[Emily Johnson]

Przyjechaliśmy na lotnisko, zaparkowaliśmy auto, po czym wypakowaliśmy torby i pojechaliśmy z wózkiem na terminal.

[Savanah Spencer]

Wrzuciłem bagaże do bagażnika i wsieldismy do auta.
-Dobra..to jak obiecałem to obiecałem - wycofałem i ruszyłem z parkingu.
-Ale pojedziemy gdzies w jakies ustronne miejsce.. moze gdzies za miasto?Znajdzimey jakis lasek.. - powiedziałem iruszyłem i tez tam napisze juz w nowym temacie bys weziała gdzie:)

[Colton Grey]

Dojechaliśmy z Mią na lotnisko , zaparkowałem swój samochód wziąłem nasze bagaże i poszliśmy na lotnisko odebrać nasze bilety.

[Colton Grey]

-ja mam jutro do pracy więc może , wieczorem się spotkamy jak będziesz miała czas , co Ty na to?-spytałem i otworzyłem drzwi do samochodu. Pomogłem jej wsiąść i sam obrzeszdłem samochód. Wsiadłem do niego przekręciłem kluczyk w stacyjce i pojechaliśmy do domu Mii.

[Emily Johnson]

Przyjechaliśmy z Marcosem na lotnisko, gdy zatrzymał się na parkingu, spojrzałam tylko na zegarek, miałam jeszcze trochę czasu, w sumie za szybko się zebraliśmy z domu..
-Będziesz grzeczny, jak mnie nie będzie?-zapytałam i spojrzałam w jego oczka, pogładziłam jego policzek.. Starałam się zachowywać normalnie.

[Josephine Morgan]

Zgasiłem silnik i spojrzałem na Katinę.
-zawsze jestem grzeczny -powiedziałem i uśmiechnąłem sie kiedy mnie dotknęła.
-a Ty uważaj na siebie i jak zatęsknisz to wracaj do mnie -dałem jej buziaka w główkę.

[Emily Johnson]

Spojrzałam na niego z uśmiechem..
-No to dobrze..-powiedziałam..
-Pewnie bardzo szybko się stęsknię..-puściłam mu oczko..-I wtedy wrócę wprost do Ciebie..-dodałam z uśmiechem na ustach..

[Josephine Morgan]

-zanim wrócisz to coś tam pozwiedzaj-zaśmiałem się i pogładziłem jej policzek.
-macie spotkać się na parkingu ?-spytałem i spojrzałem w jej oczka z uśmiechem na twarzy. Nie bardzo chciałem ,żeby jechała .

[Emily Johnson]

-Pozwiedzam..-powiedziałam i spojrzałam na niego z uśmiechem..-pozdrowię od Ciebie statuę wolności..-powiedziałam do niego..
-Szkoda, że nie jedziesz z nami..-powiedziałam.
-Chyba w hali odlotów..-spojrzałam na niego i przytuliłam się do jego dłoni, przymykając oczy.

[Josephine Morgan]

-skoro tak to czas się zbierać -powiedziałem , wolałem nie siedzieć z nią sam w samochodzie bo znowu jeszcze zrobił bym coś głupiego. Wysiadłem z samochodu , wziąłem walizkę Katiny i podszedłem do niej. Poszliśmy do sali odlotów.

[Joel Goran]

No to Neil i Detta przyjechali jego autem na lotnisko. Zaparkowali samochód na parkingu. Nie martwili sie, że przez czas gdy tu będzie stał to potem zabulą opłate parkingową. Mieli kase wiec ich było na to stać...
Wzieli bagaże i niebawem wsadzili je na specjalny lotniskowy wózek i poszli zająć sie odprawą itd

[Emily Johnson]

Przyjechaliśmy z Chloe na lotnisko, wyładowaliśmy nasze walisko..
-Kochanie gotowa na romantyczne dni w najromantyczniejszym mieście świata?-zapytałem i spojrzałem w jej oczka..
Wziąłem ją za rękę i poszliśmy w stronę hali odlotów..

[Emily Johnson]

-Mi też się wydawało, że to będzie dłużej, jednak szybko się udało..-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej..
Dojechaliśmy taksówką na lotnisko, kierowca zatrzymał się, a ja wypakowałem nasze bagaże..
-Teraz mamy tylko czas dla siebie...-powiedziałem i uśmiechnąłem się.

[Brooke Davis]

-będzie bosko -powiedziałam i weszliśmy do budynku. Zdaliśmy bagaże no i polecieliśmy xD