[Savanah Spencer]

-Serio?Suuper - ucieszyła sie.Bo kazdy juz w zasadzie miał plany.A nie sadziła, że on nie miał..w końcu połowe lasek ze skzoły za nim latało a i kumpli tez miał itp.
-Moze dla odmiany wybiorę randkę..zaskocz mnie - poza tym.kto powiedzial, że potem nie moga sie przeniesc najakas imprezke hehe

[Justine Devoux]

-No dobrze, to w takim razie kochanie, będziemy się bawić doskonale na randce..-powiedziałem i puściłem jej oczko.. Tak z rozpędu do niej wywaliłem na kochanie...
-Więc musisz się ładnie ubrać i tyle.. Resztę zostaw mnie..-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej.

[Savanah Spencer]

Uniosła na niego brwi na to słowo.
-Kochanie?Wiesz Henry..chyba jednak za wczesnie na takie słowka..spokojnie.. - powiedziała.Choc nie przyzna sie, że serducho jej urosło jak tak do niej powiedział.Ale postanowiła sobie, że o nie..musi odpokutowac choc troche i tak prosto nie bedzie.
-jasne..wiec..gdzie i o ktorej mam sie stawic? -zapytała

[Justine Devoux]

-Okej, jasne, rozumiem..-powiedziałem do niej grzecznie..
-Przyjadę po Ciebie..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka..-Tylko ubierz się ładnie..-powiedziałem i spojrzałem na nią z uśmiechem i pogładziłem jej policzek..

[Savanah Spencer]

-Hmm..no nie ma sprawy.Bede czekała.Daj znać tak z kilka godzin wczesniej o której będziesz..wiesz..skoro mam sie wystroic to to troche zamuje zazwyczaj - zaśmiała się.
-A ten strój..to tak bardzo bardzo wystrojona czy tak..srednio? - bo no jak np załozy długa balowa kiecke a pójda do klubu to raczej nie spasi lol

[Justine Devoux]

Bądź gotowa na 20..-powiedziałem do niej i spojrzałem w jej oczka.
-Chyba średnio...-powiedziałem i spojrzałem na nią. -Ale w sumie ja się nie znam na ty, co jest średnio...-wyszczerzyłem się..

[Savanah Spencer]

-Oj no dobr,a dobr.a.nie wnikaj juz co i jak..juz wiem o co chodzi - zasmiala się.
-Juz sie nie moge doczekac - cmoknęła go i sue usmiechnęła

[Justine Devoux]

-No dobra, to w takim razie widzimy się o 20, tak?-zapytałem i spojrzałem w jej oczka z uśmiechem, cmoknąłem jej usteczka, a potem ruszyłem do wyjścia.
-Mam nadzieję, że będzie fajnie..-powiedziałem do niej i puściłem jej oczko, a potem już mnie nie było xD

[Savanah Spencer]

-Do zobaczenia.. - powiedziała szczesliwa a potem jak on poszedł to zaczeła skakac i piszczec po cłąym pokoju ciesząc się z całej tej sytuacji. xDDD
No a potem jak była pora to zaczeła sie syzkowac na sylwestrowa randke