[Colton Grey]

-nie pozwól mi długo na Ciebie czekać ,bo sama się sobą zajmę -powiedziałam i bardziej się wypięłam. Było bosko, złapałam się mocniej blatu i oddałam mu się całkowicie. Moja cipka coraz mocniej pulsowała

[Tyrone Dallas]

-Nhh. Masz na mnie czekać naga i rozpalona.- Odpowiedział jej z uśmiechem, po czym to sięgnął dłonią do jej cipki. Sprzedał jej lekkiego klapsa w nią, po czym to zaczał się bawić jej szparką, rozsmarowując jej soczki, w tym samym czasie ruszając bioderkami i rozpychając jej tyłek..
-Kurwa, tęskniłem za tym..- Szepnął będąc teraz wniebowziętym!

[Colton Grey]

-ja też -powiedziałam i zacisnęłam mocniej dłonie na blacie żeby nie jęczeć z rozkoszy
-rżnij mnie Nick , błagam -uwielbiałam kiedy mnie tak posuwał , jego palce we mnie doprowadzały mnie do kolejnego mocnego orgazmu zaciskałam się na jego palcach. Byłam spragniona takiego seksu który miałam tylko z nim

[Tyrone Dallas]

-Nhh. Aż mam ochotę wepchnąć ci go do gardła i naprawdę ostro ci je przeorać.- Szepnął jej gorąco.. Paluszkami nie przestawał działać, teraz to coraz ostrzej ją pieprząc swym sporym chujem..

[Colton Grey]

- to później Kochanie -jeknelam .
-uwielbiam kiedy mnie nim bredzisz -zlapalam ręka mocniej za jego jaja
- Dzisiaj nie będziesz miał przerwy obiecuje Ci to Kochanie - po chwili szczytowałam niesamowitym orgazmem
-spiesz się do domu - po moich nogach splywały moje soczki
-chcesz dojść w moich ustach ?- spytalam z fuglarnym usmieszkiem

[Tyrone Dallas]

Ta już tak pędziła myślami, doszła i już chciała uciekać, pytała czy ustami, a ten z uśmiechem szarpnął ją mocniej i kontynuował pieprzenie jej od tyłu.
-Jeszcze z tobą nie skończyłem.. Loda mi zrobisz już w domu.. A teraz pomrucz mi trochę.

[Colton Grey]

-co tylko chcesz Kochanie -powiedziałam złapałam się mocniej za blat i pojękiwałam z rozkoszy. Było mi strasznie dobrze kiedy mnie tak posuwał.
-jest idealnie Nick -powiedziałam podnieconym głosem

[Tyrone Dallas]

-Brakowało mi twojego napalenia Holly..- Mruknął jej i strzelił ją na gle otwartą dłonią w pośladek. Ot, chciał ją kompletnie zdominować... Dziś miał bardzo dużo werwy i będzie się na niej wyżywać!

[Colton Grey]

-a mi Twojego kutasa -jeknelam
-wiesz że idealnie pasujemy do siebie -spojrzalam na niego . Zawyłam kiedy dostałam klapsa
-o tak mocniej lubię kiedy masz nade mną władze i dajesz mi tyle rozkoszy...znowu zaczęłam pulsiwac zlapalam mocniej się blatu
-o kurwa Nick !

[Tyrone Dallas]

Nawet na moment nie przerywał swego ostrego tempa, chcąc ją doprowadzić do pisków! oj tak, pokaże jej znów co potrafi! Odświeży jej pamięć o sobie..
-Mam nadzieję, że nabrałaś kilku fantazji od ostatniego razu..-A no mężczyzna lubił kombinować wszelako podczas zabaw! Sam z wolna zbliżał się do szczytu, co wyczuła gdy zaczął w jej tyłku pulsować.

[Colton Grey]

-pobrudź mnie Nick -powiedziałam lubiłam patrzeć jak dochodzi. O tak bardzo mnie to kręciło.
-fantazji jest sporo Kochanie -powiedziałam i jęknęłam bo znowu doszłam i to cholernie mocno kręciły mnie takie rozmowy jego bliskość i kutas we mnie było idealnie.
-nie pozwól mi czekać na siebie za długo ...kupiłeś jakiś nowy sprzęt ?-spytałam oj chciałam się znowu z nim zabawić i zapomnieć o całym świecie. Zaczęłam pieścić swoją łechtaczkę , jęczałam z rozkoszy.

[Tyrone Dallas]

Bawił się więc nią dalej, teraz już powstrzymując sięostatkami sił, by to nie dojść.. W końcu jednak wyciągnął z niej swego chuja i zaczął wylewać swą spermęna jej plecy i tyłeczek..
-Mm..Kilka nowych rzeczy miałem..- Odpowiedział jej tylko i włożył chuja w jej tyłeczek, by to wymasować z siebie resztę wytrysku prosto w jej otworek.

[Colton Grey]

Poczułam jak spuszcza się na moje ciało.
-to dobrze , mam ochotę dzisiaj na kajdanki -powiedziałam i po chwili znowu poczułam go w sobie
-bosko -wydyszałam , a kiedy było po wszystkim wytarłam się i ubrałam , nie zakładałam majteczek.
-będę czekała na Ciebie w domu -klęknęłam przed nim i wsunęłam do ust jego kutasa
-spiesz się -po czym wzięłam od niego klucze wzięłam psa i pojechałam do jego domu.

[Tyrone Dallas]

Wyczyścił swojego chuja w jej ustach, po czym to dał jej pójść do siebie. Ogarnął się, posprzątał w stanowisku pracy, no i w końcu sam się ubrał w zwykły strój i wyszedł z kliniki, kierując siędo domu,.