[Octavia Blackburn]

[Justine Devoux]

No to pierwsze co po wyjściu z hotelu obrali jakiś kierunek i im oczom ukazała się katedra.
-O wow! Jest imponująca..-powiedziała Justi jak podeszli pod nią i uśmiechnęła się szeroko do Matta..
Patrzyła sobie do góry i aż złapała go za rękę, żeby nie stracić równowagi, czy coś.. A tak też się czuła jakoś tak raźniej.

[Savanah Spencer]

-A no..robi wrażenie - ej a czy ona sie nie zjarała? xD No ale uznamy z eu ans nie xd
-CHodx do srodka - złapał ja z ałapke no i tam nie wiem..jak trzebbaylo to kupil bilety wstepu a jak nie to nie.Nie znma sie i psozli sobie pozwiedzac tam i poogladac..tzn on to juz widzial wiaodmo..ale ona nie

[Justine Devoux]

No zjarała się.. Ale trudno.. xD
-Yhm..-powiedziała i weszli do środka oglądać, jak to wygląda i faktycznie w środku też pięknie było.
-Wow.. Jestem pod wrażeniem..-powiedziała szeptem do Matta i uśmiechnęła się do niego szeroko. A że to duży obiekt to łazili z godzinę w środku.
-To co? Starczy?-zapytała z uśmiechem i pociągnęła go do wyjścia..

[Savanah Spencer]

-No pięknie tu jest...- pokiwal głowa.
- wiesz.. ja to po 5 min mogłem iść bo to widziałem.. Ale jak już ty chcesz to idziemy-zasmialnsie cicho i wyszli.
- to co? Jeszcze coś zwiedzamy?czy co chcesz?już kolację?-zapytal

[Justine Devoux]

-No wiem, wiem..-uśmiechnęła się.-Chyba fajnie dorastać w takim miejscu, co?-zapytała, była zachwycona póki co.
-W sumie.. Można się jeszcze przejść gdzieś spacerem faktycznie i szukać jakiejś miejscówki na jedzonko.. Chyba że masz jakąś ulubioną knajpę do której mnie zabierzesz?-zapytała i pomachała brwiami. Cieszył ją ten Paryż.

[Savanah Spencer]

-No długo to nie mieszkałem to od nastolatka już wyjechałem do USA ale fakt.. całkiem fajne miejsce-powiedział Matty.
-kochanie.. wieki tu nie byłam wiec knajpy.. Ale.. No w w sumie jest jedna..więc zobacyzny czy jeszcze działa powiedział i sobie poszli spacerkiem.
Tam jej pewnie pokazywał i mówił co jest co fajnego itp jak cos nijaki.