[Emily Johnson]

Uśmiechnął się do niej..
-No to kochanie, polecam sie na przyszłość..-powiedział do niej i pocałował jej usteczka.
-Bo ty mnie też uszcześliwiasz..-dodał i jadl sobie już śniadanko.

[Octavia Blackburn]

-cieszy mnie to bardzo co mówisz -uśmiechnęłam się do męża zjadłam śniadanie wstałam z kanapy ubrałam się bo w końcu byłam naga.
-to jakie plany mamy na dzisiaj ?

[Emily Johnson]

-A nie wiem, może chwila w domu, ogarniemy jakieś oferty na wyjazd, a potem pójdziemy sobie do jakiejś knajpy na obiad, co ty na to?

[Octavia Blackburn]

-mi to jak najbardziej pasuje Kochanie , zadzwonię też do Michaela czy wraca do domu czy jeszcze zostaje u kolegi -powiedziałam i dałam mu buziaka
-a Ty zjedz śniadanko żebyś miał siły -zaśmiałam się

[Emily Johnson]

Ja już się najadłem, kochanie, także dziękuję bardzo za pyszne śniadanko..-powiedział do niej z uśmiechem..
-Więc ty dzwoń po młodego..-powiedział i pomachał brwiami.
-Może pójść z nami na obiad..

[Octavia Blackburn]

-dobrze to ja dzwonię , a Ty możesz to zanieść do kuchni -powiedziałam i wyciągnęłam komórkę zadzwoniłam do Michaela i pewnie z Clarkiem zeszliśmy na dół.

[Octavia Blackburn]

Ade przyszła pod dom Kenta . Nudziło jej się w domu poza tym jeszcze trochę po drinkowała i włączyła jej się chcica . Zadzwoniłam do drzwi i czekała aż jej otworzy.

[Emily Johnson]

vOtworzył drzwi nieco zdziwiony, widząc Ade przez wizjer..
-Hej Ade, co ty tu robisz?-zapytał i spojrzał na nią. W sumie Chloe była w domu więc niezbyt dobry moment wybrała na odwiedziny..