[Emily Johnson]

-No dobra, to jak chcesz, ale równie dobrze możemy to zrobić teraz razem, żebyś nie musiała już tutaj wracać..-powiedziałem i pocałowałem ją..
Patrzyłem sobie na nią jak pakuje te rzeczy..
-Potrzebujesz jakiejś pomocy?

[Octavia Blackburn]

-a co nie chcesz , żebym tu wracała ?-spytałam i spojrzałam na chłopaka podeszłam do łóżka
-trochę tego -powiedziałam i pocałowałam namiętnie jego usta
-tego zawsze mi brakuje -pogładziłam dłonią jego policzek

[Emily Johnson]

-No możesz wrócić, ja Ci nie bronie..-powiedziałem i zaśmiałem się , a potem pocałowałem jej usteczka namiętnie.
-|To możesz dostać zawsze..-powiedziałem i puściłem jej oczko.
-Kocham Cię, złośnico..-dodałem jeszcze i obserwowałem ją.

[Octavia Blackburn]

-nie jestem złośnicą , no może troszkę -powiedziałam i wstałam z łóżka, wróciłam do pakowania swoich rzeczy
-nie ma tego za dużo więc spokojnie zajmę się tym kiedy indziej , na przykład jak będziesz pracował , a ja będę się nudziła -powiedziałam i spojrzałam na Royce`a

[Emily Johnson]

-No dobra, to w takim razie później spakujesz resztę..-powiedziałem do niej i uśmiechnąłem się.
-Hmm. Spakuj jakieś seksi fatałaszki..-powiedziałem do niej i pomachałem brwiami.
-Masz jakąś fajną bieliznę?-zapytałem i uniosłem brew do góry.

[Octavia Blackburn]

-jeszcze jakieś wymagania panie Royce ?-spytałam i spojrzałam w jego stronę , a po chwili wróciłam do pakowania swoich rzeczy. Brałam tylko to co było mi potrzebne resztę zostawiałam. Po jakiś 20 minutach byłam spakowana
-a teraz mądralo pomóż mi to zamknąć -powiedziałam i wskazałam na walizkę która nie mogła się domknąć.

[Emily Johnson]

Spojrzałem na nią i uśmiechnąłem się.
-Więcej chyba nie mam..-powiedziałem z rozbawieniem, a potem wstałem z łóżka,
podszedłem do walizki pomogłem jej ją zamknąć, co było banalne, bo miałem jednak trochę więcej siły niż ona..

[Octavia Blackburn]

-już nie bądź taki dumny , że zamknąłeś walizkę -powiedziałam i poczochrałam ręką jego włosy. Zaśmiałam się i spojrzałam na niego
-to co zbieramy się do Ciebie ?

[Emily Johnson]

-Tak, możemy się zbierać..-powiedziałem i spojrzałem na nią z uśmieche,..
-Ale coś czuję, że będziesz co chwilę tu latała, bo tak szybko się spakowałaś, że ja nie wiem..-powiedziałem, bo mi to zawsze zajmowało mnóstwo czasu..
Ubrałem się w ciuchy swoje..
-Gotowa już?

[Octavia Blackburn]

-tak jestem gotowa -powiedziałam i ubrałam się też. Podeszłam do niego
-nie potrzebuje więcej ciuchów-puściłam mu oczko wzięliśmy moją walizkę drugą przy wejściu wsiedliśmy do jego samochodu i pojechaliśmy do jego domu