usiadłam sobie na łóżku i patrzyłam na niego..
-Daj znać w takim razie czy dasz radę się spotkać..-powiedziałam..

[Brooke Davis]

-jasne , dam znać ale nic nie obiecuje -powiedziałem i spojrzałem na nią
-miłego dnia -dałem jej buziaka w policzek i wyszedłem z sypialni , a później z apartamentu i poszedłem do pracy

[Emily Johnson]

Gdy wyszedł walnęłam się na łóżko, leżałam tak chwilę, a potem zebrałam się, co ciężko mi przyszło, poszłam się umyć, ubrać, a potem wyszłam z domu do pracy.