[Brooke Davis]

-lubię takie projekty -powiedziałam
-więcej błyskotek , ale myślę , że będzie wyglądało super -powiedziałam i spojrzałam na nią
-a dzisiaj mamy przymiarkę czy wszystko jest ok, jeśli tak to będziemy naszywać ozdoby

[Emily Johnson]

- No to super.. - powiedziała z uśmiechem..
-Liczę na twoj nieskazitelny gust.. - powiedziała miło i zaklaskala w dłonie..
-Boże.. Zachowuje się jak jakaś wariatka.. Nigdy nie sądziłam że mnie będzie cieszyć taka suknia.. - powiedziała z rozbawieniem. Ale jarała się tym i to bardzo.

[Brooke Davis]

- cieszę się że jesteś zadowolona- powiedziałam i poszłam po sukienkę
- możesz się rozbierać przymierzymy teraz sukienkę - powiedziałam jak wróciłam

[Emily Johnson]

-No to super.. -powiedziała i uśmiechnęła się..
A potem poszły pewnie na zaplecze, żeby ona się tak na środku nie rozbierała, no i włożyła suknię, która była piękna..
-Ochh, Bróoke, Jaka już jest cudowna.. -powiedziała i okręciła się w tej bieli dookoła siebie..

[Brooke Davis]

-Kochana to dopiero początek poczekaj , aż znajdą się na niej te błyskotki -powiedziałam z uśmiechem
-krój idealnie do Ciebie pasuje -powiedziałam patrząc na Babi
-trzeba coś poprawić ?

[Emily Johnson]

- Jasne.. Już się nie mogę doczekać.. - powiedziała i uśmiechnęła się.. Obróciła się parę razy schyliła.. Chciała sprawdzić czy z niej nie spadnie.. Ale leżała idealnie..
-Chyba nie.. Zostają błyskotki.. - zaśmiała się.

[Brooke Davis]

-w takim razie możesz się rozbierać -powiedziałam
-a kolejna przymiarka za jakieś 3 tygodnie -powiedziałam i zapisałam sobie w notatniku wszystko co było mi potrzebne

[Emily Johnson]

- Super.. - powiedziała i uśmiechnęła się do niej. Oczywiście Brooke jej tam pomogła z suknią a potem Babi szybko się ubrała w swoje ciuchy..
-Fajnie.. - uśmiechnęła się. Też sobie zapisała w telefonie..
A potem sięgnęła do torby i wyciągnęła z niej ładną kopertę.. Podała ją Brooke..-Mamy nadzieję też że uda Ci się przyjść do nas na wesele.. - powiedziała miło, oczywiście w kopercie było zaproszenie.

[Brooke Davis]

Wzięłam od Babi kopertę
- bardzo dziękuję- powiedziałam i wyciągnęłam zaproszenie z koperty
- jest śliczne - spojrzałam na dziewczynę
- jeśli będę w mieście to bardzo chętnie przyjdę

[Emily Johnson]

-Okej.. Choć lepiej sobie wpisz od razu w kalendarz i nie planuj wtedy żadnych wyjazdów.. -powiedziała miło i puściła jej oczko..
-Czy coś jeszcze musimy ustalić? -zapytała miło i uśmiechnęła się do niej.

[Brooke Davis]

-wpisze tylko też nie wszystko jest ode mnie zależne mam różne projekty i zawsze moze mi coś wyskoczyć - powiedziałam
- nie na razie wszystko mamy ustalone

[Emily Johnson]

-Jasna sprawa.. -powiedziała z uśmiechem..
-Jednak bardzo chcemy żebyś była.. -powiedziała miło.
-Hmm, to super, dzięki w takim razie i znikam.. -zaśmiała się. Zadzwoniła do Adama, żeby ją odebrał.

[Brooke Davis]

- też będę się starała żeby byc- powiedziałam. Pożegnałam się z Babi i poszłam zanieść suknie na zaplecze. Wróciłam na sklep i zajmowałam się resztą klientów . Octavia wyjechała z miasta więc ja głównie byłam w butiku
Adam podjechał od salon zabrał Babi i pojechali do centrum na obiad

[Brooke Davis]

Po pracy zamknęłam butik i poszłam coś zjeść

[Octavia Blackburn]

Przyszłam do pracy i zabrałam się za zmianę wystawy na ciuchy wiosenne i letnie. Zaczęłam też ogarniać cały sklep