[James Truitt]

Minęło jeszcze kilka dni i w końcu James pojawił się w domu, wszedł po cichu, zostawił walizkę w przedpokoju i odnalazł jego kobietę w kuchni..
-Hej skarbie...- uśmiechnął się i podszedł do niej, pocałował jej słodkie usta, wplatając dłoń w jej włosy, w drugiej ręce miał wielki bukiet czerwonych róż..

[Maya Maxwell]

-James-powiedziałam wesoło i odwzajemniłam jego pocałunek
-tęskniłam -spojrzałam w jego oczy
-dobrze , że już jesteś -zaczęłam całować jego usta , szyję wsunęłam ręce pod jego koszulkę

[James Truitt]

-Widze że bardzo tęskniłaś.. - powiedział śmiejąc się.. Odwzajemnił ochoczo jej pocałunki..
-To dla Ciebie..- powiedział o kwiatach.. ale położył je po prostu na stole by uwolnić rękę i podniósł ją za tyle, całując ja mocno.
-Jedzenie poczeka..- stwierdził bez pytania, zakręcił ręką wodę i wylaczyl kuchenkę i już poszedł z nią do sypialni.