[Emily Johnson]

-Na razie nie mam planów żadnych na wakacje więc zobaczymy.. - powiedział i pomachał brwiami gdy poczul jej stopkę..
-Ooo zdecydowanie tak..- powiedział do niej z uśmiechem.

[Colton Grey]

-to dobrze -powiedziałam i puściłam mu oczko
-może udało by się nam wyjechać gdzieś na parę dni , nie mówię że teraz ale za jakiś miesiąc , może jakaś sesje zrobić na plakaty na Twoje koncerty albo coś innego -puściłam mu oczko, lubiłam spędzać z nim czas nie tylko się bzykać

[Emily Johnson]

-Oo tak, zdecydowanie sobie gdzieś uciekniemy na jakąś sesje.. więc wybierza fajne egzotyczne miejsce i tyle..- powiedział wesoło.

[Colton Grey]

-ok zaplanuje nasz wyjazd -powiedziałam z cwanym uśmieszkiem
-tydzień czy krócej ?-spytałam bo wolałam się upewnić na ile mam coś zarezerwować.
-kiedy zaczynasz trasę?-spytałam z ciekawości

[Emily Johnson]

-Moze być tydzień.. - powiedział i uśmiechnął się do niej.
-A trasa dopiero w październiku więc jest jeszcze czas...- dodał.

[Colton Grey]

-a masz jakiś motyw przewodni nowej trasy ?-spytałam i napiłam się zjadłam swoją sałatkę.
-to będzie bardzo intensywny tydzień -powiedziałam z figlarnym uśmieszkiem
-nazbieraj siły -puściłam mu oczko

[Emily Johnson]

-Fire and ice..- powiedział do niej i zaśmiał się.
-Wiec.. może być ciekawa sesja.. - pomachał brwiami.
-Yhm, nazbieram.. ale ty też.. nie pieprz za wielu innych..- zaśmiał się.

[Colton Grey]

-nie martw się za wysoko poprzeczkę powiesiłeś i rzadko kto mnie zadowala na maksa więc wolę sama sobie zrobić dobrze niż marnować czas -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego
-poza tym mam nasze filmiki no i zdjęcia -powiedziałam z figlarnym uśmieszkiem

[Emily Johnson]

-Ooo proszę.. Zawsze myślałem, że dla was jednak lepszy żywy kutas.. -wyszczerzył się..
-Ale.. Wyślij kiedyś coś, jak sama się zabawiasz.. -powiedział z uśmiechem i oblizał wargi..
-Iii bardzo dobrze.. -powiedział i skończyli jeść to poprosił o rachunek i zapłacił za nich..
-Chodźmy do Ciebie, pora na deser.. -pomachał brwiami i pojechali do niej.