-no wiem wiem..dlatego noo..spoko..I tak super.. że mam szansę-dodala z uśmiechem.
- A każą mi porównywać próbki.. -ppwiedziala tylko.
To co?macie tu jakaś kafejek czybcos by coś zjeść?-zapytala
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
- Coś tam jest, dają jakieś kanapki i sałatki.. - powiedział i uśmiechnął się..
-Więc jak chcesz to chodź.. - powiedział no i poszli do barku coś Zjeść.
-Więc jak chcesz to chodź.. - powiedział no i poszli do barku coś Zjeść.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
NO to przyjechali do pracy.Najpierw zalatwili z komendantem kwestie zwolennia z pracy dzis a otem psolzi chwile popracowac kazdy do siebie
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
No to po tych trzech godzinach Mike przyszedł do laboratorium.
-Cass. Musimy jechać.. - powiedział i cóż. Pewnie tam rano zadzwonił do Erici i się z nią umówił u niej w biurze.
-Cass. Musimy jechać.. - powiedział i cóż. Pewnie tam rano zadzwonił do Erici i się z nią umówił u niej w biurze.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
Cass pzyszla do siebie do pracy.Przywitala sie ze wszyskitrmi i no pewnie tak w ciazy pracy tmy co "blizszym" znajomym powiedziala co i jak po krotce ble ble jak sie umaiwlai z Mikiem
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
On też tam powiedział kilki kumplom, ofc mu pogratulowali, a potem przylazł po Cass i poszli razem do kadr przed lunchem..
-Chcesz pogadać z szefem o jakimś stałym zatrudnieniu, w sensie jakiejś umowie itp? -zapytał, bo nie wiem, jak ona to ma tam ustalone. xD
-Chcesz pogadać z szefem o jakimś stałym zatrudnieniu, w sensie jakiejś umowie itp? -zapytał, bo nie wiem, jak ona to ma tam ustalone. xD
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-Przecież Jess była modelka..-powiedział do niej. On faktycznie powiela schematy xDDD
Jak skończył pracę to w końcu przyszedł po nią do laboratorium, no i pewnie do auta i pojechali na ten obiad czy coś.
Jak skończył pracę to w końcu przyszedł po nią do laboratorium, no i pewnie do auta i pojechali na ten obiad czy coś.