[Savanah Spencer]

-jo tak..nir ma tp jak tak zaczac dzien-ppwiedzial i zabral reke i w nia wszedl swoim kutasem.wpul sie w jej usta i porusAl mocno biodrami

[Octavia Blackburn]

-właśnie tego potrzebowałam -powiedziałam kiedy wszedł we mnie swoim sztywnym kutasem. Oplotłam go nogami w pasie. Zaczęłam wypychać bioderka w jego stronę
-idealnie

[Savanah Spencer]

Usmiechnal sie.
-dawno tak milo poranka nie zaczalem-powuedzial Ian i zjechal istami na jej piersi na moment.nie przestawal sie w niej poruszac czujac jak nu idealnie

[Octavia Blackburn]

-ani ja -powiedziałam byłam totalnie na niego nakręcona
-mam nadzieje , że to nie ostatni taki poranek -pojękiwałam z rozkoszy kiedy mnie posuwał. Zaciskałam dłonie coraz mocniej na jego skórze

[Savanah Spencer]

-mysle ze cos sie ds z tym zrobic - usmiechnal sie i dalej ja pieprzyl mocno i szybko . wrócił do jej ust calujac je zachlannie..strasznir jej pragnal czlym soba

[Octavia Blackburn]

Byłam na skraj rozkoszy , pojękiwałam i zaciskałam się na nim coraz mocniej. Aż po paru jego pchnięciach doszłam. Moje ciało zadrżało , a przez nie przeszła fala rozkoszy
-o tak!

[Savanah Spencer]

Poczuł to dośc wyraźnie ale nie zwalniał swoich ruchów.Wręcz je przyspiesyzł i dopiero po dłuższej chwili i on doszedł z głosnym jekiem.
-O cholera!..Cudownie Reyna - wpil sie w jej usta i wyszedł z niej dopiero opadajac na plecy na lozku i laiac oddech.
-To co?Zostajesz na sniadanie? - zapytał;

[Octavia Blackburn]

-nie mogę muszę zająć się pracą -powiedziałam
-ale innym razem zostanę -powiedziałam i pochyliłam się nad nim i pocałowałam łapczywie jego usta
-jak znajdziesz chwilę daj znać -uśmiechnęłam się do niego

[Savanah Spencer]

-No ok..jak chhcesz.. - usmiechnal sie i odwzajemnil poclaunek.
-niemniej jak cos to wiesz gdzie mieszkam..i pomysl i grillu..jest dzis chyba na 17 (powiedzmy) wiec jakby co to wpadaj i tyle - dodal i wstal.ZAłozyl na siebie boksekri i koszulke i jakies dresy by ja odporowadzic do drzwi

[Octavia Blackburn]

-jasne , będę pamiętała -powiedziałam i dałam mu buziaka , po czym wyszłam z jego willi i poszłam spacerkiem do siebie.

[Savanah Spencer]

A ian polazl do kuchni se snaidanie ogarnac

[Savanah Spencer]

Po pracy przyjechał do domu. Zjadł tlyko jaka przekąskę bo niedługo miał jeść kolację z Riley. Więc jak wbiła pora to się wyszukiwać i poszedł do escape

[Magnolia Plumier]

Wskoczyła mu na biodra i przyniósł ją do sypialni, oczywiście po drodze zasypywała jego usta i szyję pocałunkami, więc miała już całkiem seksownie rozmazaną szminkę dookoła ust i czuła jego smak na wargach.. Mruknęła cichutko i spojrzała w jego oczy jak dotarli tutaj.. Przejechała języczkiem po jego szyi.. Trochę czekała na rozwój akcji.

[Savanah Spencer]

Postawił ja na ziemi jak tu przyszli i rozpial jej sukienkę spośród razu ja z noej zrzucił.westxhnal z zadowolenia na to co widział.
- jezu.. Ale ty jesteś seksowna- powiedzisl i zdjął z siebie koszulkę odpial jej stsnik A potem popchnal al ja na łóżko.cheila moment i był już nas nie.zdjal z niej stanik i dobral się do jej piersi.jedna sciskal dłonią.. A do drugiej dobral się ustsmi

[Magnolia Plumier]

Uśmiechnęła się na jego słowa i wylądowała zaraz na łóżku, westchnęła cichutko, czując jego usta i język na swojej piersi. Dłonią zjechała na jego krocze i zaczęła go masować przez spodnie, czuła już jednak przez materiał jak staje się nabrzmiały.. Przymknęła oczy i rozpięła jego spodnie, wsunęła dłonie w materiał jego bokserek.. Jęknęła z zadowoleniem, gdy poznała jego wielkość..
-Iannnn.. -zamruczała, pieściła go nadal.