[Colton Grey]

[Justine Devoux]

No to przyszli sobie do Centrum Handlowego, gdzie byly też knajpki różne, znaleźli coś sobie fajnego, żeby siąść i zjeść.. No i ogarnęli dziewczynki, usiadły przy stoliku i zamówili jakieś obiadowe danie dla nich wszystkich..
-Widzę, ze nasze panny zjedzą i chyba trzeba będzie je położyć zaraz spać, bo zmęczone.. -zaśmiała się.

[Savanah Spencer]

-Owszem..ale to dobrze..wymeczyc je w dzien to szybciutko spac chodza a nie dokazuja do polnocy - zazartowal.Wiaodmo z edo polnocy nie ale no jak nie byly wymeczone to i do 21-22 sie czasem pewnie zdarzlao ze nie spaly.
-Ogarniesz ja a my z Lucą sobie pogramy przed domkiem ejszcze w cos - dodal.W koncu tez musial poswiecac cas Luce a nie tyko dziewcyznkom wie cjak byla okazja to wiaodmo ze razme spedzlai czas..lubili grac w pilke wiec..

[Justine Devoux]

-Dobrze, kochanie, nie ma sprawy.. -powiedziała miło do Mattego..
-Podzielimy się dziećmi.. -uśmiechnęła się do niego i puściła mu oczko. A potem juz zjedli sobie te wszystkie obiadki itp. Na koniec jakis deserek pewnie też, no i zebrali się i poszli spacerkiem do domku, bo jeszcze mieli kawałek do przejścia, ale dziewczynki miały wózek, więc na spokojnie dali radę. Luca siedział na barana u Matta xD