No. Ono jest prawie bezalkoholowe. Ma tam chyba pol procenta.. Moja kumpela tak piła xD
-Ahhh tak.. Czyli co? Męcząca na dłuższą metę? - zapytała.
-Oo to fajnie.. - pokiwała głową..
-Kupcie domek to będziecie nas tam zabierać.. - uśmiechnęła się do Iana miło.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Ej no weź..dobrze z ejej tu nie ma i tgo nie slyszy - pogrozil jej palcem.
-nie jest meczaca..jest cudowna..serio.. - powiedzial.
-Love of my life - powiedzial.
-Jasne ze tak..ale to no..wuesz..najpierw mamy w planach wspolny biznes ozkrecic wiec..zobacyzmy jak nam pojdzie - powiedzial Ian.
-A gdzie tam jest Matt?[/
-nie jest meczaca..jest cudowna..serio.. - powiedzial.
-Love of my life - powiedzial.
-Jasne ze tak..ale to no..wuesz..najpierw mamy w planach wspolny biznes ozkrecic wiec..zobacyzmy jak nam pojdzie - powiedzial Ian.
-A gdzie tam jest Matt?[/
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
- No pytam bo może być różnie.. - powiedziała i zaśmiała się.
-To już. Pierścionek i dawaj ja na stałe.. - powiedziała.
-Ooo biznes? - zapytała i pomachała brwiami.. - Co macie na myśli? - zapytała.
-A poszedł to pracy już.. Musiał dzisiaj wcześniej bo tam jakieś zebranie mieli.. - machnęła dłonią.
-To już. Pierścionek i dawaj ja na stałe.. - powiedziała.
-Ooo biznes? - zapytała i pomachała brwiami.. - Co macie na myśli? - zapytała.
-A poszedł to pracy już.. Musiał dzisiaj wcześniej bo tam jakieś zebranie mieli.. - machnęła dłonią.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Eh..myslisz ze nie przeszlo mi to przez mysl.Ale sam nie wiem..nie chce jej wystraszyc..nawet nie mieszkamy razem.. - powiedzial.
-A szczerze to anwet nie mam pojecia jak ona sie na to zapatruje.. - w koncu dlugo jakos ze soba nie blo choc..serio..on by juz mogl ja poslubic i razem zmieszkac xD
-Samochodowy..wiesz..odrestaurowywanie starych aut..na zamowienie..- powiedzial
-Yhm.. - pokiwal glowa
-A szczerze to anwet nie mam pojecia jak ona sie na to zapatruje.. - w koncu dlugo jakos ze soba nie blo choc..serio..on by juz mogl ja poslubic i razem zmieszkac xD
-Samochodowy..wiesz..odrestaurowywanie starych aut..na zamowienie..- powiedzial
-Yhm.. - pokiwal glowa
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
- Uuu no to może w takim razie po kolei.. Najpierw mieszkanie.. Potem pierścionek.. - uśmiechnęła się do przyjaciela.
-To musicie pogadać.. W końcu już trochę się spotykacie.. - powiedziała miło.
-Uu fajnie brzmi.. Muszę kupić sobie zatem coś starego. Będę pierwszym klientem..
-To musicie pogadać.. W końcu już trochę się spotykacie.. - powiedziała miło.
-Uu fajnie brzmi.. Muszę kupić sobie zatem coś starego. Będę pierwszym klientem..
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-No moze..w sumie zmeu nie?Jak mi odmowi tego to coz..przynajmiej sie nie wyglupie z piersionkiem - zasmial sie
-No no..jak sobie cos wyszukasz to weisz..jakis stary van..zribimy ci na cacy - zasmial sie z niej xD
-No a co tma uw as? Jak dziewcynki sie chowaja?
-No no..jak sobie cos wyszukasz to weisz..jakis stary van..zribimy ci na cacy - zasmial sie z niej xD
-No a co tma uw as? Jak dziewcynki sie chowaja?
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-No jasne.. - pokiwała głową. Bo to dobry plan.. Uśmiechnęła się..
-Aaa spadaj.. - zaśmiała się.
-Hmm. O wilki mowa.. - powiedziała bo niańka się odezwała..
-Chodź szybko to Maddie nie obudzi Lotki.. - powiedziała i pociągnęła Iana do pokoju dziewczyn.
-Aaa spadaj.. - zaśmiała się.
-Hmm. O wilki mowa.. - powiedziała bo niańka się odezwała..
-Chodź szybko to Maddie nie obudzi Lotki.. - powiedziała i pociągnęła Iana do pokoju dziewczyn.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-O widzisz..swietnie - pwiedzial z usmiechem.Ahaha hmm..no coz..ale potem zniknie wiec sie kazdy skapuje z eni jego..choc..kurde..takkich znajomych miec?Wstyd!
-Jeszcze kilak lekcji i bede w tmy mistrzem - zasmial sie.W salonie pewnie je polozyli tam sobie na jakiejs macie mieciitkiem by se tam nie wiem.polezlzay itp
-Wiesz jak masz jakies zajecia i ci cos pomoc to jak tu jestem to mow - dodal.
-Jeszcze kilak lekcji i bede w tmy mistrzem - zasmial sie.W salonie pewnie je polozyli tam sobie na jakiejs macie mieciitkiem by se tam nie wiem.polezlzay itp
-Wiesz jak masz jakies zajecia i ci cos pomoc to jak tu jestem to mow - dodal.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
- W sumie jak już jesteś to cię może wykorzystam.. - zaśmiała się..
-Muszę tylko pranie ogarnąć.. 10 minut i jestem.. A wy się pobawcie.. - powiedziała miło i Cmoknęła go w policzek i poszła wyciągnąć pranie z suszarki i nastawić nowe. Przytargała tutaj cały kosz czystych dziecięcych ubranek. I zaczęła składać patrząc na nich.
-Muszę tylko pranie ogarnąć.. 10 minut i jestem.. A wy się pobawcie.. - powiedziała miło i Cmoknęła go w policzek i poszła wyciągnąć pranie z suszarki i nastawić nowe. Przytargała tutaj cały kosz czystych dziecięcych ubranek. I zaczęła składać patrząc na nich.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Ej ale kurde..tak dwie na raz i ja..sam? - no to go zalatwila xD
Ale no w sumie dziewcyznki sobie tma lezaly tlyko naszczescie wiec jakes tam zabawki wzial czy grzechotki i sie tma ppolozyl obok nich i im tma machal i jakis minki robil itp
-Dobrze ze jeszcze nie biegaja czy cos.. - zasmial sie
Ale no w sumie dziewcyznki sobie tma lezaly tlyko naszczescie wiec jakes tam zabawki wzial czy grzechotki i sie tma ppolozyl obok nich i im tma machal i jakis minki robil itp
-Dobrze ze jeszcze nie biegaja czy cos.. - zasmial sie
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Zaśmiała się..
-Tak, wtedy faktycznie musiałbyś się trochę wysilić.. - powiedziała i pokręciła na niego głową..
Ale fajnie tam się dziewczynkami zajmował więc po ogarniała co tam musiała. I przyszła do nich. Uśmiechnęła się.
-Tak, wtedy faktycznie musiałbyś się trochę wysilić.. - powiedziała i pokręciła na niego głową..
Ale fajnie tam się dziewczynkami zajmował więc po ogarniała co tam musiała. I przyszła do nich. Uśmiechnęła się.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-I jak tam? Juz sie odbrobilas? - smiechnal sie.
-Idziecie na jakis spacer albo nie wiem..do ogordu czy cos?Kapia sie w basneie? - zapytal ciekaw
-Idziecie na jakis spacer albo nie wiem..do ogordu czy cos?Kapia sie w basneie? - zapytal ciekaw
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
- Tak z grubsza.. - zaśmiała się.. - ale już koniec na te chwile..
-Wiec W sumie jak chcesz możemy się gdzieś przejść na spacer.. - powiedziała miło do niego.
- W basenie jeszcze nie.. Za malutkie są.. - powiedziała miło. Jak zaczną siadać to się będą pluskać.. Choć wtedy będzie zima.. Więc dopiero jak będą chodzić xD
-Wiec W sumie jak chcesz możemy się gdzieś przejść na spacer.. - powiedziała miło do niego.
- W basenie jeszcze nie.. Za malutkie są.. - powiedziała miło. Jak zaczną siadać to się będą pluskać.. Choć wtedy będzie zima.. Więc dopiero jak będą chodzić xD
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
Ahaha..no coz. xD
-Okey..to co ci pomoc?Bo taka wyrpawa to co? Duzo tego pakujesz? - zapytal.Choc nie slzi dalkeo ani na nie wiem ile godzin..a tera zlato to wiaodmo ze znacznie lepiej niz zima czy cos.
No ale w koncu sie tma spakowali no i sobie wyszli sie rpzjsc gdzies po okolicy
-Okey..to co ci pomoc?Bo taka wyrpawa to co? Duzo tego pakujesz? - zapytal.Choc nie slzi dalkeo ani na nie wiem ile godzin..a tera zlato to wiaodmo ze znacznie lepiej niz zima czy cos.
No ale w koncu sie tma spakowali no i sobie wyszli sie rpzjsc gdzies po okolicy
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
to sobie poszli na spacer. Za wiele to nie spakowała tylko g w razie czego je przebrać.. Fajnie się im szlo i gadka szmatka po drodze wiadomo.
A potem wrócili do domu, dziewczynki zasnęły w wozkach to stały na tarasie a oni sobie siedli wygodnie.
A potem wrócili do domu, dziewczynki zasnęły w wozkach to stały na tarasie a oni sobie siedli wygodnie.