- Nie mam zamiaru przepraszać za to że tak czuję czy nie jestem w stanie dać więcej.. - powiedziala i westchnęła..
-James.. Ja na prawdę nie robię tego na złość czy żeby cię wkurzyc.. - powiedziała i przytuliła się do niego..
-Kocham cię.. Muszę się tylko nauczyć ci ufać na nowo, ok? - spojrzała w jego oczy..
-Oczywiście że zostań.. - powiedziała. Pocałowała go czule..
-Po prostu.. - spojrzała na niego i tą jego minę.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
No nie patrz tak na mnie..powiedzałem ok.Po temacie.. wyjasnilas mi wszystko - powiedzial.
-Mimo to dalej chce byc z toba..jednak...to ze nie jestemsy..razem..to ja sie bje ze kiedys to wykorzystasz i po prostu odejrzesz z innym.ale..pewnie bym sobie tlyko na to zaluzyl wiec..jest jak jest..nie poruszajmy tego tematu najlepiej - dodal i ja pocalowal.
Wolal juz o tym nie gadac bo znow sie ebdzie kiepsko psychicznie czuł a po co mu to
-Mimo to dalej chce byc z toba..jednak...to ze nie jestemsy..razem..to ja sie bje ze kiedys to wykorzystasz i po prostu odejrzesz z innym.ale..pewnie bym sobie tlyko na to zaluzyl wiec..jest jak jest..nie poruszajmy tego tematu najlepiej - dodal i ja pocalowal.
Wolal juz o tym nie gadac bo znow sie ebdzie kiepsko psychicznie czuł a po co mu to
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-Nie bój się..-powiedziała do niego i uśmiechnęła się lekko do niego.
-Nie chcę odejść od Ciebie.. -dodała..-Chcę by było jak dawniej..-powiedziała i pocałowała go czule.. Bo bardzo tego chciała.
-Chodźmy do łóżka.. - powiedziała i pociągnęła go za rękę wgłąb domu no i poszli na górę do sypialni, w końcu byli najedzeni.
-Nie chcę odejść od Ciebie.. -dodała..-Chcę by było jak dawniej..-powiedziała i pocałowała go czule.. Bo bardzo tego chciała.
-Chodźmy do łóżka.. - powiedziała i pociągnęła go za rękę wgłąb domu no i poszli na górę do sypialni, w końcu byli najedzeni.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Przyjechali do niej do domu pewnie najpierw..
-Wezmę tylko rzeczy na jutro.. - powiedziała i cóż. Wysiadła i poszła wziąć rzeczy sobie na jutro i akta spraw, laptopa itp.
Wróciła po jakiś 15 minutach..
-Dobra, jedziemy do ciebie. - i pojechali.
-Wezmę tylko rzeczy na jutro.. - powiedziała i cóż. Wysiadła i poszła wziąć rzeczy sobie na jutro i akta spraw, laptopa itp.
Wróciła po jakiś 15 minutach..
-Dobra, jedziemy do ciebie. - i pojechali.