[Colton Grey]

-mi też jest przykro Kochanie , ale nic na to nie poradzimy -powiedział
-nawet nie wiem czy Christian pojawi się na weselu -powiedział i wzruszył ramionami
-nie nadążam teraz za nim -westchnął
-on potrzebuje czasu , a my musimy żyć dalej -powiedział

[Magnolia Plumier]

-Hmm, a jeśli nie Christian to kto będzie twoim świadkiem? -zapytała go i spojrzała na niego uważnie..
-W ogóle... Myślisz, że by się nie pojawił? W końcu to twój brat.. I no nie wiem.. U was to rodzina przede wszystkim.. -powiedziała spokojnie.

[Colton Grey]

-Kochanie na pewno Christian nie będzie świadkiem nie będę go o to prosił , po tym co się stało -powiedział
-wybiorę któregoś z kumpli -powiedział
-a czy się pojawi na weselu to nie wiem ostatnio mamy słaby kontakt

[Magnolia Plumier]

-No dobrze kochanie.. -powiedziała i pokiwał głową..
-Niemniej.. Fajnie by było, żeby było rodzinnie.. -dodała..
-Ale no wiadomo, jak wygląda sytuacja.. Więc..
Przysunęła się do niego.
-już się nie mogę doczekać, aż będę twoją żoną.. -powiedziała miło.

/btw. jak z tym ślubem? Może już go trzeba powoli grać w priv?

[Colton Grey]

/można go grać
-też bym tego chciał , ale nie mam wpływu na zachowanie mojego brata -powiedział
-będzie albo go nie będzie , a ślub i tak się odbędzie -powiedział
-też chcę , żebyś była już moją żonką -pocałował czule jej usta

[Magnolia Plumier]

-No oczywiście, to nie ma dwóch zdań.. -powiedziała wesoło i pocałowała go czule..
-Pojedliśmy, popiliśmy.. Lecimy do hotelu? -zapytała miło i przejechała dłonią po jego udzie..
Zapłacili za kolację i winko i poszli do hotelu, trzymając się za ręce.